Moderator: SebaSTI
adamlen napisał(a):M-Sport - Tanak jechał dobrze, ale wypadł. Evans jechał średnio i dojechał. Trudny wybór.
Anbarra napisał(a):WRC zamiast byc elitarna liga przypomina mi piaskownice dla bogatych dzieci i spotkania towarzyskie "stalych bywalcow" (jak np. Sordo). Kiedys jak sie jechalo za wolno to ladowales w Skodzie albo degradowalo sie do ERC, a teraz "spoko, dowozisz te pare punkcikow, kochamy cie". Jakby wszyscy juz kompletnie stracili wole walki i wiare ze cos sie da zrobic. Jeszcze zaden ciulach nie zostal mistrzem swiata, a niedlugo mistrzostwa swiata bedzie mozna nazwac "Kurs jazdy ekstremelnej Volkswagena i przyjaciol"
Anbarra napisał(a):Panowie bez jaj do cholery. Tu trzeba kierowcow ktorzy potrafia trzymac caly sezon tempo i miescic sie w sekundach na mecie, bo inaczej spektakl zawsze bedzie trwac maxymalnie do drugiej petli po czym pary starczy tylko ogierowi...
//ciach
viper napisał(a): Z reszta daleko szukac nie trzeba rsmp je na to idealnym przykladem. Zobacz kto obecnie z polakow startuje w ms i bedziesz mial odpowiedz jakim cudem sie tam znalazl tzn. Czy dzieki umiejetnosciom czy portfelowi. Mnie to absolutnie nie dziwi, ze jest jak jest.
Anbarra napisał(a):WRC zamiast byc elitarna liga przypomina mi piaskownice dla bogatych dzieci i spotkania towarzyskie "stalych bywalcow" (jak np. Sordo).
akosinho napisał(a):Anbarra napisał(a):Panowie bez jaj do cholery. Tu trzeba kierowcow ktorzy potrafia trzymac caly sezon tempo i miescic sie w sekundach na mecie, bo inaczej spektakl zawsze bedzie trwac maxymalnie do drugiej petli po czym pary starczy tylko ogierowi...
//ciach
Zgadzam się z całym postem, patrzę na to w ten sam sposób i przyznam, że w ostatnim czasie śledzę wrc głównie żeby obserwować poczynania Roberta a sezony z końca lat 90' i początku wieku pamiętam lepiej niż np. sezon sprzed 3-4 lat. Była walka, był ogień, flatout i emocje kto zdobędzie tytuł a teraz to emocje są jak z transmisji procesji w Boże CiałoDlatego tym bardziej dziwię się niemrawości włodarzy WRC, że nie próbują tego rozruszać gdy nadaża się okazja w postaci szofera takiego jak RK, posiadającego dodatkowo spore grono fanów co się wprost przekłada na pieniądze dla organizatorów. Jak zauważyłeś w obecnej stawce poza Ogierem nie ma mistrza świata, ba, wydaje mi się, że poza Latvalą (pod warunkiem, że poprawi nawroty i wyeliminuje dzwony - w/g mnie problem siedzi w głowie JML, bo tempo potrafi mieć lepsze również od Ogiera) i za jakiś czas być może Paddonem, nie ma tam nawet materiału na mistrza (no chyba, że zdarzy się sezon, że w stawce zostaną sami ciułacze punktów, to wtedy siłą rzeczy, któryś naciuła najwięcej). Dlatego to asekuranctwo, stawianie na bezpieczne gromadzenie punkcików żeby zdobyć 2-3 miejsce w stawce... 4 producentów oraz niezbyt wyraźne ruchy w kierunku szukania młodych gniewnych posiadających mentalność zwycięzców trochę mnie dziwi. Jeśli to się nie zmieni, to za jakiś czas będziemy się jedynie emocjonowali tym, który z Sebastienów, Ogier czy Loeb, zgromadzi więcej tytułów
Mam nadzieję, że chociaż Toyota wprowadzi jakieś ożywienie w 2017.
viper napisał(a):akosinho napisał(a):Anbarra napisał(a):Panowie bez jaj do cholery. Tu trzeba kierowcow ktorzy potrafia trzymac caly sezon tempo i miescic sie w sekundach na mecie, bo inaczej spektakl zawsze bedzie trwac maxymalnie do drugiej petli po czym pary starczy tylko ogierowi...
