Rajd Polski A.D. 2014

...co w świecie WRC piszczy

Moderator: SebaSTI

Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez żółtodziób » wtorek, 1 paź 2013, 14:16

Żeby nie ciągnąć dyskusji w wątku dotyczącego RP który juz się odbył zakładam nowy. Łaskawcy i dobrodzieje sypnęli garść szczegółów:

http://motoryzacja.interia.pl/news/kole ... ch,1952703

Cytuję osobno rzeczy istotne i perełki:

To będzie trzydniowa impreza, a za granicą odbędą co najmniej trzy odcinki specjalne" - powiedział Witkowski podczas briefingu prasowego w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Jak dodał, nie wiadomo jeszcze, czy rywalizacja zostanie przeniesiona na Litwę na cały dzień, czy tylko na jego część.


Czyli w najgorszym razie wyleci cały dzień. Najlepsze,że sami jeszcze nie wiedza ile ma być tych oesów na Litwie - znaczy że to nie jest żadna konkretna, wstępnie przekalkulowana wizja tylko improwizacja. Ile Litwini dadzą sobie wrzepić oesów tyle będzie.

Bazą rajdu, który w tym roku miał rangę Mistrzostw Europy, pozostaną Mikołajki, gdzie zlokalizowany będzie start i meta.


Czyli circa 250 km, w większości krętymi i wąskimi dróżkami trzeba będzie zaiwaniać na Litwę.

Przede wszystkim od pogody musimy uniezależnić park serwisowy. Trzeba go przenieść w utwardzone miejsce. Nie wiem, czy będzie to w pobliżu hotelu, ale nie jest to problem, bo w innych krajach kierowcy muszą niekiedy pokonywać nawet kilkadziesiąt kilometrów, żeby pojechać na start" - podkreślił Witkowski.


Czyli niczego nie zamierzają budować, w zamian za to przegonią całe towarzystwo w inne miejsce. Oczywiscie można się czepiać, że poszli na łatwiznę itd itp, ale grunt że rozwiązanie będzie skuteczne. Z drugiej strony skoro istnieje takie proste rozwiązanie to dlaczego nie można było tak od razu?

Prezes PZM podziękował minister Joannie Musze za wsparcie w staraniach o mistrzostwa świata.


Mmmmmm...Trafił swój na swego, proponuję urządzić Mistrzostwa Świata w dyscyplinie Propaganda Sukcesu. Wiciu i Mucha to by był prawdziwy dream team. Ciekawe tylko czy zaśpiewa Madonna.

"Niedługo po tym, jak objęłam urząd wystosowałam rekomendację w sprawie włączenia Rajdu Polski do mistrzostw świata. Uważam, że nasz kraj powinien organizować jak najwięcej imprez sportowych najwyższej rangi. To świetna okazja do promocji za granicą. Między innymi dzięki temu wartość marki +Polska+ ciągle rośnie" - powiedziała Mucha.


Komentarz ciśnie mi się tylko jeden - komuna wróciła. Ściema i frazes rodem z Dziennika Telewizyjnego.
Ostatnio edytowano czwartek, 14 lis 2013, 11:17 przez żółtodziób, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz


Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez woocasch » wtorek, 1 paź 2013, 20:07

Tak się teraz zastanawiam, jeżeli cały jeden dzień będzie na Litwie, to czy rajd będzie się nadal nazywać Rajd Polski, jeżeli tak to co na to Litwini? :) Podobno trasy muszą być zaklepane na 100% około pół roku przed rajdem, więc może poznamy szczegóły około stycznia. Kurcze, chyba trzeba się wstrzymać z szukaniem noclegu, żeby ulokować się w najkorzystniejszym miejscu i jak najmniej kilometrów nawinąć :)
---
woocasch
woocasch
A6
 
Posty: 1424
Dołączył(a): wtorek, 17 maja 2011, 10:13
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez Gąsior » wtorek, 1 paź 2013, 20:29

woocasch napisał(a): Kurcze, chyba trzeba się wstrzymać z szukaniem noclegu, żeby ulokować się w najkorzystniejszym miejscu i jak najmniej kilometrów nawinąć :)

