przez Karol » wtorek, 12 lis 2013, 11:21
Udało mi się wpaść w niedziele na chwilę na tor i obejrzeć finały. Frekwencja może na kolana nie powalała ale wyścigi dość ciekawe. Walecznie Ruszczyński w Alfie i widowiskowo Czarnecki. Na wyróżnienie jak dla mnie walka między Sejami, szybkość Skorupskiego i Wicika. Tor niestety jest dość zaniedbany patrząc z punktu widzenia kibiców, wały można było przynajmniej skosić i zebrać chwasty. Brakowało również nagłośnienia, kiedy była przerwa między pokazami driftu a startem finałowych biegów część ludzi była zdezorientowana i zaczęła już schodzić albo pytać czy coś jeszcze będzie. Zwykła kolumna by wystarczyła. Szkoda, że organizator nie zadbał o jakieś reklamy bądź też tabliczki z informacją o dojeździe na tor. Niemniej dobrze, że rallycross powrócił do Torunia a nieco zmieniona nitka toru jest z pewnością odświeżona dla zawodników. Drugi zakręt z racji swojej długości i naniesionego syfu z pobocza stał się piekielnie śliski gdy lekko pokropiło. Ogólne wrażenie na plus, mimo skromnej listy startowej były pogniecione blachy i walka czyli to o co chodzi w rallycrossie. Niemniej widać, że projekt jest jeszcze w powijakach ale jeżeli nie zabraknie zapału organizatorom, frekwencja się poprawi oraz wejdą nowe tory to coś z tego moze być.
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts