Matthias Schmidt napisał(a):Jak dla mnie nie ma sie co ludzic, ze Loeb moze pojechac wiecej niz cztery rajdy i walczyc o tytul. Gdyby to zalezalo od Citroena, Loeb zostalby. Dajcie spokoj, Super Seb tez ma swoje zycie i tez kiedys skonczyc musi. Citroen nie potrafi przetrwac bez Loeba? Jesli tak to bardzo zle o nich swiadczy. Niech walcza tym co maja a nie siegaja po goscia, ktory nawet w Mini by wygrywal. Sorry, Loeb podjal taka decyzje i nie zamierza ratowac Citroena, chocby nawet ten przegrywal i z VW i Fordem. Nie sadze by Sloeb dal sie naklonic. Ja w to NIE wierze.
Nie chodzi o cienkość Citroena tylko o to, że im się generalny plan wysypał w drobny mak. Na następcę Loeba typowany był Ogier i to on współuczestniczył w dubowaniu DS3 WRC. Hirvonen tak naprawdę został ściągnięty z Forda nie dlatego, że chcieli, tylko dlatego ze musieli. Zeszły sezon ukończył na drugim miejscu, ale występy Fordzistów były słabe. JML rozdzwonił się na maksa, a Solberg to miał zwyczajnie z górki, tak naprawdę Citroen musiał się liczyć z tym,że Ogi w VW moze im zrobić przykrą niespodziankę i ja nie wykluczam,że mają na tę okazję gotowy plan B. Loeb ma swoje życie, ale generalnie całą swoją kariere zawdziecza Cytrynie i jest z tym teamem bardzo blisko. Owszem, Hamilton też był blisko z McLarenem, ale bardziej przez osobę Rona Denisa niż w jakiś inny sposób. Na pewno taka wspólpraca to ewenement i wcale bym się nie zdziwił, że gdyby sprawy przyjęły nieoczekiwany obrót Seb poczułby się w obowiążku wesprzec zespół, tym bardziej jeśli zagrożeniem miałby być Ogier, z którym oni wszyscy mają kosę. Nic tak dobrze nie jednoczy jak wspólny przeciwnik. Tak czy siak w dobrze pojętym interesie Ogiera było wygrać ten rajd.