Ja po pierwszym szoku też czekam. Pierwsze primo - faktycznie nie wiadomo co i jak z trasą i rozkładem czasowym. Drugie primo - na booking.com i pokrewnych na pewno nie ma jeszcze wszystkich noclegów za 9 miesięcy. Lepiej dojechać kilkadziesiąt km i zapłacić połowę ceny niż się koniecznie napinać na Mikołajki.
Avatar użytkownika
Gąsior
N3
 
Posty: 353
Dołączył(a): środa, 14 lip 2004, 00:29
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez kremer » wtorek, 1 paź 2013, 20:30

Polski to Polski. Może dadzą jakieś logo z flaga litewską :) Teoretycznie Rally Guide z harmonogramem powinien być pół roku przed rajdem :) Maj ą mało czasu na dopięcie trasy. Tak naprawdę w styczniu musi być gotowy pewny projekt....
...jesteś szybki na tyle na ile jesteś szybki....
Avatar użytkownika
kremer
S2000
 
Posty: 3023
Dołączył(a): wtorek, 18 lip 2006, 15:49
Lokalizacja: z oesów

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez żółtodziób » wtorek, 1 paź 2013, 21:14

Po tych rewelacjach panowie, to ja się zastanawiam czy w ogóle tam pojadę. Nie to gdzie zaklepię nocleg, ale czy za parę stów więcej nie da rady pojechać na Niemcy. Odcinki litewskie odpuszczam na bank. Do Mikołajek mam ponad 300 km. Tyle pierwszego dnia trza będzie nawinąć i to wcześnie rano. Potem jakieś 50-100 km z oesu na oes. Następnego dnia mam robić kolejne 450-500 km? A trzeciego kolejne 400 km? Nawet jak znajdę sobie metę w jakimś Giżycku to i tak spokojnie te 1200-1300 km do nakulania w 3 dni po ciasnych krętych dróżkach będzie do zrobienia. Sorki, ale nie chcę skończyć czołówką z jakimś tirem przysnawszy za kierownicą, nie ma mowy żebym tyle jeździł jednym ciągiem. Pytanie czy bez tej Litwy będzie jeszcze co oglądać. Jeśli zrobią cały dzień to niewiele z tego zostanie.

kremer napisał(a):Polski to Polski. Może dadzą jakieś logo z flaga litewską Teoretycznie Rally Guide z harmonogramem powinien być pół roku przed rajdem Maj ą mało czasu na dopięcie trasy. Tak naprawdę w styczniu musi być gotowy pewny projekt....


Zrobią Sławka i Slavka, jak na Koko Euro spoko. Będzie Witek i Vydas, tak,zeby jeszcze zakamuflować w tym hołd dla pana prezesa.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez jarexcc » środa, 2 paź 2013, 08:39

wiecie wszystko zależy gdzie Litwini wytyczą odcinki jak byłoby to nie daleko granicy to byłoby nie źle....

moja propozycja wyglądała by tak

wyjazd w Mikołajek
1 odcinek Jagodne
2 odcinek Stare Juchy

serwis Olecko a z Olecka do granicy to już tylko 80km gdzieś w głąb Litwy 20-30km pętla 3 odcinki i powrót serwis i znowy Stare Juchy i Jagodne


tak by to miało sens
Avatar użytkownika
jarexcc
A5
 
Posty: 604
Dołączył(a): poniedziałek, 31 sty 2005, 10:10
Lokalizacja: Cieszyn/Kostkowice

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez RallyStar.pl » środa, 2 paź 2013, 09:07

Co do lokalizacji serwisu, startu i mety, to napewno będzie to w Mikołajkach.
PZM ma zarezerwowany cały Hotel Gołębiewski, więc nie pozowolą aby gdzieś to przenieść.
Z jednego pewnego powodu $$$, ktoś musi zarobić na tych wszystkich pokojach w Gołębiu.
RallyStar.pl
N2
 
Posty: 167
Dołączył(a): środa, 13 sie 2008, 20:59

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez Mad Max » środa, 2 paź 2013, 09:56

A gdzie jest napisane że Litwini są odpowiedzialni za organizacje odcinków u siebie ?? z tego co na razie da się wyczytać to za wszystko odpowiada PZM i to oni są za wszystko odpowiedzialni. Ciekaw jestem jak było to rozwiązane w skandynawii - tam jeden dzień też był u sąsiadów, nie jestem pewien ale na którejś Szwecji jeden dzień był w Norwegii - albo na odwrót.
Jak czytam te wasze komentarze o ilości km które będziecie musieli pokonać to mi się śmiać chce, mamy rajd w naszym kraju to źle, myślicie że na innych rajdach w MŚ robi się znacznie mniej, na Fince w 2004 po samym rajdzie zrobiliśmy tylko ponad 1500km, drogami równiejszymi niż u nas ale wcale nie szerszymi ani mniej krętymi, nie wiem gdzie wy widzicie te wąskie ścieżki bo jak się jedzie krajową 16 z Orzysza na Ełk oraz dalej na Augustów,t o jakoś tragedii nie zauważyłem, a od Augustowa 8 wcale nie jest gorsza - mając do wyboru MŚ po asfalcie lub po luźnej nawierzchni zawsze wybiorę szuter/śnieg
Co poniektórzy to zaczynają się zachowywać jak by rajd miał jechać za tydzień i dziś by się o tym fakcie dowiedzieli, spokojnie nie panikujmy, zobaczymy harmonogram to będziemy dyskutować, zaznaczam że mi pomysł z odcinkami na Litwie też się nie podoba i wolałbym żeby całość była u nas, a znam kilka ciekawych dróg i nie wierzę że koło Pisza, Rucianego, Kętrzyna, Węgorzewa, Gołdapi, Olecka, Ełku a nawet Suwałk i Augustowa nie było gdzie jeździć.

PS: Czy byłaby możliwość zmiany tematu na bardziej "pospolity", bo jak znam życie zaczną niedługo jak grzyby po deszczu pojawiać się DUBLE.
Avatar foto. by Marcin Kaliszka
Jest jedna rzecz dla której warto żyć - RAJDY!!! i nie zmienia się nic

http://www.modelowanie.fora.pl
Na warsztacie:

Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Mad Max
S2000
 
Posty: 4515
Dołączył(a): poniedziałek, 16 paź 2006, 11:50
Lokalizacja: Celestynów/Warszawa

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez żółtodziób » środa, 2 paź 2013, 10:29

@ RallyStar - myślę,że nie tylko chodzi o kasę. Nie to,że usiłuję ich bronić, bo ani przez chwilę nie wątpię w ich pazerność, ale zwyczajnie w tych okolicach nie ma drugiego takiego hotelu jak Gołąb i na 90% nie ma żadnego, który byłby w stanie przyjać tyle ludzi. Największy hotel w Suwałkach wygląda tak:

Obrazek

Tu nie chodzi o 5 czy 15 gwiazdek (choć ten jest mega obskurny i naprawdę wstyd tam wpuścić ludzi z całego świata, ale lepszych miejsc to jednak nie brakuje), ale samych kierowców i pilotów będzie przynajmniej setka. Do tego po kilku mechaników na załogę, jacyś prasowi - myślę,że 1000 miejsc noclegowych to trzeba liczyć lekkim leszczem, a bardziej realnie patrząc pewnie 1500. Porozwalanie wszystkiego po małych hotelach i pensjonatach (a nich któryś się "wysypie", bo właścicielowi pomylą się daty no i załatwiaj każdą taką pierdołę, bo okaże się, że ktoś nie ma gdzie spać) to naprawdę niepotrzebny zamęt organizacyjny. Mikołajki są tak naprawdę jedyną możliwą bazą. Bez sensu jest to, że pchają się na Litwę, za jest daleko i zbyt gówniane drogi tam prowadzą. Z tego własnie wynikają wszystkie problemy, także ten hotel. Na pewno organizator chce na tym zrobić interes, ale nawet gdyby tak nie było to i tak nie ma innej opcji. Polska to nie Ameryka a Mazury to nie California niestety.

MadMax napisał(a):A gdzie jest napisane że Litwini są odpowiedzialni za organizacje odcinków u siebie ?? z tego co na razie da się wyczytać to za wszystko odpowiada PZM i to oni są za wszystko odpowiedzialni. Ciekaw jestem jak było to rozwiązane w skandynawii - tam jeden dzień też był u sąsiadów, nie jestem pewien ale na którejś Szwecji jeden dzień był w Norwegii


A co za różnica kto będzie odpowiedzialny? Liczy się to, że wprowadzają poważne utrudnienie dla zawodników, dla kibiców a tkże dla siebie samych.

Jak czytam te wasze komentarze o ilości km które będziecie musieli pokonać to mi się śmiać chce, mamy rajd w naszym kraju to źle, myślicie że na innych rajdach w MŚ robi się znacznie mniej, na Fince w 2004 po samym rajdzie zrobiliśmy tylko ponad 1500km, drogami równiejszymi niż u nas ale wcale nie szerszymi ani mniej krętymi, nie wiem gdzie wy widzicie te wąskie ścieżki bo jak się jedzie krajową 16 z Orzysza na Ełk oraz dalej na Augustów,t o jakoś tragedii nie zauważyłem, a od Augustowa 8 wcale nie jest gorsza - mając do wyboru MŚ po asfalcie lub po luźnej nawierzchni zawsze wybiorę szuter/śnieg


Znam te drogi, znam swoje możliwości jaki kierowcy i nie jestem w stanie tyle naraz przejechać. Mogę albo kozaczyć i ryzykować że spowoduję wypadek albo nie jechać na Litwę. Jeśli potrafisz zrobić jednym ciągiem więcej kilometrów i zrobić to bezpiecznie to gratuluję (bez sarkazmu, to nie przekracza moim zdaniem ludzkich możliwości, ale ja po prostu takie trasy jeżdżę bardzo rzadko), ale to nie znaczy, że to jest taki sam pikuś dla każdego i nie znaczy, że każdy jest na tyle nieodpowiedzialny żeby kozaczyć i myślę,że takich kierowców jest własnie całkiem sporo. Czesć zrezygnuje, część pojedzie mimo zmęczenia. Ja mówię tylko co sam zrobię, nie namawiam nikogo do naśladowania.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez Mad Max » środa, 2 paź 2013, 10:52

żółtodziób napisał(a): Znam te drogi, znam swoje możliwości jaki kierowcy i nie jestem w stanie tyle naraz przejechać. Mogę albo kozaczyć i ryzykować że spowoduję wypadek albo nie jechać na Litwę. Jeśli potrafisz zrobić jednym ciągiem więcej kilometrów i zrobić to bezpiecznie to gratuluję (bez sarkazmu, to nie przekracza moim zdaniem ludzkich możliwości, ale ja po prostu takie trasy jeżdżę bardzo rzadko), ale to nie znaczy, że to jest taki sam pikuś dla każdego i nie znaczy, że każdy jest na tyle nieodpowiedzialny żeby kozaczyć i myślę,że takich kierowców jest własnie całkiem sporo. Czesć zrezygnuje, część pojedzie mimo zmęczenia. Ja mówię tylko co sam zrobię, nie namawiam nikogo do naśladowania.

Może ja się po prostu przyzwyczaiłem do naszej codziennej drogowej rzeczywistości i nie będzie to problem, a może po prostu załatwię sobie zmiennika za kierownicą - niestety trzeba się umieć dostosować do warunków jakie są przed tobą.
Jak to mówi mój kierownik: Nie szukaj wymówek, szukaj rozwiązań.