//ciach
Zgadzam się z całym postem, patrzę na to w ten sam sposób i przyznam, że w ostatnim czasie śledzę wrc głównie żeby obserwować poczynania Roberta a sezony z końca lat 90' i początku wieku pamiętam lepiej niż np. sezon sprzed 3-4 lat. Była walka, był ogień, flatout i emocje kto zdobędzie tytuł a teraz to emocje są jak z transmisji procesji w Boże CiałoDlatego tym bardziej dziwię się niemrawości włodarzy WRC, że nie próbują tego rozruszać gdy nadaża się okazja w postaci szofera takiego jak RK, posiadającego dodatkowo spore grono fanów co się wprost przekłada na pieniądze dla organizatorów. Jak zauważyłeś w obecnej stawce poza Ogierem nie ma mistrza świata, ba, wydaje mi się, że poza Latvalą (pod warunkiem, że poprawi nawroty i wyeliminuje dzwony - w/g mnie problem siedzi w głowie JML, bo tempo potrafi mieć lepsze również od Ogiera) i za jakiś czas być może Paddonem, nie ma tam nawet materiału na mistrza (no chyba, że zdarzy się sezon, że w stawce zostaną sami ciułacze punktów, to wtedy siłą rzeczy, któryś naciuła najwięcej). Dlatego to asekuranctwo, stawianie na bezpieczne gromadzenie punkcików żeby zdobyć 2-3 miejsce w stawce... 4 producentów oraz niezbyt wyraźne ruchy w kierunku szukania młodych gniewnych posiadających mentalność zwycięzców trochę mnie dziwi. Jeśli to się nie zmieni, to za jakiś czas będziemy się jedynie emocjonowali tym, który z Sebastienów, Ogier czy Loeb, zgromadzi więcej tytułów
Mam nadzieję, że chociaż Toyota wprowadzi jakieś ożywienie w 2017.
Jakie tempo ? Tempo kolego mozna sobie wsadzidzic nie powiem gdzie jak nie ma zawodnika na mecie. Po za tym pamietaj kazdy dzwon to sa grube tysiece albo i miliony czasami. Jezeli wezmiesz zespol fabryczny ktory zalozmy ma zawodnika ktory w jednym rajdzie zdobedzie np. 20 pkt a w drugim zdemoluje auta za banke i drugiego zawodnika ktory w dwoch rajdach zdobedzie 2 x 10 to ktory zawodnik jest dla fabryki cenniejszy. Odpowiedz jest prosta. Przestancie gadac o tym tempie bo to jakie masz tempo jest na mecie a nie po oesie. Mentalnosc zwyciezcy nie idzie czesto w parze z mentalnoscia umiejetnosci i rozsadku a placi za to fabryka. Nie sztuka znalezc szalonego ktory stawia wszystko na jedna karte, zeby sie pokazac na chwile. Sztuka znalezc takie ktory wie kiedy to zrobic zeby byl z tego efekt, bo wlasnie to gwarantuje sukces i nie zawyza kosztow. Na kubice zadna fabryka sie nie zdecyduje bo on nadal na szutrach ma wiele do nauki, a za to nikt nie bedzie odpowiadal i placil. To ty musisz udowodnic ze umiesz zdobywac punkty, i mozna na ciebie liczyc ,a to mozna zrobic tylko w jeden sposób. Po prostu byc na mecie. Kolego to sa grube miliony a nie asekuranctwo i kazdy szuka takiej opcji zeby jak najtaniej ugrac jak najwiecej, bo takie sa czasy.
Anbarra napisał(a):A moze lepiej swietowac jedno zwyciestwo w pierwszym rajdzie, pokazac spektakularny dzwon na youtubie ktory bedzie mial kliki? Nikogo nie bedzie obchodzilo 10 pkt i 5 miejsce... wartosci marketingowej tu nie ma, nie ma heroizmu, jest szarosc i nuda. Zaden milioner nie zostal milionerem ciulajac zlotowki, kazda bogatsza firma musi w pewnej chwili podjac trudne decyzje i moze sie to skonczyc bogactwem lub bankructwem. To samo na oesie, czy w calym sezonie.
ok viper... mam dla ciebie zadanie: 3 argumnenty za tym, ze Ostberg, Sordo, lub Prokop to kierowcy ktorzy przyciagaja zainteresowanie mediow i kibicowmasz jakies poza sweetasnymi selfie na instagramie?
hbo napisał(a):viper, wszystko racja, ale czego Ty wymagasz od Roberta? Żeby jeździł i nie popełniał błędów? W rajdach których dopiero się uczy?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości