przez Matthias Schmidt » poniedziałek, 1 sie 2011, 22:25
Właśnie, martwi mnie nieco forma Forda.
Do tej pory Citroen wygrał prawie wszystkie rajdy za wyjątkiem Szwecji!
Aż dziwne wydaje się, że Mikko wciąż jest wiceliderem generalki.
Szkoda, bo to sprawia, że walka w tym sezonie na pewno jest nieco mniej emocjonująca.
Jak sądzicie, czy Ford zdoła jeszcze wygrać choćby jeden rajd?
Wydawało się, że Finlandia jest ostatnim gwizdkiem.
Nawet sądziło się, że jeśli Hirvo nie wygra u siebie, pożegna się też z mistrzostwem.
Widząc formę Francuzów, faktycznie ciężko wyobrazić sobie inny scenariusz.
A u Forda niestety ciągle coś nie tak...
Skoro mamy skreślić Forda (choć jeszcze nie powinniśmy), kto Waszym zdaniem zgarnie tytuł?
Ogier czy Loeb?
Mnie zdaje się, że Ogier już ma małe szanse na wygranie z Loebem.
Nie błyszczy tak na asfaltach jak Loeb (albo raczej nie jest dominatorem na czarnym), popełnia więcej błędów...
To chyba jeszcze nie ten rok.
Więc coraz bardziej prawdobodobny jest secenariusz ósmego tytułu mistrza świata dla Loeba.