żółtodziób napisał(a):A co za różnica kto będzie odpowiedzialny? Liczy się to, że wprowadzają poważne utrudnienie dla zawodników, dla kibiców a tkże dla siebie samych.

Z tym się oczywiście zgodzę i tak jak napisałem poprzednio mi też nie podoba się dodatkowa wycieczka na Litwę.

Poza tym chyba nie zrozumiałem twojej poprzedniej wypowiedzi, piszesz że na Polski (o ile dobrze widzę z Bydgoszczy) jest źle jechać bo w trakcie rajdu trzeba dorzucić paręnaście kilometrów dodatkowo, po czym za chwile dodajesz że lepiej pojechać dołożyć kilka pln/eur i pojechać na niemcy na które będziesz miał trzy raz dalej. Ja mam podobną odległość do Mikołajek i jak policzyłem sobie drogę to wstępnie weszło mi do pokonania max 1100km - od Ciebie na Niemcy to jest w jedną stronę. Po raz kolejny podkreślę że wycieczka na Litwę również mi się nie podoba.
Avatar foto. by Marcin Kaliszka
Jest jedna rzecz dla której warto żyć - RAJDY!!! i nie zmienia się nic

http://www.modelowanie.fora.pl
Na warsztacie:

Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Mad Max
S2000
 
Posty: 4515
Dołączył(a): poniedziałek, 16 paź 2006, 11:50
Lokalizacja: Celestynów/Warszawa

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez żółtodziób » środa, 2 paź 2013, 12:20

Mad Max napisał(a):Może ja się po prostu przyzwyczaiłem do naszej codziennej drogowej rzeczywistości i nie będzie to problem, a może po prostu załatwię sobie zmiennika za kierownicą - niestety trzeba się umieć dostosować do warunków jakie są przed tobą.
Jak to mówi mój kierownik: Nie szukaj wymówek, szukaj rozwiązań.


Słusznie mówi kierownik - wyznaję podobną filozofię - jak ktoś wykonuje jakąś pracę odpłatnie to nie ma że paluszek i główka. Różnica polega na tym,ze za RP to ja będę płacił, będę klientem i to ja mam prawo (przynajmniej teoretycznie, bo w praktryce to kapitalizm tutaj jeszcze nie dotarł) wymagać. Jak mi nie będzie pasowało jechać na Litwe i zostanie w związku z tym do obejrzenia parę marnych odcinków to nie pojadę. Moje prawo jako klienta i lepiej żeby PZMłoty to zrozuimiały zanim zbankrutują.


Poza tym chyba nie zrozumiałem twojej poprzedniej wypowiedzi, piszesz że na Polski (o ile dobrze widzę z Bydgoszczy) jest źle jechać bo w trakcie rajdu trzeba dorzucić paręnaście kilometrów dodatkowo, po czym za chwile dodajesz że lepiej pojechać dołożyć kilka pln/eur i pojechać na niemcy na które będziesz miał trzy raz dalej. Ja mam podobną odległość do Mikołajek i jak policzyłem sobie drogę to wstępnie weszło mi do pokonania max 1100km - od Ciebie na Niemcy to jest w jedną stronę. Po raz kolejny podkreślę że wycieczka na Litwę również mi się nie podoba.


W 2009 roku przejechanem trochę ponad 1100 i to bez Litwy. Metę miałem w Gizycku. W tym roku też się nie łudzę,ze uda się coś zdobyć w Mikołajkach, zresztą akurat w 2009 roku oesy były tak, że prawie jeden pies czy meta była w Gizycku czy w Mikołajkach. Może można było zrobić 100 km mniej. To się tak mówi,że kilanaście km na dojazdówki, ale jak to się podkłada to wychodzi conajmniej 50 km na dzień, a realnie to można nawet 100 nakulać. Było jedno zawracanie z totalnego korka (chcieliśmy w piątek uderzyć na strefę do Mikołajek, ale po pół godzinnym postoju w korku który miał jakieś 20 km wróciliśmy do Giżycka), teraz z tą Litwą mogą tak namieszać,że takich sytuacji których nie sposób wkalkulować w żaden spsoób będzie o wiele więcej. Te 1300 co policzyłem to i tak ostrożny szacunek. Będzie pewnie jak z remontem albo budową domu, mają ludzie kilkaset koła, które po przeliczeniu wszystkiego do ostatniej śrubki teoretycznie wystarcza z nawiązką, a potem się okazuje,ze trzeba dobrać jeszcze kredyt w wysokosci 50% tego co się miało. Tutaj tak samo, szacuje się jedno, a wyjdzie jakimś cudem 200-300 km więcej.

Piszę o Deutchland, bo jeśli sobie mam na takiego Polaka kołować zmiennika który zrezygnuje z picia z lokalnymi naszymi ziomalami to równie dobrze mogę jechać na Deutchland. Na Deutchlanda łatwiej mi będzie nawet ludzi namówić, bo na Niemcach jeszcze nie byli. Tak to właśnie wygląda, przez tę Litwę Polak przestaje być wielkim cymesem. Byłby, gdyby nie kasa na dodatkowe paliwo, które trzeba będzie wyjarać na Litwie (w sumie 500-600km, czyli jakieś 40-45 litrów, 250 zeta psu w dupę, a oprócz tego pewnie jeszcze karnety tanie nie będą) - to naprawdę za chwilę może nie mieć sensu. W 2009 roku rajd był kompaktowy, mozna było zobaczyć te 3 oesy dziennie nie licząc Super Speciala (za który trzeba było rzecz jasna zabulić extra jak się nie miało karnetu VIP), można było więc w miarę tanio i w miarę komfortowo zaliczyc rundę WRC. Teraz wiele wskazuje na to,że przestanie być tanio i komfortowo, po co zatem oglądać rajd który widziało się już kilka razy w tym raz jako rundę WRC, skoro praktycznie tym samym nakładem wysiłku/kombinacji i niewiele większym nakładzie kasy można zobaczyć coś czego się nie widziało? Oprócz tego jest jeszcze jedna kwestia - 1000 km po niemieckich autostradach to jest jakieś 7-8 h jazdy i to bez żadnej spiny. Sam dojazd do Mikołajek z Bydzi to jest 4-5h. Dystans dystansem, ale za kierownicą wiele więcej się nie posiedzi, o ile w ogóle więcej. Nie wspominając już o ile bezpieczniejsza jest jazda autobahnem i ile mniej wykańcza psychicznie (w Polsce to nie miałem jeszcze tray powyżej 200 km żeby ktoś mi nie wpieprzył się na trzeciego no i orientuj się w tym co robi stado debili i nie daj się zabić). Organizatorzy na własne życzenie pozbawiają Polaka atutów które miał do tej pory.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez zaszybki » środa, 2 paź 2013, 13:02

żółtodziób napisał(a):
Piszę o Deutchland, bo jeśli sobie mam na takiego Polaka kołować zmiennika który zrezygnuje z picia z lokalnymi naszymi ziomalami to równie dobrze mogę jechać na Deutchland. Na Deutchlanda łatwiej mi będzie nawet ludzi namówić, bo na Niemcach jeszcze nie byli. Tak to właśnie wygląda, przez tę Litwę Polak przestaje być wielkim cymesem. Byłby, gdyby nie kasa na dodatkowe paliwo, które trzeba będzie wyjarać na Litwie (w sumie 500-600km, czyli jakieś 40-45 litrów, 250 zeta psu w dupę, a oprócz tego pewnie jeszcze karnety tanie nie będą) - to naprawdę za chwilę może nie mieć sensu. W 2009 roku rajd był kompaktowy, mozna było zobaczyć te 3 oesy dziennie nie licząc Super Speciala (za który trzeba było rzecz jasna zabulić extra jak się nie miało karnetu VIP), można było więc w miarę tanio i w miarę komfortowo zaliczyc rundę WRC. Teraz wiele wskazuje na to,że przestanie być tanio i komfortowo, po co zatem oglądać rajd który widziało się już kilka razy w tym raz jako rundę WRC, skoro praktycznie tym samym nakładem wysiłku/kombinacji i niewiele większym nakładzie kasy można zobaczyć coś czego się nie widziało? Oprócz tego jest jeszcze jedna kwestia - 1000 km po niemieckich autostradach to jest jakieś 7-8 h jazdy i to bez żadnej spiny. Sam dojazd do Mikołajek z Bydzi to jest 4-5h. Dystans dystansem, ale za kierownicą wiele więcej się nie posiedzi, o ile w ogóle więcej. Nie wspominając już o ile bezpieczniejsza jest jazda autobahnem i ile mniej wykańcza psychicznie (w Polsce to nie miałem jeszcze tray powyżej 200 km żeby ktoś mi nie wpieprzył się na trzeciego no i orientuj się w tym co robi stado debili i nie daj się zabić). Organizatorzy na własne życzenie pozbawiają Polaka atutów które miał do tej pory.


