gregortest napisał(a):Skąd ma kasę na starty..
proste, poczytajcie sobie o Janie Kościuszko, jego działaniom na szkodę spółek itp.
Wiadomo jedno, to co się o nim mówi od ponad roku. kasy ze sprzedaży chłopskiego jadła już niema.
mają duże problemy finansowe.
co do startów MK to za chwilę szwecja.
zobaczymy.
Heh, zrobiłem takie postanowienie,zeby tutaj nic nie pisać, ale ważny wątek poruszyłeś.
1. Działania na szkodę spółek nikt mu nie udowodnił, więc byłbym ostrożny z tego typu wypowiedziami. To jest oskarżenie o przestępstwo, a w tym kraju nawet jak złapią łapownika, mobbingera i kolesia który zaszył komuś tampon i nie chciał go później wyjąć to dostaje zawiasy i staje się medialnym bohaterem, bo materiał dowodowy zgromadzono w perfidny sposób (nie chcę wchodzić tutaj w dyskusję czy metody rzeczywiście były perfidne czy nie, istotne jest to,że wypaczona została istota sprawy, koleś winny jak kot w akwarium wychodzi ze wszystkiego póki co obronną ręką, a cały problem zostaje przerzucony na to czy przypadkiem paru osób zabardzo nie zestresowano zbierając dowody), tym bardziej ryzykowne jest wypowiadanie ocen w stosunku do kogoś któremu nie postawiono jeszcze żadnego zarzutu.
2. Bajkopisarstwo Juniora chyba nie wzięło się znikąd, wygląda na dziedziczne. Tak się składa,że jestem zorientowany w miarę w tym co się dzieje na GPW i często oglądam TVN CNBC. Naczelnik bardzo często wypowiada się tam tonem jak by miał pretensje do całego świata, że rzuca mu kłody pod nogi, problem w tym, że te wypowiedzi nijak nie przystają do tego co później rzeczywiście się dzieje. Przez jakiś czas jednak są osoby które mu wierzą, czasem są to osoby z grubą kapustą. Wśród tych osób znaleźli się zarządzający Lotosem:
http://www.paliwa.pl/news/lotos-i-piero ... iego-jadla i można przypuszczać, że sponsoring Młodego nie pozostaje bez związku z powyższym. Sprawa może mieć bardzo przykry finał zważywszy że:
3. W chwili obecnej jednak poszła spora kosa między Kościuszką a gościem (pardon, ale zapomniałem nazwisko, nie mam do tego pamięci kto chce może sobie znaleźć info na bankier.pl), który postanowił zainwestować w Polskie Jadło, de facto uratować firmę od upadku. Doszło do tego, że na antenie TVN CNBC Naczelnik wyraźnie podkręcony zarzucał inwestorowi że chce z Polskiego Jadła zrobić konkurencję dla McDonaldsa. Taki tekst dokładnie poleciał, normalnie piaskownica. Tak naprawdę jednak chodziło o to, że mimo przejęcia sporego pakietu akcji przez inwestora Naczelnik chciał nadal samodzielnie decydować praktycznie o całej strategii firmy, co jest tym bardziej dziwne, że parę jego ostatnich pomysłów okazało się kompletnie nietrafionych. Ja mysle,że facet tak naprawde wcale nie chce źle, tylko zatracił dystans do siebie, nie przyjmuje do wiadomości, że moze się mylić, a kto inny ma rację, zamiast zastopować i przemyśleć idzie w zaparte. To oczywiscie takie moje wrażenie tylko poparte ogólną obserwacją jego zachowania, w tej ocenie mogę się mylić. W chwili obecnej to nie wiem na czym stanęło, czy inwestor pozbył się akcji (pamiętam,że mimo tego całego przedstawienia nie był chętny z tego biznesu wychodzić, ale jako że tą spółkę raczej omijam szerokim łukiem niż śledzę co się w niej dzieje mogło mi coś umknąć), niemniej jednak jak tak dalej będzie robił to mu się te biznesy w końcu wysypią zupełnie, a razem z nimi wszelkie umowy z Lotosem.
Tak naprawdę więc cały ten program startów Mini to może być patykiem na wodzie pisany. Może faktycznie ma budżet na pełen sezon, a może w pewnym momencie okaże się, że kasa się skończyła i zęby w ścianę, może się też okazać, że Lotos stwierdzi, że został wydymany i wymiskuje się ze wszystkich umów z panami K. Tego nie ma sensu rozkminiać, bo jest zwyczajnie za mało wiarygodnych informacji na ten temat.
Jedno chcę z całą mocą podkreślić - nie uważam, żeby Junior w sensie sportowym przynosił nam wstyd. To, że się lansuje w trochę śmieszny sposób - no trudno taki już jest. Jak na kierowcę który nigdy nie miał wsparcia fabryki robi dosć przyzwoite wyniki. Można się czepiać, że rozjeżdża laski w ośce, ale zdarzało mu się rywalizować z Abbringiem czy Prokopem. Sport polega na tym,że ktoś musi wygrać, a ktoś inny przegrać, moim zdaniem o wiele mniej kumaty jest np. młody Wilson, który pomimo idealnych wręcz warunków rozwoju postępów nie robi w zasadzie żadnych odkąd zaczął jeździć wurcami. Jakoś nie zauważyłem, żeby połowa Brytoli z niego polewała i żeby każdy jego występ powodował natychmiastową lawinę komentarzy, jak by tylko on startował w danym rajdzie. Dlatego własnie moim zdaniem w przypadku Juniora nie należy mieszać jednego z drugim. Wyniki sportowe nie wymiatają, ale wstydu nie przynoszą i szkoda że tyle osób kompletnie bagatelizuje ten fakt, korzystając wyłącznie z okazji do przejechania się po Juniorze. Sprawy finansowe i jego lanserkę trzeba jednak rozpatrywać osobno. Moim zdaniem to jest wyłączna sprawa Lotosu z kim i jak robi interesy. Jeśli Kościuchom udało się przekonać Lotos do wyłożenia takiej kapusty to przecież nie ma w tym niczego nielegalnego. To, czy Kościuszce uda się wywiązać ze swoich zobowiązań to jest inna historia i może się ona zakończyć poważnym dymem, ale Lotosiarze to też nie są a przynajmniej nie powinni być ludzie, którzy wypadli sroce spod ogona. Po to zatrudniają prawników i analityków, żeby umieć prawidłowo ocenić w co można wejsć a od czego należy trzymać się z daleka, jeśli dali ciała to jest ich problem. Przynajmniej dopóki nie jest tak, że do działalności Lotosu zacznie dopłacać Skarb Państwa, czyli my tak naprawdę - wtedy możnaby się słusznie zbulwersować. Dopóki jednak Lotos zatrabia na siebie to nie ma o czym gadać. Mimo, że wszystko moze się okazać niepoważne i się rozsypać to nie nosi znamion przestępstwa ze strony Kościuchów (w przeciwieństwie na przykład do coniektórych działań wielkiego bożyszcza Golloba - tyle, że dzięki temu,że pół narodu jego sukcesami leczy swoje kompleksy jakoś mało kto się czepia fałszowania dokumentów - ot polska moralność). Jeśli powstaną w wyniku tego jakieś roszczenia Lotosu to w najgorszym razie sprawę zamknie syndyk. Co do lanserki - kiedyś mnie to bulwersowało, potem śmieszyło a teraz mi to zwisa i powiewa. W tym kraju 50% społeczeństwa to lanserzy, którzy przy każdej okazji usiłują zabłysnąć przypisując sobie nieswoje zasługi lub sobie czegoś dodając. Przypadek Juniora nie jest ani szczególnie ciężki ani łagodny. Głupie to, ale nie jest to żadne przestępstwo. Rozumiem napiętnować raz czy drugi, ale nie rozumiem po co zaczynać kolejną krucjatę? Dobrze,że przynajmniej nie jest ona prowadzona w wątku o RMC.
No i to tyle z mojej strony nt. Kościuszki. Wyjaśniam,że nie jestem ani jego fanem ani antyfanem. Jego występy nie napawają mnie sztucznie napompowaną dumą, ale również nie żenują. Jego zapowiedzi traktuję na zasadzie "uwierzę jak zobaczę" no i to tyle. A finanse to jest jego prywatna sprawa, przynajmniej dopóki nie zacznie łamać prawa. Nawet jeśli ktoś ma coś przeciw jego ojcu w tej materii to Junior przecież w zadnym wypadku nie ponosi za to odpowiedzialności. Nie wiem, dlaczego ludzie mieszają do tego tematu tyle emocji.