Matthias Schmidt napisał(a):żółtodziób napisał(a):oprócz jednego z kolegów nikt nie obstawia, że VW od razu będzie wymiatał
Mam nadzieje, ze nie chodzi o mnie
Nie, nie o Ciebie. Po ostatnich wyjaśnieniach rozumiem Twój punkt widzenia - uważasz,że VW będzie mocny, ale mało prawdopodobne,ze będzie wygrywać od razu. Ja jestem szczerze mówiąc większym sceptykiem, ale nie uważam, że Twoje wnioski w tej materii to jedynie pobożne życzenia. Za to oczekiwanie,że VW od razu uderzy w tytuły to jest pobożne życzenie.
żółtodziób napisał(a):Rozumiem zachwyt metodami pracy VW, ale tak robią wszyscy(...)
Powiedzmy sobie szczerze. Volkswagen ma wszystko co potrzeba by dosc szybko odnosic sukcesy. Budzet, ludzi, jakies doswiadczenie, czas rozwijania samochodu, kierowca(y), etc. Dlatego uwazam, ze zadebiutuja na poziomie Mini albo lepiej (beda lapac regularnie solidne punkty i dobre kilka razy stana na podium). Nie wierze, by ich poziom dorownywal temu, co zrobilo chocby Suzuki w roku 2008. Po prostu nie wierze. Ale nie ludzmy sie - o tytul walczyc nie beda, a i zwyciestwa sa srednio prawdopodobne. Ale juz w drugim sezonie, sprawy moga wygladac inaczej.
W drugim sezonie to owszem, sprawy moga wyglądać inaczej. Ale właśnie dlatego uważam, że sezzon 2013 można dac Mikkelsenowi. W sezonie 2014 to Latvala kończy 29 lat, a Mikkelsen 25. Właśnie ten czynnik trzeba sobie nałożyć na to wszystko, teraz to owszem, Latvala jest młody, a Mikkelsen bardzo młody. Jeśli VW okaże się gorszy i będzie wymagał jeszcze więcej czasu na dopracowanie (ile VW tłukł się w Dakarach zanim wygrał?) to moze się okazać, że Mikkelsen jest własnie w najlepszym wieku, a Latvala już w ciut gorszym.
Tak czy tak, taka ilosc testow daje im na pewno bardzo duzo, ale nie mozemy popadac w hurraoptymizm i od razu sadzic, ze zadebiutuja jak Citroen w 2003.
No właśnie Citroen wcale nie zadebiutował tak jak planuje zadebiutować VW. Xsarę T4 to oni zbudowali już w 2000 roku, jeszcze na starej, przedliftingowej budzie.
Nie miało to to homologacji, więc jeździli tym wyłącznie w Mistrzostwach Francji. Potem były dwa niepełne sezony, podczas których fura owszem, pokazała że jest szybka, ale sypliwa, cały czas picowali brykę,żeby w 2003 roku wygrać swój pierwszy pełen sezon. Peugeot poradził sobie szybciej, ale też cały sezon 1999 to było picowanie 206stki w warunkach bojowych. Co jeszcze ciekawsze, ani Peugeot ani Citroen nie zaczął od zaangażowania topowych kierowców. VW robi wszystko dokładnie na odwrót i to jest jeden z powodów mojego sceptycyzmu. Czasem owszem zdarza się, że wszyscy się mylą, a ktoś dzięki rewolucyjnej metodzie osiąga przewagę, ale chyba nie obrazisz się jak powiem, że Niemcy raczej nie są dobrzy w wymyślaniu rewolucyjnych metod. Poza tym dając spokój Niemcom z rewolucjami zwykle bywa tak, że znakomita większość się nie udaje, na jeden udany eksperyment przypada 15 nieudanych.