Tak jak pisałem - uczepiłem się Niemców w tym wątku, ponieważ dotyczy on niemieckiej marki. Wcześniej była dyskusjao Lancii, wtedy powołałem się na zbytnią spontaniczność Włochów , która moim zdaniem mogłaby ich popchnąć do wystawienia w WRC tak mało znaczącej marki jak Lancia, co również sapotkało się z ostrą kontrą. Każdy naród ma swoje typowe zagrania.
OK, rozumiem to.
Spoko, nie mam tego za złe. łatwo się gotuję, ale też łatwo ze mnie schodzi ciśnienie.
Najważniejsze to potrafic sie opanować i nie skakac sobie chamsko do gardeł przy każdej dowolnej okazji
Formalnie rzeczywiście nie musi być, ale jestem zdania że realnie nie da się utrzymać przez długi czas sytuacji, że obaj kierowcy są równorzędni. Historia pokazuje, że taki układ bardzo rzadko w praktyce działał. Na początku rzeczywiście podziału nie musi być, ale jestem zdania że docelowo się pojawi i to Ogi dostanie jedynkę.
Masz racje, ale ja przypuszczam, że poczatkowo póki nie bedzie walki o tytuły to szefostwo pozwoli toczyć im bratobójcza walke (oczywiscie w granicach rozsadku) i nawet spodziewam sie że tak może byc. Na pewno dla Ogiera byłoby lepiej gdyby pojechał obok niego Sordo bo sprawe walki z kolega z zespolu miałby zalatwiona (poza asfaltami). Ale moze za to bedzie interesujaco. Przypomnijmy sobie walke w zespole Gronholm - Burns, albo McRae - Sainz (czy to w Fordzie czy Subaru).
Zdecydowanie wolę się ucieszyć niż rozczarować.
To prawda, ja też czesto mam takie zalozenia, ze wole nie oceniać czegos zbyt pochopnie i zebym nie musial sie potem rozczarować. Ale w przypadku Volkswagena po prostu pisze, ze mam nadzieje że bedzie dobrze, ale i tak niczego nie bede w stanie przewidzieć.
