Moderator: SebaSTI
Forum jest po to zeby wymieniac opinie, wyrazac swoje poglady i narzekac jesli jest powód. A PZM dal cale mnóstwo powodów i nie wolno chowac glowy w piasek, udawac ze prawie wszystko bylo cacy i jakos sie udalo. Nic sie nie udalo, trzeba powiedziec sobie wprost ze to byla kompromitacja. Tu tez zagladaja ludzie mediów, rajdów itd. wiec im glosniej bedzie o wszystkich problemach tym lepiej
Witcher1990 napisał(a):Zaglądają albo nie zaglądają. Wszystko racja z tym, że ja bym wziął sprawy w swoje ręce i przynajmniej skopiował post Żółtego i wysłał do PZM bo biadolić sobie możemy, a to tak samo jakbym pogadał z kolegą na ulicy. http://www.pzm.pl/o-nas/kontakt/e-mailProszę
ToKu napisał(a):Jeszcze pytanko, czy FIA narzuca jakiś ostateczny termin na harmonogram i mapki odcinków?
ToKu napisał(a):Jeszcze pytanko, czy FIA narzuca jakiś ostateczny termin na harmonogram i mapki odcinków?
ToKu napisał(a):Ja jeszcze swoje żale wyleję...
Nie sądzę, żeby coś miało nie zagrać pogodowo/błotnie/zabezpieczeniowo. Jeżeli chodzi o pogodę to ma być pięknie i będzie pięknie. Moim zdaniem nie za świetna pogoda w 2009 to był wyjątek. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie to w 2009 ściśnięto zwieracze i dali radę (mimo drobnych incydentów jak ten z nożownikiem na bodaj drugich paprotkach), w 2014 też dadzą radę.
Natomiast czego się obawiam - totalnego paraliżu komunikacyjnego przy okazji dnia litewskiego.
ja w tym roku miałem "przyjemność" jechać z Olsztyna na Podlasie w piątek jak się Piknik Country zaczynał. Droga do Mrągowa (normalnie w zależności od dnia od 45 min do 1h 15 min) zajęła mi prawie 2h. To jest coś jak 60 km, ale z tego 35 jest po najlepszej drodze w regionie, miejscami nawet dwupasmowej. Nie tylko duży ruch był problemem, ale również masa policji i przez to wielu ludzi jechało super przepisowo, przez co z kolei wyprzedzenie tira, za którym już było paru jadących wolno, było w praktyce niemożliwe.
Teraz porównanie: Piknik to jest max kilkadziesiąt tysięcy luda (w/g organizatorów, IMHO max 20 tysięcy, bo czasy jak tam się zjeżdżał naprawdę tłum dziki to już dobre 10 lat temu minęły.) Na WRC będzie ile? Setka? Ponad? Do tego w ty roku rajd idzie w pierwszy weekend wakacji. Każdy wie co to oznacza dla ruchu. Do tego, o czym nie myślałem, a zwrócono uwagę wcześniej - tam jest mega wąskie gardło wjazd z podporządkowanych na główną drogę Łomża - granica litewska. Ja często jeżdżę na Podlasie i jest różnie, ale w Szczuczynie potrafi się stać te 5 - 10 minut na wjeździe. Do tego tam teraz (i Augustów, i Szczuczyn) przy obwodnicach grzebią, do rajdu nie skończą, czy akurat wtedy grzebanie będzie nam przeszkadzać - nie wiem.
Tym niemniej czarno widzę komunikację w dzień litewski i uważam, że organizator powinien t przewidzieć i tak Litwę upchnąć, żeby jak najmniej ludzi na nią pojechało (czyli na początku albo na końcu rajdu, Litwa w sobotę to moim zdaniem pomysł poroniony.)
P.S. 2 GDDKiA i nie ma zamiaru tam czegoś remontować? Bo w lecą z remontami tras Warmińsko - Mazurskich wschód - zachód i na przykład w tym roku wskutek objazdów odcinek Elbląg - Lidzbark Warmiński wydłużył się prawie dwukrotnie. Z tempa prac by wynikało, że teraz będą robić mniej więcej do linii Mikołajki - Giżycko właśnie, idą od zachodu. EDIT: Tu wygooglałem sobie (na stronce Zarządu Dróg Wojewódzkich, że rzaczej nic nam nie grozi, poza już trwającym remontem odcinka Kętrzyn - Węgorzewo - Gołdap.Ta modernizacja się nie skończy przed rajdem, obecnie jak podaje stronka czas przejazdu wydłuża się o ok. 3h. Także alternatywna trasa zachód - wschód (rajd - Litwa), wariant skrajnie północny - odpada. Czy w 2014 z czymś nie wyskoczą - tak naprawdę nie wiadomo.
gregortest napisał(a):Po raz enty powtarzam.Nie będzie rajdyu na litwie.
gregortest napisał(a):Nie ma na to kasy i ogólnie. Logistycznie - wtopa.
gregortest napisał(a):Co do utwardzenia dróg.Jest taka maszyna :http://www.bomag.com/pl/pl/bomag-produk ... H+125.htmlhttp://www.bomag.com/pl/pl/bomag-produk ... lates.htmlhttp://www.bomag.com/pl/pl/bomag-produk ... PROFI.htmlMiesza się w proporcjach 1/4 to co się poderwie z cementem i wystarczy.Ona sobie jedzie i frezuje grunt, potem miesza to z cementem i układa.Potem walce i jest lepiej niż w finlandii.Koszt 100 km drogi na gotowo, to około 0,5 mln z ubezpieczeniem i gwarancją.Czas zrobienia 100km 450 h czyli 20 dni roboczych.
gregortest napisał(a):Może lać woda, zima, śnieg mroz itp, droga ma 5 lat gwarancji i nic się nie dzieje.
żółtodziób napisał(a):Tak, jak się da coś co zwiąże piach (cement) to może się lać i moze się mrozić, ładnych parę lat wytrzyma bez problemu.
posejdon napisał(a):żółtodziób napisał(a):Tak, jak się da coś co zwiąże piach (cement) to może się lać i moze się mrozić, ładnych parę lat wytrzyma bez problemu.
No tak, ale czy to aby nadal będzie szuter?
ZbyszekChaosu napisał(a):Ludzie ogarnijcie się trochę i nie piszcie takich bzdor. Owszem miesza sie cement z piaskiem ale tylko jako podbudowę, potem idą warstwy wiążące, warstwa scierna i dopiero można jezdzic. Taki suchy beton jest strasznie kruchy, nie trzeba żadnych mrozow. Wystarczy silny nacisk punktowy (samochod ciężarowy) lub rozciąganie (przy hamowaniu) żeby taka droga zamieniła się w kupę gruzu.Jesli chcecie dobrze utwardzic drogę szutrową należy przedewszystkim pokryc to warswą kruszywa, tak na oko min. 10 cm choc wydaje mi sie że powinno to byc co najmniej 20. W skład kruszywa musza wchodzic 2 frakcje- drobna (żwir) + gruba (kamienie). Utrzymanie tak przygotowanej drogi polega na zasypaniu kilku dzior po roztopach na wiosnę i tyle. Prosze nie mowcie mi tu o kortach tenisowych bo to tak jak porownac Fieste cywila z Fiestą WRC.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 103 gości