przez żółtodziób » poniedziałek, 11 sie 2003, 16:56
no więc Solberg raczej nie. Faktycznie na asfaltach ma raczej marne szanse w tym sezonie. W zeszłym roku zdarzło mu się klepać Rycha, ale w tym roku albo Subaru albo Pirelli są za słabe. Deutschland to pokazał. Ale jestem pod wrażeniem jego jazdy w Finlandii, mówił że jechał na 100%, ale jechał czysto bezbłędnie, zupełnie jak Gronholm, facet ma na prawdę żelazne nerwy, predzej czy później zostanie mistrzem świata. Ale w tym roku raczej nie, choć tego bym chciał...
Po nieukończonej Finlandii mocno spadly akcje Gronholma. 11 punktów może być nie do odrobienia w 5 rund, chyba że Rychu się wysypie więcej razy niż Groszek.
Biorąc pod uwagę sytuację punktową i fakt że większość rajdów do końca to podobne szanse jak Gronholm na tytuł ma Sebastien Loeb! Ma raptem jeden punkt mniej od Gronholma, ale jeśli wygrałby wszystkie asfaly, a drugi byłby Panizzi (chyba że Panizzi dostałby rozkaz przepuszczenia Rycha) to mógłby nadrobić sporo punktów, jeszcze gdyby przed Burnsem przyjechał raz czy drugi na asfalcie Martin to Loeb zacząłby się liczyć w walce o tytuł.
Markko Martin jest szybki na wszystkich nawierzchniach, ma tyle samo punktów co Loeb, gdyby okazało się że Finlandia to był koniec kłopotów Forda z niezawodnością, to nie widzę powodów dla których Martin nie miałby przegonić Burnsa, jest od niego szybszy, ale focus spec 1999 pokazał że musi wiele wody upłynąć w Tamizie zanim M-Sport opanuje wszystkie bugi w swoim wozie, pierwszy Focus dopiero po roku zrobił się w miarę niezawodny, a w 100% pewny był dopiero wtedy jak przestał być wozem konkurencyjnym. Chciałbym się mylić, ale przypuszczam że awaryjnośc wozu nie pozwoli Martinowi na odniesienie ostatecznego sukcesu, wygra chyba jeszcze jakiś rajd, ale nie sądzę żeby ta fura była bezawaryjna do końca sezonu.
A takiej niezawodności można się spodziewac po Citroenie. I to od pecha rywali zależy końcowa pozycja Sainza. Auto jest szybkie, niezawodne, Sainz już taki szybki jak dawniej nie jest, ale do Burnsa ma jeszcze nie tak tragiczną stratę, wystarczy że Burnsowi wózek się raz zatrzyma to sytuacja sięodwróci o 180 stopni, z tym że Burnsowi trudniej będzie gonić Carlosa, który nie zalicza się do światowej ekstraklasy pod względem szybkosci, za to jest skuteczny. Tu out, tam awaryjka i Burns nie dogoni Carlosa.
Burns na pewnostanie na głowie żeby przede wszystkim kończyć rajdy i dowozić punkty, jednak tegoroczny Pug to cień zeszłorocznego, zarówno pod względem niezawodnosci jak i przewagi nad konkurentami pod względem szybkości. A przy obecnym systemie każda awaria to trudna do odrobienia strata. Burns już się sypał w tym roku... A z kolei asekuracyjna jazda może nie wystarczyć, 5 punktów przewagi nad Sainzem, 11 nad Gronholmem i Solbergiem, 12 nad Martinem i Loebem to i duzo i malo. W zeszłym roku Gronholm by taką stratę odrobił w 3 rajdy, w tym roku to niemożliwe, ale rund do końca jest jeszcze 5.
Bądź co bądź będzie ciekawie do ostatniej rundy, w stawce jest ciasno i raczej tak zostanie do końca, na 5 rund przed końcem 6 zawodników ma szanse na tytuł, nowy system punktowy jest oczywiście krzywdzący dla szybkich kierowców, ale za to dzięki temu bedziemy mieli pod koniec sezonu emocje jakich rakowało w zeszłym sezonie.