Jesli chodzi o Deutschland vs Polski to tak jak piszesz, trasa dłuższa ale czas podobny, o bezpieczeństwie nawet nie ma co wspominać..
Ja z Wrocławia do Mikołajek jechałem teraz w jedna strone 8,5 godziny, w drugą 8 i spokojnie w tym czasie bym dojechał do Trieru..
Samego dojazdu miałem 1200 km, plus dojazdówki na miejscu 3 dni za kierą i te kilometry dały mi tak w dupe, ze odpoczywałem 2 dni potem...

Więc jak mam jechać na Polski i np. czekać jeden dzień aż wrócą do Polski, to Niemcy wydają się dużo lepszą opcją, przynajmniej dla ludzi, którzy mają całą Polskę po drodze na mazury..
Avatar użytkownika
zaszybki
N2
 
Posty: 182
Dołączył(a): niedziela, 14 cze 2009, 22:34
Lokalizacja: Świdnica/Wrocław

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez woocasch » środa, 2 paź 2013, 13:05

Żółtodziób poruszył bardzo dobry punkt, a mianowicie kilometry kilometrami, ale ile czasu i nerwów kosztuje pokonanie tych kilometrów w Polsce a ile na "zachodzie". Ostatnio gdy wracałem z Chorwacji to po przejechaniu około 900km w HR, A i CZ nie natrafiłem na żadną "dziwną" czy nieprzewidywalną sytuację spowodowaną przez innego kierowcę. A na 30km od Cieszyna do Bielska kilka razy ktoś mi zajechał drogę, czy blokował lewy pas, a nie jechałem ponad dozwolone 120kmh. Jednak na 30km było więcej nerwów niż na 900km, z których duża część była w bardzo mocnym deszczu.
Ale ja nie o tym :)

Jeżeli byłoby tak jak napisał jarexcc to zawsze by ograniczyło podróż do Litwy, ale jeżeli cały jeden dzień w 100% będzie u nich to już będą dwie opcje albo jechać albo olać. Ciekawe w ogóle czy Litwini wiedzą, że nasz PZM ma takie pomysły, bo może oni jeszcze powiedzą "NIE". Trochę też nie rozumiem tego zasłaniania się, że FIA ma takie wymagania. Wg mnie to jest takie ściemnianie jak z wieloma tematami u nas w kraju, że niby Unia Europy wymaga tego czy tamtego. Przykład Rajdu Szwecji i odcinków Norwegii, to jak dobrze pamiętam były chyba odcinki, które zaczynały się w jednym kraju a kończyły się w drugim, ale też trzeba mieć na uwadze, że w WRC był Solberg i jest nadal Ostberg, więc granie pod norweskich kibiców ma swoje ekonomiczne uzasadnienie. A wycieczka na Litwę tylko ograniczy wpływy do polskiej kasy, bo to co kibice mogliby wydać w Polsce częściowo prawdopodobnie wydadzą za granicą. W pierwszym roku po ponownym odzyskaniu WRC moglibyśmy się skupić tylko na odcinkach w Polsce, a najwyżej potem emigrować na Litwę :)
---
woocasch
woocasch
A6
 
