- 4os w samochodzie, najlepiej coś w stylu kombi - musi być wygonie i pakownie bo to jednak 1300km - trasa oczywiście przez Litwe, Łotwe i Estonie, prom - obmyślenie trasy jest też bardzo ważną rzeczą bo może się okazać że tak jak my pojedziecie "na pałe" i zdążycie na ostatni w ciągu dnia prom do Finlandii który może się okazać paręnaście euro droższym (taki mały szybki który zamiast 3h płynie 1,5h) niż normalnie byście zapłacili.
- spanie w namiotach a przy najmniej jeden namiot - u nas cześć spała w namiocie/na świeżym powietrzu, część w samochodzie - ludzie w Finlandii są raczej przyjacielsko nastawieni więc bez problemu pozwalają się rozbić na swoim podwórku - u nas wyglądało to tak że od słynnej partii z hoopami na Mokkiperze spaliśmy jakieś 500m, na podwórzu nad jeziorem na pięknie skoszonej trawie.
- jak dla mnie bardzo ważną rzeczą ograniczającą koszty jest zabranie sporej ilości żarcia (kosztem napojów) z polski więc lodówka przenośna jest wskazana - proponuję też zabrać różne rodzaje piwa w ramach "małej podzięki za gościnę" - Seppo był bardziej niż zadowolony z takiej formy podzięki

- nie kupowaliśmy karnetów i ani razu nie były nam potrzebne bo rajd oglądaliśmy bardziej stacjonarnie - pomysł jeżdżenia za czołówką dla początkujących może okazać się dość trudny bo korki są niesamowite nawet w małych dróżkach bocznych.
- nie wiem jak teraz jest z wyjazdem ale my wyjeżdżaliśmy dzień po rajdzie jak już się cała Estonia zawinęła do domu (tylko w tedy Marko jeździł)
Generalnie w trakcie wyjazdu widzieliśmy testowy, 3 odcinki pierwszego dnia (Mokkipera i Lankamaa), drugiego dnia 2x Oninphoja (+ puścili coś takiego w stylu National Class a wiec jakieś 80 RWD) i ostatniego dnia 2 odcinki których z niewiadomych przyczyn nikomu za specjalnie nie chciało się już oglądać.
Nie wiem czy Cruz z Robeckim odwiedzają jeszcze forum ale oni byli na podobnej zasadzie w 2011 więc mogli by coś więcej powiedzieć o kosztach, ale jestem zdania że na 4 osoby w samochodzie to za 1000 na głowę można spokojnie pojechać. Zaznaczam też że tak wyglądało to za pierwszym razem więc pewne rzeczy pewnie byśmy teraz zrobili inaczej.