PETTER SOLBERG RAJDOWYM MISTRZEM ŚWIATA 2003

[WRCfan]

Świetny sezon...Petter dotrzymał slowa...tylko zal ze Tommi odchodzi...JESZCZE RAZ WIELKIE GRATULACJE DLA PETTERA I PHILA!!!

[żółtodziób]

maciekd: pierwszy raz się z tobą zgadzam w 100%

Panowie! puknijcie się w łeb! Jakie punkty były cytrynom potrzebne? co wy pleciecie za bzdury?! Citroen przecież o 5 punktów wyprzedzał Puga. Loix ukończył rajd na 6tym miejscu. Rajdu więc musiałyby pop pierwsze nie ukończyć obie pozostałe Cytryny, a po drugie Loix musiałby wskoczyć na 3cie miejsce (citroen zdaje się miał więcej drugich miejsc zwycięstw e tym sezonie i Citroen i Peugeot mieli tyl samo, więc Peugeot musiałby przeskoczyć o 1 punkt Citroena żeby wygrać, przy równowadze punktowej wygrałby Citroen). Straty czasowe do czołówki Loix i Duval mieli tak duże że Colin spokojnie mógł zmienić sobie koło na ostatnim OSie i jeszcze nie stracił pozycji, jeszcze Duvalowi sporo zostało. Colin nie jest dzieckiem, jak by dostał rozkaz doprowadzenia wozu na metę to by to zrobił. Rozumiem jak by takie team order został dany Sebowi w sytuacji kiedy Colin dzieś dzwoni a Loix dochodzi Duvala, no, nawet zakładając że go nie dochodzi to możnaby przyjąć że Fordy są awaryjne i nie można na nie liczyć, jednak dopóki w rajdzie jechał Colin nie było zulpełnie o czym mówić.

Poza tym Seb powiedział to przed 3cim dniem, w momencie w którym w zasadzie wszystko już było pozamiatane i tylko jakiś pech mógłby pokrzyżować szyki Subaru.

Kto oglądał ostatni OS na żywo ten widział. To było ewidentne 2:0 dla Subaru. Loeb jechał jak dziki osioł, w samochodzie nerwowo, widać było że prowadi auto bardziej "na styk" dużo mocniej niż Solberg tnie zakręty, raz mało nie wyhaczył w słomę, Solberg jechał dużo czyściej, spokojniej, nie jechał tak ciasno, nie poprawiał tyle kierownicą co Seb, a mimo to OS wygrał o 11 sekund. Jeśli ktoś jechał na granicy swoich możliwości to właśnie Loeb. To właśnie Solberg kontrolował sytuację.

I nie traktujcie wybiórczo wypowiedzi Loeba. Oprócz tego ze będzie pinował punktów dla zespołu przyznał wprost że Petter jest dla niego w tym rajdzie ZA SZYBKi, że i tak nie ma szans za nim gonić.

Może i dostał Loeb takie a nie inne zlecenia, może i faktycznie nieco wybiło go to z rytmu, jednak RAJDU Z SOLBERGIEM by nie wygrał. Solberg i jego Subaru byli szybsi. Solberg mógł jeszcze dużo, duuużo przyspieszyć.

[pwrc]

Gadanie w stylu: "Seb przegrał bo miał większe ciśnienie" to jakieś nieporozumienie! Przecież on dojeżdżając czy nie byłby drugi w MŚ (a nawet 1. w przypadku odpadnięcia Pettera) a Citroen był nie do wycięcia przez Peugeota tylko pod obecność Loixa. Wyobraźcie sobie presję jaka ciążyła na Solbergu. Ostatni odcinek, mistrz albo drugi wicemistrz. To on mógł kalkulować. Nic nie przyćmi jego sukcesu. Okazał się najlepszy. Wygrał 80% OS'ów, a jeżeli ktoś próbuje mu to odbierać jest po prostu zwykłym zasrańcem!

dokładnie, nie moge czytac tego pi...nia o "team odrers"
Loebowi groziło w najgorszym wypadku być 2, a wszelkie inne okoliczności przemawiały na jego korzysc, miał 1 pkt wiecej, wiecej wygranych rajdów co onzaczało, ze w przypadku uzyskania tej samej liczby pkt na mecie to Sebastian zostałby mistrzem.
Sebastian mogł sobie pozwolic na jade na 100%, natomiast Solberg jadac na 100 ryzykował m.in to, ze jak wypadnie, to nie bedzie vice MS, tylko 2 vice mistrzem.

