Seb to arcymistrz jak dla mnie jego największym plusem jest umiejętność trzymania ciśnienia ile razy było tak,że Hirvo czy inni cięli się z nim na żyletki by później zaliczyć offa, złapać kapcia czy po prostu wydzwonić jak niegdyś Groszek, Nowa Zelandia była jednym z nielicznych wyjątków
Chwała Sebowi za 7 tytuł bo nikt mu już tego nie zabierze i na stałe zapisał się w światowym motorsporcie, na pewno jest już trochę tym wszystkim zmęczony i jego motywacja powoli się wyczerpuje, tak naprawdę to oprócz Ogiera i Latvali na szutrze w równych warunkach gdy Seb idzie wszystko nie ma innych którzy potrafiliby z nim nawiązać walkę przez 3 etapy, inna sprawa gdy Loeb musi odkurzać trasę. Szkoda,że tak krótko miał okazję rywalizować z takimi kierowcami jak Makinnen, Burns, Sainz
albo było to już, gdy oni najlepsze lata mieli za sobą.