Matthias Schmidt napisał(a):Brawo dla Ogiera, choć i tak nie dowiemy się co by było gdyby nie kapeć Loeba. Szkoda, że ten wielki koniec tej wielkiej passy nastąpił w takich a nie innych okolicznościach. No ale z drugiej strony, team orders też nie pokazało nam pełnego obrazu walki Sebów.
Jednak myliłem się pisząc, że Loeb ma już ósmy tytuł w kieszeni. Kto wie czy Ogi mu w tym nie przeszkodzi? Wydawało mi się wcześniej, że asfalty z góry przypadną Loebowi. A tu może być różnie, we Francji, w Hiszpanii... Oj, miejmy nadzieję, że Super Seb nie pożałuje swojej decyzji zostania do 2013, czy też 12
Ford ponownie zawiódł na całej linii, a szkoda. Mikko uzyskiwał przyzwoite czasy w porównaniu z tym co działo się w roku ubiegłym, ale od ideału daleko. Oczywiście, gdyby nie kapeć, znalazłby się raczej na pudle, ale bądźmy szczerzy - to pomagałoby w walce o tytuł gdyby miał za sobą choćby zwycięstwo w dwóch jeszcze rajdach, ale nie teraz. Szkoda, szkoda...
jeden z najmądrzej napisanych postów na forum, moje uznanie
Latvala kolejny pech w tym sezonie. Oj, nie jest to dobry sezon dla JML. Szkoda, pierwszy oes pokazał, że byłby w stanie coś w czubie zawalczyć. Tak naprawdę to opony całkowicie pogrzebały szanse Forda, bo już po drugim oesie tracili pół minuty. Nie mówię, że gdyby nie to, Ford na pewno powalczyłby o zwycięstwo, ale przynajmniej byliby bliżej. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że Fiesty mają dość często jakieś problemy problemiki, a do tego dochodzą kapcie i walka z perfekcyjnymi niemal Cytrynami. Może lepiej będzie dla kariery Hirvo, żeby przeszedł do Volkswagena. Może akurat tam będzie lepiej, choć mało który zespół z marszu walczy o tytuły i wygrane.
Brawo dla Mini! Być może gdyby nie kapeć Mikko, Dani nie trafiłby na podium, no ale Sordo trzymał niezłe tempo właściwie cały rajd, był w stanie coś zwojować. A to dobrze wróży na przyszłość Mini, którego największym mankamentem nie jest szybkość, a niezawodność. A z tym Dani problemów nie miał. Gorzej natomiast z Krisem, który nie kończy już trzeciego rajdu
To pokazuje, że Mini musi popracować nad awaryjnością, ale i tak mają powody do zadowolenia.
Petter Solberg zaliczył kolejny totalnie bezbarwny weekend. Mam obawy co do niego. Albo jest już zupełnie zmęczony jazdą we własnym zespole, albo traci formę. A jeśli chce trafić do Volkswagena, obniżki formy przytrafiać mu się absolutnie nie mogą.
Brawo dla Kimiego za niezły wynik, Henning też ma powody do umiarkowanego szczęścia. No i niezły wynik Araujo, który jakiś czas temu strasznie narzekał na Mini.