tomy halik napisał(a):Do tego wszystkiego dochodzi Nasza narodowa kultura i podejście że JA ( specjalnie dużymi) wiem najlepiej i żaden ciul nie będzie mi mówił gdzie mogę stać. A tym bardziej jeśli mi powie że tam nie mogę to na złość się tak stanie. A jeśli do tego dojdzie jeszcze alkohol ( a na tym rajdzie wyjątkowo często dochodzi) to nikt a szczególnie Safeciarz nie jest w stanie nijak tego opanować. Nawet Policja czy kto tam inny by pewnie nie wiele wskórał.
Mylisz pojęcia. Chodzi Ci chyba raczej o narodowe cwaniactwo.
W Polsce mało jest dobrych marketingowych imprez, oszczędza się na bezpieczeństwie - generalnie chodzi mi o to, że jak ktoś MA BYĆ ZA COŚ ODPOWIEDZIALNY to chce zrealizować swoje zadanie jak najmniejszym kosztem.
Dlatego jest na przykład mecz piłki nożnej to najlepiej jakby kibic był na stadionie już o 16stej jak mecz zaczyna sie o 19stej, wtedy na spokojnie wszystkich sie przetrzepie, a i nie trzeba będzie otwierać 10ciu bramek tylko dwie, to i obstawa nie będzie większa potrzebna.
Jedziesz na rajd, godzina do przejazdu, chcesz przejsc przez droge TO ABSOLUTNIE NIE WOLNO, BO ODWOŁAJA ODCINEK! PROSZE STAC NA SWOIM MIEJSCU, a najlepiej wyp***** stad. Koniec koncow ludzie i tak ida gdzie chca, bo przeciez nie sa idiotami, godzina do przejazdu czy nawet 15scie minut to co sie im stanie? W ciagu tej godziny 100 osob zmieni miejsce gdzie siedzi tak czy siak, no to skoro ciagle wszyscy zmieniaja miejsca, to dlaczego nie minute przed startem? Jakby zaczeli rozdawac ostrzezenia tuz przed startem to jeden od drugiego by nie odgapil ZE JAK TAMTEN PRZECHODZI TO I JA MOGE. Człowiek by przyszedł godzine przed, na spokonie złaził wszystkie najblizsze krzaki, a tak to siadnie na dupe, spodoba mu sie gdzie indziej, przechodzi, jest je*** za kazdym razem a i tak przejdzie.
Idz do lekarza po jakiejs kontuzji na przyklad. To Ci nie powie jest Pan zdrowy prosze isc sie wyszalec bo nie ma przeciwskazan, tylko Ci powie prosze nie grac w pilke albo nie jezdzic na rowerze przez NAJBLIZSZY ROK !!! Bo jeszcze sie cos Panu stanie. Operacja sie udala, dobrze sie czujesz, ale generalnie to nic nie rób, siedz na dupie.
Najlepiej więc ZAKAZ wszystkiego, wtedy ma się PROBLEM Z GŁOWY, a kasa sie zgadza.
Tak analizując duże piszecie i krytykujecie a większość z Was niewiele zrobiła żeby było inaczej. Jeśli już nie kupujecie karnetów, w większości przypadków czas na odcinku spędzacie w jednym miejscu to mam dla Was pomysł. Za rok zadzwońcie do organizatora i powiedźcie że na tym odcinku stoicie tu, na tym tu i że nawet za darmo możecie pomóc w zabezpieczeniu. Gwizdki pewnie macie, więdzy rajdowej dużo wiec wystarczy że organizator jadąc przed delegatem podrzuci Wam kamizelkę i spokojnie możecie działać. Wtedy wszystko będzie konkretne, w miejscach szczególnie niebezpiecznych będzie dużo Was zapaleńców i będzie po kłopocie a na forum będzie można napisać same plusy. Ciekawe ilu by się Was zgłosiło i szarpało z pijanymi ciulami którzy o rajdach więdzą niewiele, przyjechali się tam polansować, poimprezować i zrobić smartfonikiem filmik czy zdjęcie żeby wrzucić na fejsa i przy okazji zobaczyć " wyścig".
Jest taka zasada, stara jak świat - "za darmo to głowa boli".
Kluczem do wszystkiego jest odpowiedzialność.
Jak nie masz kasy, nie organizuj rajdu, dla wszystkich będzie lepiej.
Zawsze jednak może się udac, ale zapewniam Cie, cos kiedys nie zagra jak nalezy, i dojdzie do tragedii, wtedy zacznie sie szukanie frajera, oczywiscie zaczynajac od samego dołu.
Poza tym nie nawidze stwierdzenia w stylu JAK UMIESZ LEPIEJ to IDZ ZA NIEGO TO ZROB albo BO TAMCI MAJA LEPIEJ, BO W NIEMCZECH NIE MA TAKICH PROBLEMÓW, BO NA ZACHODZIE SOBIE PORADZILI. Jak ktos ma rozum, to sie nie pcha tam gdzie nie ma o czyms pojecia, i to powinno zawsze stac na poczatku, a nie pozniej takie pierdy ze jak taki madry jestes to zrob lepiej.
W gre wchodzi oczywiscie przeszkolenie, jezeli ktos Ci mowi ze CIe przeszkoli to czemu nie? No ale najlepszych do wojny przygotowywano miesiącami, dopiero jak z ludzmi bylo krucho to "przysyłano" na front zóltodziobow bo kilku dniach szkolenia.
Zreszta spojdz na to wszystko logicznie, prawie kazdy tu pisze ze organizacja w kazdym punkcie to totany burdel. Zrobia strefe, to nawet nikt logicznie nie ogarnie tego, zeby ta strefa sie chociaz zwrocila.
Stefa to powinno byc wszystko, kibel, napoje, jedzenie, zeby sama strefa wyszla na zero lub daj Bog zarobila, a z tego co ludzie pisza, wcale tak nie jest.
Od braku piwa czy kiełbasy nikt nie umrze, ale z powodu stania w miejscu niebezpiecznym juz moze, dlatego wszyscy tu o tym pisza.