W zwiazku z tym, że w czołowce ciasno, istnieje szansa, ża na Ouninpohji ktoś z czołówki coś wykona.
Jako że Peter zna ten oes i ma na nim record nie pobity do dzisiaj, może Loeb, albo Hirvonen, bedzie się bardzo starał to zmienić
I wtedy cuś się zadzieje.
Cały czas obstawiam, że Citroeny nie ukończą, a jeżeli nawet, to Loeba, albo Hirvonena nie nie będzie na mecie.
A co do Maćka, no cóż ... to nigdy nie był szybki i wynika to raczej z braku talentu, niż z pecha, czy kiepskiego sprzętu.
On tak naprawdę nigdzie i do tej pory nic nie pokazał.
Od czasu startów w pucharze PZM VW POLO, za worek kasy, do dzisiaj.
Dobrze, że ma za co jeździć, dobrze że się bawi, ale przyjmować od osiek R2 to już żenada.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Skoro mają kasę i sprzęt, to dlaczego nie trenuje od rana do nocy z najlepszymi ?.
On przed tą finladią, to powinien siedzieć dwa tygodnie na szutrach , w okolicy - nawet w Norwegii i łoić, do bólu.
Bo kolejny raz wiezie się do mety. Druga sprawa, że S2000 jedzie samo i jak się przestrzega odpowiednich hamowań i trzyma pedał do końca, to wynik powinien być o niebo lepszy niż prezentuje Maciek.
Oni z Kopciuszką trzymają podobny poziom i tak naprawdę to nie ma tutaj żadnego usprawiedliwienia.
Po prostu jadą i to wszystko.