Pomysly FIA na 2008/2009

[padre-mk3]

co myslicie na temat nowych sposobow przyciagniecia publicznosci do rajdow?mam na mysli pomysl wprowadzenia dodatkowego odcinka dla publicznosci i dla kamer telewizyjnych.pomysl niby fajny ale jezeli chca to zrobic np na stadionach to wydaje mi sie ze ludzie niebardzo podchwyca takie przedsiewziecie.bo przeciez rajdy to nie jazda po torze tylko walka z trasa itp.nie wspominam tu o kosztach pokrycia kamer obslugi itd.
chca takze takie cos dodatkowo punktowac w systemie 3-2-1.co sadzicie na ten temat?

drugim planem juz bardziej realnym jest to ze sa nikle szanse na to ze cypr wejdzie do rsms.stwierdzono nawet ze moga nawet pozostac przy dotychczasowym rozgrywaniu cyklu czyli 15 eliminacji.takze nie ma wtedy miejsca nawet dla polski.choc juz widzialem artykul na autoklubie ze sa spekulacje itp.

p.s.
od 2009 planuja takze powrot do 12 eliminacji-ale pewnie to tylko plotka

[Marmetal]

Jeśli chodzi o tzw. odcinki telewizyjne to jestem za, ale pod warunkiem, że nie będą punktowane. To byłoby zupełnie bez sensu. Mieliśmy już taką sytuację w 1999 roku i ktoś zgarniał 3 punkty za jeden głupi oes, a zawodnik który męczył się cały rajd zdobywał tyle samo za czwartą lokatę w imprezie. Już lepszym pomysłem wydaje mi się punktowanie etapów na wzór ME. Wtedy zawodnicy korzystający z SupeRally mieliby o co walczyć.

[speedyzxz]

plus za wygranie największej liczyb oesów

[Hultay WRC]

Formuła oesu na stadionie, który ma być punktowany jest IMO beznadziejna. Po pierwsze tak jak pisał Marmetal pomysł punktowania jest bez niesprawiedliwy.
Rozgrywne na stadionach odcinki są niezbyt interesujące-jazda na okragło(szczególnie na czas), nieciekawa trasa, ciasno. Sprawia że laicy jeszcze bardziej mylą wyścigi z rajdami i nie łapią atmosfery tej dyscypliny. Popieram pomysł zrobienia takiego oesu, ale takiego minioesu a nie kreciołka na torze-coś jak na Orlenie, lub tak jak było to na Rally GB w 2003(?) roku-trasa w lesie, 3 km jazdy, on boardy, poslizgi itp. To bardzo mi sie podobało, a jak komuś sie jeszcze powinie noga na ostatnim oesie to jest dramaturgia. Stadionom mówię zdecydowane nie.

[Marmetal]

Stadiony tak, ale pod warunkiem, że nie będą punktowane i nie zajmą miejsca normalnym oesom. Choć ja też jestem za tym by superoesy wyglądały bardziej rajdowo, coś w formie krótkiego odcinka specjalnego, jednak z charakterystyką danego rajdu, czyli przypuśćmy 10-kilometrowy superoes w Finlandii z hopami czy 6-kilometrowy superoes w Niemczech ze skrzyżowaniami, murkami, wśród winnic (liczby są przypadkowe). Wtedy nabiera to większego sensu i wyróżnia rajdy spośród innych dyscyplin sportowych, a na dodatek jest ciekawe i widowiskowe.