Wywiązała się dosyć fajna dyskusja i to można powiedzieć wielowątkowa, każdy z nas ma nieco inny pogląd na obecną sytuację w WRC i widowiskowość samochodów.
żółtodziób link do porównania DS3, C4 i Xsary jest fajny, ale pamiętaj, że każdym z tych samochodów jechał inny kierowca i mimo oczywistego faktu, że stare WRC lepiej wyrywało do przodu, to jednak sposób pokonywania nawrotów zależy nie tylko od całego pakietu związanego z samochodem ale i od kierowcy. Wg opisu do tego filmu to rajd wygrało DS3 WRC, czyli mimo optycznie gorszego wychodzenia z zakrętów to jednak w przekroju całego rajdu było szybsze - albo połączenie auta i kierowcy było lepsze. Aby mieć lepsze porównanie należałoby znaleźć filmy, gdy jeden kierowca pokonuje ten sam zakręt w różnych autach, ale tutaj też wpływ na sytuację może mieć wiele czynników.
Wszyscy chyba zgodzimy się, że największy postęp dokonał się w zawieszeniu, co do opon to teraz do wyboru są dwie czy trzy mieszanki a nie "milion", opon nie można docinać, a na asfalt jest tylko jeden rodzaj bieżnika. Do tego dochodzą limity ilości opon, więc tutaj postęp zrobił się bardziej w kierunku wytrzymałości opony, a niekoniecznie mega przyczepności.
Lancerem można jeździć jak taksówką, ale też można jechać tak, że będzie ręce same składają się do braw. Wiadomo, że nie ma to mocy starego WRC, ale ja będę silnie trzymać się opcji, że nadal bardzo dużo zależy od tego ludzkiego czynnika siedzącego w aucie.
Osobiście będę bronił obecnych WRC, bo mimo wszystko nadal są dla mnie atrakcyjne - ale muszę przyznać, że to jak JML startował Focusem WRC w 2009 to był kosmos, auto wyrywało się ze startu do OSu z wręcz niewyobrażalną siłą, wydawało się przód odleci, a tylni zderzak niemal szorował po szutrze - jednak mimo to obecne WRC są piekielnie szybkie, kierowcy jeżdżą widowiskowo, skoki są, boki też, nie jest źle
A że kiedyś auta szły większymi bokami, ludzie stali na krawędzi drogi to fakt, ale w wielu wypadkach skończyło się to tragicznie i dla zawodników i dla kibiców.
MSG Racing napisał(a):Wiele tutaj sie robi dla bezpieczenstwa (np ograniczenie mocy) uczestnikow jak i kibicow. A na swiece obecnie brutalnosc i niebezpieczenstwo przyciaga ludzi. Dlatego nigdys boks krolowal, a obecnie wolny od rozny ograniczen sport MMA przyciaga chyba znacznie wiecej ludzi. Moze trzeba i tutaj uwolnic zwierze.
Ludzie lubią czuć adrenalinę, ale w takim boksie czy MMA to krzywdę zrobić sobie mogą tylko ci co "walczą" na ringu, oni ryzyko urazu mają wkalkulowane w ten sport. Podobnie kierowcy rajdowi i wyścigowi wiedzą, że nie grają w szachy i ich błąd może się dla nich skończyć jakimś urazem, ale trzeba dbać o bezpieczeństwo kibiców, bo mimo że Ty czy ja mamy świadomość, że w czasie oglądania rajdu wszystko może się zdarzyć, to nie każdy o tym myśli. Mamy przykład za naszą południową granicą, gdzie nagromadzenie się wielu tragicznych wypadków spowodowało wiele komplikacji związanych z organizacją rajdów, włącznie z pomysłami o ich zakazaniu. Chyba nie chcemy do tego dopuścić no nie?
I jeszcze kilka słów o porównywaniu dawnych filmów czy sposobu prowadzenia samochodów. Wraz z czasem wiele rzeczy z przeszłości wydaje nam się lepsze, byliśmy młodsi, może było w nas więcej pasji i emocji to raz, dwa to kiedyś z danego rajdu było mniej materiałów filmowych, nakręconych najczęściej przez obeznane z tematem osoby, były odpowiednio dobrane miejscówki, materiał był dobrze zmontowany i to teraz funkcjonuje na youtube, dlatego jest efekt WOW. Obecnie każdy kręci komórką "mega wypasione" filmy i wrzuca w sieć i często jest kicha. Co innego dobrze zrobione materiały, które nadal trzymają poziom, bo takie na szczęście też są. Podobnie jest ze zdjęciami, kiedyś publikowane były tylko najlepsze z najlepszych, a teraz często na jednym zakręcie stoi 20-30 fotografów w kamizelkach i potem mamy wysyp zbliżonych zdjęć. Na szczęście są nadal tacy fotografowie, którzy wyróżniają się w tłumie.
I chyba najważniejsze, od czasów wejścia do rajdów Loeba zmienił się styl jazdy kierowców, dawne latanie bokami ustąpiło jeżdżeniu na okrągło i wyłącznie na czas. Może był to też wpływ postępu w samochodach, ale wydaje mi się, że Loeb pokazał, że można jeździć inaczej i że daje to na końcu odcinka lepsze wyniki. Pamiętam jak kiedyś przy użyciu VS pokazane było, że Loeb hamuje nieco wcześniej i przez to inaczej składa się do zakrętu i na wyjściu ma przewagę prędkości, to wszystko ewoluuje i trudno to będzie zatrzymać.
I pamiętajmy też, że sami się zmieniamy. Kiedyś na rajdy jeździłem z ojcem i kolegami, teraz na Polskim byłem z żoną i synem, ale mimo to jak na testowym Ogier napadł na zakręt i przeszedł obok mnie to wiedziałem, że rajd będzie udany