Mad Max napisał(a): jedyna rzecz na plus którą u niego widzę to że po narodzinach dziecka jakby odżył i sprawia wrażenie że jazda sprawia mu dużą frajdę, widać to szczególnie po dużych hopach gdzie ostatnio zrobił się z niego niezły lotnik (Szwecja, Portugalia, Polska)
Na stanowisku serwisowym Madsa jest plakat z sentencją "They say: jump, I say: how far?" więc jest to jakby jego wizytówka. Faktem jest, że na Polaku na hopach i szybkich partiach było flat out w jego wykonaniu. Wygrywać nie wygrywa, ale przynajmniej pozostawia dobre wrażenie co z punktu widzenia marketingowego też jest jakąś strategią.