Moze ja mam za maly mozdzek zeby zrozumiec pewne dalekosiezne wizje FIA. Ale wydaje mi sie, ze ktos tam po prostu kreci z kasa, albo ma nasrane do czaszki. Jak myslicie, ile szans na zostanie w Cytrynie ma teraz Jean-Joseph, ktory w swietle obecnych przepisow zastapilby McCrasha i Sainza? Podobnie jest z Rovanpera, chociaz on wskakuje w miejsce Burnsa.
TommiCrazy: jak masz nadzieje, ze teraz Toyota, Volkswagen, Volvo czy PandzabiMotorsIrak wydadza kaske na przygotowanie zespolu WRC, bo maja 16 eliminacji, krotsze zapoznanie z trasa i tylko po dwoch kierowcow z teamu w stylu Peugota czy SWRT bedzie ich lac przez pierwsze 3 lata startow, to obawiam sie, ze to plonne nadzieje. Wezmy pod uwage tez to, ze obecne teamy stanowia czesc koncernow motoryzacyjnych, Jesli jezdzi Ford, to nie dolozy kasy do swojej Mazdy, Volvo czy Jaguara. Volkswagen tez nie zaplaci Skodzie, Seatowi i Audi za robienie tego samego, itd. Teraz jedynie Toyota jest poza skolchozowaniem, ale oni chca byc w F1 i rajdy maja gleboko za drugim zakretem okreznicy. Ale mowie, moze po prostu ja nie jestem w stanie tego zrozumiec.