Posty: 1424
Dołączył(a): wtorek, 17 maja 2011, 10:13
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez MSG Racing » środa, 2 paź 2013, 15:25

Pomysł z tą Litwą to naprawdę jest sredni. Ale im chyba chodzi o to żeby jeden dzień kosztów poszedł na Litwinów. Przy okazji dwa nasze dni nie będę wiele droższe niż do tej pory. Obawiam się, że mogą chcieć zrobi na Litwie najdłuższy dzień rajdu, czyli mogłaby to być sobota na 60% a na 40% piątek. Niedziela czyli finał będzie na pewno u nas.
Serwis pewnie przeniosą na Litwę albo gdzies bliżej granicy na ten jeden dzień. Tak już było nie raz w WRC.
Co do jeżdżenia tam po drogach to oprócz tego jak one wyglądają należy dodać, że będzie na nich znacznie bardziej tłoczno. Ale mieć zmiennika i można pojechać. Może się nawinie sporo km na koła co podniesie koszty ale jakby się zrzucać w kilka osób to przecież taniej będzie.
Nie wiem w sumie co jest gorsze. Jazda po naszych drogach w takich warunkach (mimo wszystko kręci się kierownicą, hamuje itd) czy jazda na wprost nudną "dwupasmówką" .
Tak to rajd Szwecji miał OS czy OSy w Norwegii. I da się. Więc i to się powinno udać. Ale przyznaję, że skoro można by tylko u nas jeździć to też uważam za jakies dziwne zasłanianie się wymogami FIA, szczególnie, że chyba tylko u nas będzie taki rajd.
"Rally is not a crime" Polska - FB

"Żyję po to, by być najlepszym. Właśnie dlatego zrezygnowałem z prywatnego, osobistego życia" - Ayrton Senna czerwiec 1986

http://www.ganczarczykrally.com

Antyradio -"Liczą się nieliczni"
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec

Re: Litwo, ojczyzno moja, czyli Rajd Polski A.D. 2014

Postprzez karluum » środa, 2 paź 2013, 16:49

Nie ma co porównywać rajdu Szwecji z tym co planują nasi włodarze. Karlstad od granicy norweskiej jest oddalone około 140 km, odcinki zaczynały się w Szewcji i przejeżdżały granicę norweską. Z resztą była jedna pętla, która leciała blisko granicy. Podobnie było na Ypers w tym roku. Odcinek miał start w Belgii, kończył się we Francji albo leciał jej terenem. I coś takiego ma sens, bo jest to pewna koncepcja trasy. Mamy osy blisko sąsiedniego kraju, oni też mają fajne drogi, można je wykorzystać. W naszym przypadku nie ma czegoś takiego - jest to niepotrzebne rozciągnięcie rajdu, który niby w 2009 roku zebrał pochwały za jego kompaktowość. Wszystko blisko siebie, a dzień rajdowy trwał od 8 do 17 i wszyscy byli zadowoleni. A teraz? 300 km dojazdówki to biorąc pod uwagę średnią prędkość 60 km/h to są prawie 5h czasu! 10h tam i nazat, to wychodzi na to, że za kierownicą kierowcy spędzą lekko 12-14h. Po co się pytam, gdyż w głowie tkwią mi słowa(...)"proszę mi pokazać inny region, w którym można łatwo znaleźć 400 km dróg szutrowych"(...).
Mówię z doświadczenia, wycieczka mojego brata z Rucianego do Wilna trwała od 4.30 do 23, więc można śmiało przyjąć podobny scenariusz dla pętli litewskiej. Komu się potem chce lecieć na odcinki następnego dnia po 18h na nogach i latania jak debil?
karluum
A5
 
Posty: 646
Dołączył(a): poniedziałek, 11 mar 2013, 11:22

Następna strona

Powrót do Mistrzostwa Świata

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości

cron