Moderator: SebaSTI
ToKu napisał(a):
Teraz moje nagrody za widowiskową jazdę: Kuchar - bezapelacyjnie pierwsze miejsce, żadna hopa mu nie straszna, pięknie latał, a już hopa w Gołogórze to w jego wykonaniu było mistrzostwo świata. Drugie miejsce Staniszewski - też pięknie szedł, ale od Kuchara mniej widowiskowo.
Jeżeli chodzi o czterołapy to rozczarowaniem dla mnie był styl jazdy Hołka. Co prawda najbardziej ze wszystkich widowiskowo jechał moim zdaniem na żwirowni, ale dalej to już totalna padaka. Zwalniał przed hopami, więc jak na Enkę to słabiutko latał (w Bałągu w ogóle nie poleciał). No ale widać taktyka okazałą się skuteczna bo wygrał (z "małą" pomocą Hondy, ale co tam).
ToKu napisał(a):Następnie udałem się na OS 7, na słynną i jak sądziłem po przeprowadzeniu wizji lokalnej, przereklamowaną hopę na Gołogórze. Hopa NIE JEST przereklamowana. Latają jak po Red Bullu. BARDZO widowiskowe i BARDZO godne polecenia miejsce. Nie jest to hopa tak wielka jak hopa na Gradkach (ostatni raz oglądana podczas Polskiego 2005), ale warunki do oglądania lepsze. Tuż za hopką też jest ciekawy odcinek trasy "partia zakrętów w otwartym terenie", co wygląda trochę jak Sołdany z Polskiego (na Sołdanah nie byłem, będę w tym roku, ale widziałem filmiki w necie stamtąd). Ogółem super miejscówka. Jak Kuchar skoczył i po lądowaniu się odbił, to ludzie za hopą od razu cofnęłi się ze 2 metry, a jak wcześniej szedł safety i mówił żeby się cofnąć to wszyscy go zlali. A jak pezie szły to dwa poszły po palikach z drutem kolczastym i prądem, na zewnętrznej tego lekkiego zakretu w lewo za hopą, tuż za którymi stali ludzie. Jak ludki zobaczyły co się dzieje, to zaraz sobie stamtąd poszli.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości