Moderator: SebaSTI
Marcin Szopa napisał(a):Każda reforma FIA ma na celu cięcie kosztów:
S2000 miało być taką inicjatywą...Potem koszty poszły w górę
RRC - miało być tanie i go można raz dwa przebudować do WRC no ...ale po co ta przebudowa. Ciekawe ilu kierowców startuje w 2 cyklach używając dwóch kitów lub ile stajni gra na dwa fronty?
WRC 1.6 - miało być taniej od 2.0 miały tłumy walić do tej kategorii no i co wyszło?: Ford Fiesta WRC/RRC - 385 000 E
No i teraz R5..Zapowiada się jak wyżej i skończy się jak zawsze bo po dwóch latach pojawi się klasa...R6.
I jak tu wchodzić do świat rajdów jak co chwilę coś się zmienia, żyć w niepewności co ktoś wymyśli nowego i w co to przebudować no i gdzie startować już wybudowanymi samochodami wg starszej specyfikacji. To takie szukanie dziury w całym. Większą bolączką jest medialność cyklu WRC - Brak ogólnodostępnych relacji na wzór F1 - jedna firma produkuje cały materiał i rozprowadza go po stacjach a nie jak teraz każdy sobie rzepkę skrobie.
tomson napisał(a):Cena połowy ceny WRC, odbiją sobie na częściach a jak nie to drugi, trzeci sezon i cena zakupu poszybuje grubo ponad 200 tysiaków. Gdyby to nie byłoby tak elitarne, to pewnie teraz byłby takie fury jak Impreza Pana Gieruszczaka (jak jeszcze ją ma, kiedyś był plakat w poster moto magazyn - jako bankowóz), czyli wurc z cywilnym wnętrzem... Ach
http://images34.fotosik.pl/146/b72c62388febc212.jpg
Marcin Szopa napisał(a):Widowiskowość samochodów spadła ponieważ mają coraz mocniejsze opony. Podobno to najlepiej widać na samochodach z lat 70. Były one wytrzymałe, jednak jakby założyć do tamtego samochodu najnowsze Pirelli to okaże się że przeniesienie napędu szybciej ulegnie uszkodzeniu. Moim zdaniem, jedną z przyczyn spadku widowiskowości nie jest brak mocy jednak zbyt przyczepne opony. Jednak zmniejszając przyczepność zwiększamy niebezpieczeństwo i koło się zamyka
Karol napisał(a):Zmienił się też poziom rywalizacji na najwyższym poziomie - w mistrzostwach świata żeby się liczyć trzeba dojeżdżać w każdym rajdzie, i to bez błędów. Przed erą Loeba nawet czołówka miała często wypadki, awarie. Teraz to wszystko poszło do przodu, awaryjność i bezbłędność kierowców.
Nie zgodzę się z tym, że w momencie wprowadzania R5 czy wcześniej RRC, S2000 miało się dobrze. Była Skoda i Peugeot, które to auta były konkurencyjne, Ford pół kroku z tyłu, prekursorski Abarth, który był mocny dopóki Peugeot nie rozwinął 207 i nie weszła Skoda, już parę lat temu został z tyłu. Oprócz tego mieliśmy wynalazki, które się pojawiły i na ogół szybko zniknęły jak Opel Corsa, MG, Polo, Proton, który do tej pory nie może dorównać, mimo szybkich kierowców. Silni dwulitrowy atmosferyczny nie jest obecnie w gamie silnikowej wielu producentów, dlatego wprowadzenie S2000 1.6T było krokiem do zachęcenia nowych producentów. Fakt, że za często mamy nowe pomysły co do nowych to klas, ale też producenci nie garną się do budowy samochodów przeznaczonych głównie na seriale krajowe. Fiat w to wszedł, bo nie miał w planach programu WRC, Peugeot nie miał w planach WRC bo jeździł Citroen, ludzie ze Skody również przypuszczam wiedzieli, że VW planuje wejście w mistrzostwa świata. Ford zrobił Fiestę głównie dla zysku. Być może teraz podniesienie się ERC sprawi, że znajdzie się więcej chętnych na budowę samochodów przeznaczonych na regionalne mistrzostwa. Sama w sobie idea z WRC przebudowanym na RRC jest świetna pod względem zagospodarowania autami już nie używanymi przez zespoły fabryczne. Idealne byłoby zamrożenie na 2 bądź 3 lata specyfikacji aut WRC, tak jak to było np w DTM, a starsze auta po przebudowaniu na okrojna specyfikacje byłby sprzedawane do tunerów i jeździły w niższych cyklach. Nic dziwnego, że mamy mniejsza frekwencję w WRC niż dawniej, bo po prostu nie ma tyle tych samochodów, dawniej kierowca brał to czym jeździł w krajowych mistrzostwach i zgłaszał się np w krajowej rundzie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości