Ja myślę, że chłopcy trochę pojechaliście w tym pociśnięciu MERCowi w Słomczynie. Jednym głosem szliście ostro z krytyką, mam wrażenie z czystej przyjemności krytykowania, co jest domeną wszelkich for
Ale nie ważne. Jak każdy stary wilk wspominacie stare "piękne" czasy, ja też mam nieraz takie nostalgiczne przebłyski bo jeżdżę od dawna na zawody i też porównuję obecne do tych starych, rdzennych dla mnie, zawsze na korzyść tych drugich, symbolicznych. Patrząc jednak obiektywnie należy zerknąć na wypowiedź Kuby z którym się zgadzam. Po prostu idzie fala zmian. Mi też brakuje Hansena, Eklunda czy Larssona, ale wolę ich wspominać i z tęsknotą wracać to tych czasów niż patrzeć jak teraz dostają po tyłku i szargają swój autorytet Mistrzów Europy. Są nowe wilki, świeża krew, która daje tyle samo poweru na torze co stara gwardia. Chłopaki idą dalej bok w bok i walczą równie ambitnie. Stawka owszem gorsza od rund we Francji czy Belgii ale nie jest skromniejsza niż w poprzednich latach w Słomce. Widowisko uważam zachowało swoją starą formę tym bardziej, że wreszcie wrócił do walki o ferst plejs nasz Rodak Krzysiek Skorupski. I to właśnie uczta dla koneserów dawnych czasów, niczym Grobel znów leje najlepszych i lekkością baletnicy i to w podobnym samochodzie. Tak więc nie narzekajmy. I wreszcie na koniec, nie pamiętam na MERCu lata! Ostatnie edycje wymarzły skutecznie wszystkich a w tym roku wakacje, może stąd te ciągoty do grillowania i sielanki
Jak dla mnie super weekend i ekstra zabawa a dodam tylko że wiem co mówię, bo byłem na wszystkich rundach MERC w słomczynie w historii. Licze, że nie skiepszczą toru i że wróci prawdziwy rallycross na słomczyński tor.