żółtodziób napisał(a):
Czuj się moją inspiracją. Sprawiasz więcej problemów niż ci się wydaje i dlatego jesteś jedną z kilku osób, co do których zachodzi największa potrzeba odseparowania od całej reszty. Nie bluzgasz i w zasadzie nie inicjujesz żadnych akcji, ale prawie zawsze jak jest okazja dołożyć komuś z przeciwnej strony to skrzętnie ją wykorzystujesz. Nie odnosisz się w żaden sposób do dyskutowanego tematu tylko wrzucasz jakieś jałowe teksty o hejterstwie, nie odnosisz się w zaden sposób do argumentacji swoich adwersarzy tylko wrzucasz jakieś oceniające ich bezpośrednio komentarze, ze to hejterzy, ze trzeba ich olać, że mają jakis problem. W ostateczności wklejasz cudzego focha i podpisujesz jakieś coś w stylu "olej hejtera, dyskusja z nim nie ma sensu". To jest dolewanie oliwy do ognia i ja to widzę od pół roku. Zmniejszyłeś częstotliwość tego typu akcji, kiedyś tego robiłeś więcej, ale w dalszym ciągu jak by nie patrzeć pogrywasz sobie w kotka i myszke, a potem lamentujesz jak spotkają cię z tego powodu jakieś konsekwencje. Dlatego właśnie nazbierało ci się tyle ostrzeżeń a nie mniej. Wygląda jednak, że stanie na twoim ponieważ pomysł zdecydowanie nie spotkał się z aprobatą większości forumowiczów, za to zdecydowana większość jest za bardziej rygorystycznym egzekwowaniem regulaminu, więc nie wiem czy jest to dla ciebie dobra wiadomość.
Wskaz mi prosze w tym watku gdzie uzylem slowa "hejt" i jemu pokrewnych, teraz przepros jesli masz honor i skonczmy temat, bo znowu mnie mylisz z kims innym. "Olac" - w kontekscie ignorowac, jesli ktos drazni kogos i w kolko klepie o tym samym. Proste i skuteczne, celem eliminacji wojen...i nie wiem, "z czym ja mam problem", bo zgłoszenia postu do moderacji ode mnie nigdy nie otrzymałeś i nie otrzymasz. Ja z tym co się dzieje na forum nie mam problemu, raczej ty go masz ja nigdzie nie lamentuje, tylko nadmieniam, że moderatora też obowiązuje regulamin. Widzisz to co chcesz widzieć...