Chodzi o grę słów, stwierdzenie "4 miejsce w klasyfikacji SWRC, prowadzi Sebastian Loeb" kibic rajdowy zrozumie tak, jak powinno to być zrozumiane i tak, jak chce przekazać to dziennikarz w TV. Jednak nie każdy oglądający wieczorne wiadomości jest na tyle w temacie, aby rozróżnić SWRC od WRC - każdy pomyśli "Aha, WRC, no tak, to te mistrzostwa świata, to mu dobrze idzie skoro 4" - sponsor zadowolony, osoba trzecia (oglądający niesiedzący w temacie) również, dziennikarz nie skłamał.
Jednak gdyby zaprzestać gry słownej i ułożyć stwierdzenie w sposób zrozumiały tak i dla kibica jak i dla nie-kibica, przykładowo: "4 miejsce w klasyfikacji SWRC, w klasyfikacji generalnej prowadzi Sebastian Loeb".
No dobra, oglądam to wydanie sportowe dla piłki nożnej, fajnie, że mówią coś o tych wyścigach. Tylko co to jest to SWRC, co to jest ta klasyfikacja generalna? - zdanie nie-kibica.
Problem ten można rozwikłać w bardzo prosty sposób - ułożyć stwierdzenie w następujące brzmienie - "4 miejsce w klasyfikacji SWRC, czyli samochodów produkcyjnych, klasa S2000, czyli samochody A-Grupowe, czyli... [...], w klasyfikacji generalnej prowadzi Sebastian Loeb".
Na to w telewizji
nie ma czasu. Musi być krótko, zwięźle, na temat - trochę mydląc oczy, dla w miarę równego efektu końcowego dla kibica i nie-kibica. Czas to pieniądz.
Dziękuję dobranoc.
Musiałem...