Mad Max napisał(a): tak szczerze to wydaje mi się że ten stary Escort Ludwika był szybszy od jego Focusa
To zależy, o jakim Ludwisiowym Focusie myślisz. Ten pierwsiejszy był nieznacznie szybszy, to była sztuka po Sterkensie, nota bene 2300ccm, która została sukcesywnie zadrutowana i w takim stanie odsprzedana bodaj Wicikowi, który technicznie przywrócił to do życia i dostosowując do zmian w przepisach puścił do ludzi via Belgia (głowy nie daję, ale tak mi coś po zwojach mózgowych kołacze). Druga Foka to już własna produkcja garażowa (ktoś kiedyś zaklinał się, że nadwozie kupione od Kuligów po śmierci Janusza, który faktycznie miał takowe), na dodatek kilkukrotnie poddana konkretnej próbie ogniowej.
@kremer: Jasne, Eriksson buduje auta topowe za morze kasy, ale uwierz, że Fiesty Wicika dotknięte są ręką Pauwelsa, Sterkensa + drobne rzeczy od innych magików z Belgii, więc jeżeli coś Ci te nazwiska mówią, to już wiesz, że niskobudżetowe to to z pewnością nie jest.
Dyjak - a widujesz gdzieś EVO w czubie na poważnych rangą zawodach? Pewnie nie zdajesz sobie sprawy (bo w końcu nie musisz), ile trzeba się "nagimnastykować", aby taką 9tkę dostosować do RC, wszak nawet centraly transfer musi być typu mechanicznego (od E7 jest przecież ACD, a seryjny z E8 US spec jest za slaby). Nie wiem, dlaczego uparł się na takie rozwiązanie sprzętowe, może został ortodoksyjnym wielbicielem Miśków
, ale tanio również mu to nie wychodzi.
Poza sprzętem nie zapominajcie też o "sportowej wkładce".
@Karol: W RC takie hybrydy były i po częsci nadal są na porządku dziennym - teraz jest już mniej liberalnie, ale nadal wymogiem podstawowym jest nadowzie z ważna homologacją, a reszta to już bez mała odpowiednik wyścigowego H/E1.
Ale dodam Ci faktów - Ludwiś dla syna zrobił Escorta Coswortha, który tak naprawdę był wymodzoną Sierra w plastikach Esca
i przechodziło to BK , aż ktoś uprzejmie doniósł o tym komisarzom.
Jednak Bodek nie był osamotniony w takich działaniach, bo np. Maniek Stec swego czasu też zasuwał w RC "Lancerem", który urodził się Galantem i przeszedł operacje plastyczą jako własność Kalitowicza..
Też było wykluczenie z zawodów i mała obraza Steców na RC na jakis czas.
Macie rację - rallycross na poziomie to naprawdę atrakcyjna do oglądania dyscyplina, a i do uprawiania także oraz przyjazna do ogarnięcia w realizacji telewizyjnej, jednak "PL to dziwna kraj i naroda", a poza tym w realiach wolnorynkowych nic samo z siebie kręcić się nie będzie i potrzeba przemyślanych działań i elastyczności, aby utrzymać jako taki stan i przetrwać bessę, a nie dobrego samopoczucia i bajecznych wizji niczym n-ty Napoleon w szpitalu psychiatrycznym.. Efekt mamy. Rysiek Granica i Krzysiek Godowod muszą mieć smutne lica tam gdzieś w zaświatach, bo im w dużej mierze zawdzięczamy sprowadzenie RC na nasz grunt. Na nikłe pocieszenie pozostaję, że nie tylko u nas zrobiło się chudo, chociaż chyba nie aż tak.
Pozdr.