Chodzi mi o cały layout Puga 307. Najpierw zrobili jedną rewolucję wystawiając maksymalnie zwartego hatcha, czyli 206, a potem jak by sami sobie zaprzeczyli z tym wielorybem. 206 był w pewnym sensie rewolucyjny,
Druga rzecz to skrzynia biegów. to,że była 4trka to było jedynie pokłosie wcześniej przyjętego założenia, że skrzynia ma być poprzecznie a nie wzdłużnie jak praktycznie w każdy innym wurcu. Założenie to wynikało z tego, że skrzynia miała być dwusprzęgłowa, ale nie udało im się jej zrobić, trafiła dopiero do Evo3, czyli już po rozwiązaniu zespołu fabrycznego. 4rkę opracowali pośpiesznie i głównie dlatego ją wrzepili do tego wozu, że mogła być krótka, co przy poprzecznym układzie miało znaczenie. Dopiero jak się okazało,zę taka skrzynia nie daje rady, że może i elastyczność silnika jest wystarczajaca, ale sprzęt się sypie jako mniejsze zło wykombinowali 5tkę.
Z innych dziwactw - w pierwszym okresie montowali mechaniczne dyfry ( i to o dyfrach pisałem,ze były pasywne) z 405 T16, choć i to było połosie tego,ze "wysypała" im się docelowa skrzynia biegów, pod którą było zaprojektowane wszystko inne. Niezależnie jednak od tego czy brać pod uwagę wszystkie dziwactwa popełnione pod wpływem tego,ze nie udała im się skrzynia czy nie to i tak trzeba przyznać, że zakombinowali mocno naokoło. Oprzeć cały projekt o rozwiązanie którego nikt wcześniej nie stosował w WRC i netypowy layout - no to wymaga fantazji. Prawdopodobnie bardziej konserwatywne podejście oszczędziłoby im wielu problemów.
Kolejna rzecz to wybór nadwozia - to CC było dłuższe o 14 cm od hatcha. Naprawdę nie rozumiem co oni sobie myśleli. Oczywiście wieloryb nie był jakiś tragicznie wielki, krótszy niż Subaru czy Mitsu, podobny do Focusa, ale mógł być jednak znacznie krótszy gdyby nie kombinowali z CC tylko jak wszyscy zrobili "żelazko". Owszem, w samej długości nie upatruję źródła klęski, ale sami sobie zrobili pod górkę. Przez lata rozwoju 206 zbierali doświadczenia na zupełnie inaczej skonstruowanym samochodzie i taką maszynę rozumieli najlepiej. Wyrzucili sobie te atuty do śmieci. Oczywiście koniec końców Evo3 było bardzo dobrą konstrukcją, ale na własne życzenie zafundowali sobie 2 lata totalnego kibla, który musieli poświęcić na ogarnianie rzeczy, na które się porwali bez żadnego praktycznie doświadczenia.
O podobny rodzaj dziwactwa podejrzewam ich z turbiną w 208. Przerzucenia kolektora nad silnikiem prawdopodobnie ma służyć jego skróceniu. Skoro wóz nie może mieć podtrzymania turbo to zapewne kombinowali, żeby możliwie skrócić dolot. Ilość izolacji termicznej na tym kolektorze wskazuje na słuszność podejrzen MSG o to, że moze to być powód przegrzewania się silnika. Co nakombinowali z umieszczeniem samego turbo to już w ogóle na chwilę obecną można się tylko domyślać, ale nietypowy dźwięk na pewno z czegoś wynika. Nie potępiałbym ich też za same próby kombinowania - bardzodobrze,że takie podejmują, bo dzięki temu świat idzie naprzód. Stwierdzam jedynie, że odwaga do stosowania nietypowych rozwiązań to cecha charakterystyczna żabozjadów i to nie tylko w mtoryzacji. Nie oznacza to,że te rozwiązania nie mają sensu - bardzo często mają i to duży, ale jak się odważnie eksperymentuje to raz na jakiś czas trafia się również kulą w płot.
W P208 R5 jest turbosprężarka. Tutaj Aaltonen nie popłynął. Z resztą tą kwestię regulują przepisy techniczne dla tej klasy (App. J, art. 261, p.304-2).
Nigdzie nie napisałem, ze popłynął, choć nie ukrywam, że to co pisze MSG brzmi wiarygodnie. Nawet jeśli nie ma racji to widać,że przemyślał temat, a nie tylko bezrefleksyjnie powtarza to co gdzieś ktoś napisał. jeśli chodzi o Aaltonena to przyczepiłem się tylko znaków zapytania zamiast konkretnych zdań. Regulamin wyraźnie nakazuje pisać jasno i zrozumiale, a w tym przypadku nie wiadomo o co gościowi chodzi i skąd się biorą jego zastrzeżenia. Akurat sam też nie widzę specjalnego związku między puszczeniem kolektora górą i obniżeniem mocowania silnika (to, że kolektor leci bokiem nie oznacza, że silnik nie może być przy samej glebie), ale gdybym chciał z tym dyskutować to bym napisał dokładnie co mi leży na wątrobie. To co zrobił Aaltonen to nie jest to rażące naruszenie, więc nie dostał w związku z tym kolejnego ostrzeżenia, ale lepiej dla niego będzie jak będzie przestrzegał określonych zasad.
@ MSG Racing - z tym że Lancia miała sprężarkę Rootsa, a to co wrzuciłeś to jest odśrodkowa. Taka też daje pewną dziurę, ona w ogróżnieniu od Rootsa czy G nie jest szczelna, ciśnienie uzyskuje dopiero przy odpowiednio wysokich obrotach wirnika. Można to teoretycznie napędzieć elektrycznie co rozwiąże problem, ale to by wymagało mocniejszej instalacji elektrycznej. Jeśli chodzi o powójne doładowanie to sens ma własnie połaczenie turbo i spreżarki wyporowej, która działa od praktycznie dowolnie niskich obrotów. Dlatego zarówno Lancia S4 30 lat temu miała taki rodzaj doładowania jak i wielce nowoczesne silniki TSI VAGa.Sprężarka odśrodkowa natomiast miałaby sens, gdyby była pojedyncza.
Edit: Tak mnie olśniło - gdyby to bła sprężarka mechaniczna to na pewno nie umieściliby jej za silnikiem tylko przed, jednocześnie o ile to możliwe z punktu widzenia regulaminu technicznego cofając silnik. Największy myk to taki,że w przypadku mechanicznego doładowania nie ma potrzeby krzyżowania wydechu z dolotem, a to przecież jest mocno niekorzytne. Dlatego właśnie Mercedes w F1 wymyślił to turbo z wałkiem pociągniętym przez cały silnik. Jeśli więc coś się znajduje za silnikiem to na 100% musi być to turbo, kompresor byłby umieszczony w możliwie najzimniejszym miejscu.