adamlen napisał(a):deiman napisał(a):Nie mowie, ze nie ma racji, ale komplementow Nuville sobie nie szczedzi;) :
"Wyraźnie widać, że najlepszą załogą tego weekendu byliśmy Nicolas i ja. Wczoraj popełniłem mały błąd i zabrakło nam szczęścia. Ogier popełnił dwa błędy i wygrał. Zasłużyliśmy z zespołem na to zwycięstwo"
Skąd jest to tłumaczenie bo jest wyrwane z kontekstu i zupełnie nie precyzyjne i wprowadza zamieszanie
Pozwoliłem sobie przetłumaczyć z oficjalnej strony WRC tą część wypowiedzi. Według mnie zupełnie inny wydźwięk:
Patrząc wstecz na rajd, mam mieszane uczucia. Oczywiście jestem bardzo zadowolony z osiągów moich i Nicolasa i bardzo zadowolony z osiągów naszego auta oraz pracy naszego zespołu. Jestem bardzo wdzięczny za to. Ale z drugiej strony, jestem zawiedziony ponieważ byliśmy wyraźnymi liderami rajdu i najsilniejszym zespołem przed małym błędem z dużymi konsekwencjami.
Nawet Sebastien Ogier wypadł dwa razy, miał jednak więcej szczęścia od nas, ale jest to częścią rajdów tak naprawdę.
My też mieliśmy szczęście w przeszłości. Po prostu nie tym tym razem kiedy naprawdę na to zasługiwaliśmy.
- Thierry Neuville
Kontekst rzeczywiscie zupenie inny. Dziennikarz nie podal swojego zrodla. Srki. Wiecej nie bede go cytowac.
David Evans zastanawia sie nad forma Citroena odnoszac sie do debiutu ich nowego samochodu. Przed rajdem Kris byl stawiany jako glowny rywal Ogiera do wygranej w Monte Carlo. Nie tylko na vote- stronach, ale i przez wielu dziennikarzy siedzacych w branzy. To co sie wydarzylo tydzien temu, bylo najgorszym scenariuszem z mozliwych. Problemow masa, a do tego wszystkiego swietny wynik DS3 z 2011 roku z silnikiem, ktory ma wiele podobienstw do tego, ktory startowal jeszcze dekade wczesniej. Niestety historia nie skonczyla sie tylko na bledach zawodnikow. Doszly do tego dwa rozne problemy z C3-kami, ktore byly przeciez najdluzej rozwijanym samochodem, i chyba tempo, ktore nie zachwycalo.
Historia Citroena i jego debiutow dostarczala mnostwo powodow do optymizmu. W 2002 roku Loeb byl zdecydowanie najszybszy na trasach tego rajdu, kiedy zespol debiutowal w pelnym cyklu mistrzostw. W 2007, po roku przerwy poswieconym na rozwoj nowego WRC, Monte przynioslo dla francuzow miejsca 1-2 za kierwonica C4. A DS3? Wygral z swoje pierwsze MC z przewaga niemal 3 minut. Co sie wydarzylo wiec w tegorocznym debiucie? Kazdy z kierowcow M - Sportu wygral odcinek specjalny. Neuville udowodnil, ze i20 potrafi byc bardzo szybkie, wygrywajac najwieksza ilosc oesow w rajdzie. Nawet Toyota, ze starym Hanninenem i majacym za soba ciezki sezon Latvala, pokazala sie z bardzo dobrej strony w zupelnie swiezym samochodzie, stworzonym przez calkowicie nowy zespol. Cos poszlo nie tak. Jeden rywal podobno powiedzial nawet, ze przyjechali (Citroen) z zeszlorocznym samochodem turystycznym
.
Matton stwierdzil, ze oczekiwali lepszego weekendu. Pomijajac bledy kierowcow, ciezko jednak sadzic, ze Meeke i Lefebvre walczyliby o zwyciestwo.
Zdanie, ktore bylo mowione juz milion razy brzmi: Monte jest jedna z najbardziej nieprzewidywalnych rund sezonu. Wszystko w tym rajdzie jest kompromisem. Oraz hazardem. Slaba forma samochodu na Monte nie musi byc wypadkowa na caly rok.
Testy C3 odbyly sie wylacznie w suchych warunkach, co przenioslo sie na slabe czasy na oesach pokrytych lodem i sniegiem. Ogladajac proby tego samochodu w zeszlym roku w GB, Evans jest przekonany, ze jest to wylacznie problem dotyczacy tej rundy. Pewnie dlatego Meeke pozostaje tak optymistyczny odniosnie kolejnych rund: "Mozesz testowac i testowac, ale tak naprawde na rajdzie uczysz sie najwiecej i podczas tej rundy nauczylismy sie bardzo wiele. Wciaz jestem bardzo podekscytowany nadchodzacym sezonem. Mielismy kilka asfaltowych testow na mokrym i suchym przed Monte, ale najwiecej jezdzilismy po sniegu i szutrze. Podczas Szwecji bedziemy tam, gdzie powinnismy byc"