Najlepszy rajd sezonu, nie ulega to watpliwosci. Przed sezonem obstawialem Sordo na zwyciezce w Niemczech, potem wprawdzie kilka razy zwatpilem, a jednak. Nie sadzilem, ze kiedykolwiek to sie zdarzy. A jednak, choc prawdopodobnie juz takiej szansy nie dostanie (oczywiscie zycze mu, zeby sie powtorzylo

). Troche szczescia w tym mial, ale z drugiej strony - zwyciezcy sa na mecie. Na pewno historyczna dla niego chwila i bardzo wazny rajd dla Citroena - maja duzo wiecej punktow niz VW, ktory dla odmiany zupelnie polegl na swoim terenie. I szczerze? Wcale mi nie szkoda. Rajd wlasciwie bez Ogiera byl znacznie ciekawszy niz bylby z nim

. Latvali natomiast bardzo szkoda, bo naprawde dobrze jechal - ale jeszcze raz trzeba powtorzyc, ze zwyciezcy sa na mecie, a on na niej sie nie znalazl, jak zreszta czesto. Az zastanowilem sie w ktoryms momencie, czy Duval gdyby nie wypadl z fabryki, to czy nie bylby takim JML. Szybki, moze wygrywac, ale jednak konczy za droga. Tyle, ze Latvala mial znacznie wiecej szczescia, bo Malcolm go trzymal i trzymal, a teraz przygarnal go Capito, ktory ewidentnie w niego wierzy.
Duzy plus dla Neuville, gosc jedzie drugi sezon i ma szanse na wicemistrzostwo swiata. Nie dosc ze nie popelnia wielu bledow (a juz na pewno nie tak skutecznych jak Latvala) to jeszcze jest naprawde szybki. Straszna szkoda, ze juz trzeci raz z rzedu jest na 2 miejscu, ale i na jego zwyciestwa przyjdzie czas. Na razie wielki plus.
Hirvo jak Hirvo na asfalcie ale przyczynil sie do swietnego wyniku dla Citroena.
Gratulacje dla Kubicy, gratulacje dla Evansa, obaj toczyli naprawde swietna walke caly czas. Elfyna widze w czolowce MS w przyszlosci.
"This rally is insane, even though everything is going well at the moment. If there is a trouble, I'm as good as dead" - Henri Toivonen (1 May 1986)