przez Piotrek WRC » wtorek, 4 mar 2008, 14:52
Mysle, ze Atkinson dopiero zaczyna pokazywac na co go stac. W poprzednich sezonach mial przeblyski swiadczace ze potrafi szybko jechac. Problem polegal na tym, szukajac miejsca gdzie lezy limit, bardzo czesto go przekraczal i nie dojezdzal. To byla jednak czesc jego, ktora przechodzi wiekszosc kierwcow. Na szczescie dla niego, pomimo wypadkow, Subaru nadal w niego wierzylo i teraz zaczyna to procentowac. Co do Solberga, to nic tak nie motywuje jak presja ze strony kolegi z zespolu. Ten sezon moze byc poczatkiem odrodzenia Subaru, co oczywiscie nie bedzie zalezec jedynie od Atkinsona i Solberga, ale oczywiscie od tego jak dobra bedzie nowa Impreza. Przekonamy sie pewnie dopiero w drugiej polowie sezonu. Pocieszajace jest to, ze najgorsze Subaru ma juz pewnie za soba i gorzej jak w zeszlym sezonie byc juz nie moze.