[!ADI!]

A więc uważam, że powtórzyła się sytuacja z Australii. I Loeb i reszta poprostu zostli rozniesieni przes Petera.

Ale napisałem także o "team orders", gdyż o nich było głośno nawet na eurosporcie.

[qbus]

Tu nie chodzi o to że Solberg wygrał dzięki "team orders" w Citroenie ( przynajmniej ja odnosze takie wrażenie co do tych postów ) tylko że takie "team orders" miały miejsce w takiej sytuacji... jak dla mnie głupota.

[mtr]

Witam,
Czy team orders bylo czy nie, faktem jest ze Peter byl najszybszy. Gratulacje dla niego.

Ja osobiscie kibicowalem Martinowi, i dalej mam nadzieje, ze pokaze co jest wart w sezonie 2004.

Pozdrawiam,
mtr

[luks]

pwrc, liczy się tylko pierwsze miejsce. w żadnym spocie reklamowym czy gdziekolwiek nikt nie pochwali się drugim miejscem.
solberg ma tytuł i to jest ważne dla subaru. citroen miał większe szanse na tytuł w kategorii producentów niż wśród kierowców i dla mnie team orders były całkiem logiczne.
a widzę że niektórzy są trochę naiwni biorąc dosłownie słowa frequelina. loeb mial pozostać na drodze,ale to było równoznaczne z wolniejszą jazdą...
łatwiej i przyjemniej jest uwierzyć w tytuł solberga wywalczony do ostatniego oesu, ale panowie.. to jest też biznes i od czasu do czasu ta druga strona medalu daje o sobie znać..

żeby nie było nieporozumień - solberg wg mnie jest lepszy:)

a tu krótki artykulik o całęj sprawie:

[maciekd]

luks: bullshit!!!

żółtodziób: jestem wzruszony (dzióbeczku )

[qbus]

Ja po raz drugi napisze...czy team orders były czy nie to...
Peter Solberg został Mistrzem Świata sezonu 2003 i nic tego nie zmieni

[luks]

maciekd:czekam na więcej treści i mniej spamu
pozdrawiam

[!ADI!]

luks czyli chcesz powiedzieć, że w Australii też był "team order"? To ty jesteś naiwny myśląc, że Loeb jest szybszy od Petera na szutrach. To team order mogło być najwyżej przykrówką dla Loeba i ogólnie całego Citroena.

Jednak od pewnego czasu uważam, że nie jesteśmy w stanie porównać tych dwóch kierowców. Bo poprostu, jeżdżą zupełnie innymi wozami i na dodatek na innych oponach. I tak na asfaltach Loeb jest górą to tak na szutrach Solberg. Natomiast sprawy zaczynają wyglądać inaczej, gdy asfalt zaczyna być mokry. A po za tym, pamiętacie porównanie mocy samochodów, Subaru odstaje[szkoda].

[luks]

luks czyli chcesz powiedzieć, że w Australii też był "team order"? To ty jesteś naiwny myśląc, że Loeb jest szybszy od Petera na szutrach.

przeczytaj co napisałem o nich kilka postów wyżej

[d-z rallyfans]

SOLBERG byl szybszy i to on zostal mistrzem,poza tym SEB wypowiadal sie chyba po drugim etapie ze PETER jest na tym rajdzie dla niego zaszybki i tylko jakis pech SOLBERGA sprawi ze cos moglo by sie zmienic,
tez chcialem zeby mistrzem zostal LOEB, wygral lepszy i nic ani nikt juz tego nie zmieni,pozdrawiam

[pwrc]

luks: co miał do stracenia Sebasian jadąc na 100%?

