Ford na pewno wspierał M-Sport, ale nie w takim stopniu jak normalny zespół fabryczny. Wystarczy, że da im nadwozia i np silniki a resztę opłaca Malcolm. Może kiedyś wyda autobiografię to się dowiemy.
Gdyby było inaczej to by się nazywał FORD a nie M-Sport.
Ale tak jak wspominałem wcześniej na relacji z Monte Carlo nagle do kamery zaczął przemawiać dyrektor Ford Performance z USA.
Są sukcesy, są zainteresowani, ale przyszli na gotowe, mimo to nie mam nic przeciwko, jeśli dołożą Malcolmowi parę baniek i zmienią nazwę zespołu na Ford.
Zarząd Forda siedzi w USA i mają zupełnie inne zainteresowania sportowe niż Europejczycy, ktoś tam postawił na Rallycross. Być może w Stanach to się sprawdza, ale w Europie nie.
Być może podobne podejście mają również właściciele Opla czyli GM, bo jak na taką firmę jakoś nie widać ich zaangażowania w motosport, nawet z DTM się wycofali a o planach rajdowych poza Adamem R2 na razie cisza.