Moim zdaniem to całkowicie wyjaśnia jego postawę. Skoro na każdym odcinku coś odpada to znaczy że to auto ogólnie jakieś delikatne. w jak opłakanym stanie jest ten wóz niech świadczy fakt że na strefie nie zdążyli go poskładać. 20 minut strefy wystarczy żeby wymienić np. skrzynię biegów, tutaj nie wystarczyło, coś na prawdę musi być zwalone w tym wozie że będą go reanimować jeszcze na porannej strefie. Do tego te 2 minuty kary... Szkoda, ale przynajmniej wiemy że Tomek nie zawiódł, zawiódł tylko sprzęt.
Max9: dla mnie takie stwierdzenie oznacza nie tyle ponadprzeciętne osiągi co "na styk" dobrane pod względem wytrzymałosci komponenty. Takie podejście jest słuszne, bo auto jest bardzo lekkie, nie wozi zbędnego balastu. Tak robione są wozy fabryczne, każdy element ma dokładnie taka wytrzymałość jak potrzeba. W jednym WRC pisali że sprzęgło Focusa WRC wytrzymuje około 300 KM oesowych... dokładnie tyle co ma rajd... Ale fabryki mają kasę, oni na Akropol buduja zupełnie inne auto niż na Korsykę, albo nawet Nową Zelandię. W rajdach gdzie nawierzchnia jest równa i twarda wskazane jest żeby samochód był bardziej "papierowy". Jednak jeśli takie auto trafia później w prywatne ręce to mogą z tego wyniknąć takie kłopoty jak ma Tomek. Oczywiście, niefabryczna specyfikacja jest dużo bardziej wytrzymała, ale chyba mimo wszystko nie jest to taki czołg jakim był Corolla do której Tomek przywykł startując nią przez kilka lat. Poza tym ten konkretny egzemplaż zbudowany został w 2001 roku na rajd Korsyki dla Colina (tego jestem akurat absolutnie pewien), później przebudowany został na spec. 2002, może jest np. słabiej wyspawany
, diabli wiedzą, asfaltówki przecież nie muszą być tak odporne jak specyfkacje Safari czy Acropolis...