moto_angel napisał(a):M-Sport może pomarzyć o większej kasie of Forda. Czytałem ostatnio artykuł że średnio z ich finansami choć płynności jeszcze nie tracą
Zresztą sami się zastanówcie patrząc na nasze drogi. Kiedyś fordów focusów była wszędzie pełno, mondeo też sporo jeździło a teraz tylko fiesta jest popularna a focus stał się niszowym modelem.
Owszem to opinia tylko z naszego rynku ale w nawiązaniu do artykułu o którym wspominam składa się w całość.
Oby Malcolmowi się udało bo zawsze dzięki niemu szkolą się kierowcy którzy potem przechodzą święcić triumfy do innych marek...
Faktem jest, że Ford nie stoi tak mocno sprzedażowo i finansowo jak VAG, ale nazywanie Focusa modelem niszowym to gruba przesada. Nie wiem w jakim otoczeniu się obracasz, ale przecież zarówno Ford jest w piątce sprzedażowej w Polsce, a Focus też spokojnie mieści się w top 10. I to przy schodzącym starym modelu i wchodzącym zupełnie nowym. Ale ten wątek nie jest od takich analiz. Wracając do meritum sprawy. M-Sport przez dwa lata miał w składzie mistrza świata i wygrał dwa tytuły kierowców i jeden konstruktorów. Jeżeli te argumenty nie przekonały Forda do pełnego angażu w WRC to nie ma takiej opcji, aby coś ich przekonało. Z drugiej strony układ jest dla Forda dość korzystny, bo ich samochody są obecne na rajdowych trasach, a cały ten biznes mają wyprowadzony na zewnątrz i nie jest to jakaś gigantyczna ciążąca im cyfra w corocznym budżecie. Zobaczcie ile już lat M-Sport utrzymuje się w tym biznesie. W tym czasie wiele fabrycznych zespołów było i się zmyło. Taki VW wszedł z mega budżetem i pojeździł 4 lata, zwinął zabawki i z prywatnego Polo poza zeszłorocznymi startami w Austrii nie zobaczysz na trasach. Pod tym względem biznes Malcolma jest idealnym rozwiązaniem dla rajdów jako całości. Żeby się utrzymać musi zarabiać, czyli produkować, sprzedawać rajdówki, serwisować je, dostarczać części zamiennych. I biznes się kręci. M-Sport w jakiejś formie na pewno utrzyma się w przyszłym roku WRC. Zapewne będzie to dwójka stałych kierowców + trzeci opłacający sobie pojedyncze starty.