popatrz na klasyfikację producentów, zwróc uwagę, z jaką przewaga zakończył sezon Citroen w stos do Peugeota
http://www.autoklub.pl/sezon2003/swiat/ ... ikacje.php
po co "team order" skoro na 95% jest sie mistrzem?
jeszcze przed rajdem Citroen dostał "prezent" w postaci choroby Burnsa, a juz na poczatku rajdu odpadł Marcus
z punktu widzenia szefostwa teamu lepiej byc nie mogło, Loix raczej im nie zagrażał

moim zdaniem wytłumaczenie "po co" jest bardzo proste
Citroen zdominował tegoroczne mistrzostwa, w koncówce sezonu wiele wskazywało na to, ze zdobeda wszystko to, co jest do zdobycia
troszeczke sie przeliczyli, więc chcąc zachowac twarz, sprzedaja naiwna historyjkę o "team order"

sam Colin w GB zdobył wiecej punktów niz było potrzebne Cytrynie do tytułu MS konstruktorów, więc jak logika podpowiada, można było bez ryzyka dac Sebastianowi wolna rekę

w sporcie trudno sie przyznać do porazki, wbrew pozorom to trudniejsza sztuka niz wygrywanie

[czarekusa]

no widze ze rozpoczalem burzliwa dyskusje wiec musze jeszcze prare rzeczywijasnic. Relacja ktora ogladalem trwala 2 godziny wiec lecialo dzien po dniu. Na poczataku drugiego dnia byl wywiad z Loebem i sam powiedzial ze Frenqlin mu powiedzial zeby zostal na drodze za wszelka cene bo musi dojechac do mety. Nikt nie powiedzial Sebowi "zwolnij" ale jak ktos ci mowi ze musisz zostac na drodze za wszelka cene to nie bedziesz popier..al jak wariat i Seba sam to przyznal ze w tej sytuacji nie czuje sie w stanie jechac na 100% wiedzac ze punkty dla citroena sa najwazniejsze. Po prostu nie mogl postawic wszstkiego na jedna karte. Potem byl wywiad z Frequlinem i on to potwierdzil. Pytali sie go czy to jego decyzja czy kogos w Paryzu i on powiedzial ze to decyzja kierownictwa w Paryzu. Potem byl wywiad z Povera i on sie ogolnie zdziwil ta sytuacja i powiedzial ze Peugeot stracil wiekszosc szans na tytul na poczatku tygodnia w zwiazku z problemami Burnsa a potem calkowicie stracil szanse na tylul po wypadku Marcusa na OS3.
Trzeci dzien rano znowu byl wywiad z Loebem i komentator sie pytal czy zmienila sie decyzja kierownictwa, a Loeb stwierdzil ze tak, ze powiedzieli mu ze dzis (w 3 dzien) moze atakowac, ale on sie tylko usmiechnal bo wiedzial ze nie ma szans bo jest za malo km. Potem byl komentarz Colina ktory tez stwierdzil ze jest to dziwne i szkoda ze Loeb nie mogl atakowac w 2 dniu. Nie wiem czy tem-orders to pic na wode czy nie, ja tylko mowie co widzialem i co powiedzieli kierowcy i szefowie klubow. Jak bylo na prawdie pewnie znowu sie nie dowiemy.
Nie twierdze ze Solberg wygral tytul przez team-orders citroena i nie zalezy mi na tym jak to wygral. Byl po prostu lepszy. CAly rajd mu kibicowalem i strasznie sie ciesze z jego wygranej. Byl niesamowicie szybki i nie puscily go nerwy i tytul sie mu jak najbardziej nalezy. Jednak zal mi Loeba bo mogl to byc jego najlepszy sezon i mial baaardzo duza szanse zeby zgarnac wszystko na koniec sezonu. A w nastepnym sezonie moze byc roznie bo Markko tez chce byc mistrzem a i Rychu w Subaru bedzie szybki.
Co do relacji to podobalo mi sie jak sie Macus klucil z policjantem na dojazdowce ze on moze dalej kontynuowac, a policjant mu na to, ze nie. Ale Marcus nie dawal za wygrana i dalej ze on moze i ze nawet mu moze pokazac ta cala klutnia smiesznie wygladala bo Marcus byl tak fajnie grzeczny i usmiechniety.