padre-mk3 napisał(a):zreszta mniejsza o to.zginal czlowiek,zaloga jest ranna.trzeba wyciagnac jakies konsekwencje teraz.
Zginął człowiek i załoga ranna ale nawet jakby stadu ludzi zgineło to by nic sie nadal nie stało. Będą mówic o tym pół roku, może rok a potem to niknie z naszej pamięci. Zostanie w pamięci rodziny i maniaków rajdowych których w dzisiejszych czasach jest 15% z kibiców na rajdach.
Moim zdaniem.
Prawdziwy maniak rajdowy to nie czeka na dzwonek a czeka na to, aż przejedzie koło niego "warczące" auto które już ma rozgrzane klocki hamulcowe oraz czuć spalonym olejem.
A zwykły kibic.
Czeka na dzwonek i czeka na to by jak najszybciej przejechały auta. Bo on nie idzie po to by pooglądać bo kocha auta i rajdy tylko po to bo mu sie nudzi w domu albo wyciagneli go znajomi bo powiedzieli, ze będzie dobra impreza.