Moderator: SebaSTI
Mad Max napisał(a):Widzę że temat strasznie emocjonujący... szkoda Bermigruda że przypaliło się auto w Austrii. Mam nadzieję ze u nas wystartuje
RaQ napisał(a):Na szczęście będą też elementy humorystyczne, bo jak co roku dzielnie będą walczyć Ludwiś i Wicik we "wzorowanych" na Eriksonie Fiestach z grubej rury i drutu
RaQ napisał(a):Pytanie czy ten sport nawet w Europie powoli nie jest na przedsionku agonii... Wiadomo, że bardzo mocne są regionalne mistrzostwa w Skandynawii i tam frekwencja będzie zawsze, tak samo jak na mega grubych mercach np. w Holjes. Nie mniej jednak tendencja jest raczej ku upadkowi, podobnie jak w rajdach, odchodzi stara gwardia, a młodzi nieźle atakują, ale to już nie te budżety, sponsorzy i rozmach co kiedyś.
Jest to niezmiernie przykre, bo to jeden z najefektowniejszych motorsportów pod publikę. Komercyjnie mógłby się także stać sportem nie tylko dla wytrawnych fanów, ale także i "pospólstwa".
Można go łatwo pokazać, jest efektowny, stosunkowo prosty w formie, na żywo 100 razy ciekawszy niż zwykłe wyścigi torowe, a nawet F1, gdzie na torze praktycznie nic nie widać.
Można powiedzieć recepta na biznes, ale chyba nie w czasach kryzysu w całej branży motoryzacyjnej, a tymbardziej w wąskiej i ledwo żywej gałęzi motorsportu.
Obstawiam przy tym mojego faworyta grubej jazdy bokami, czyli Frode Holte
voytec napisał(a):Otóż to. Wydawałoby się, że to także idealna dyscyplina dla żądnych "krwi i ofiar" hamburgerożerców zza Wielkiej Wody, a tam pomimo starań (promo w media, gwiazdy RC i rajdów z Europy) dość opornie idzie popularyzacja rallycrossu.
A ja po cichu liczę na młodych pokroju Lysen'a, czy Heikkinen'a, a ze starej gwardii "zwierzęcego" Sverika Isachsen'a, czy J-L. Pailler'a. Zobaczymy.
RaQ napisał(a):Z pewnością każdemu z nas by się marzyło zobaczyć chociaż raz w takiej rangi imprezie naszego emeryckiego już człowieka demolkę vel. Kuzi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości