Zapraszam na relację z
Rajdu Katalonii 2018Jako, że znajomemu przed tegoroczną edycją rajdu podsyłałem swoje zeszłoroczne miejscówki, to pomyślałem, że stworzę dla Was relację z tej imprezy, a przy okazji sam powspominam jak to było

Bardzo żałuję, że w tym roku nie było możliwości ponownie wybrać się do Hiszpanii, bo wygląda na to, że długo takiego mieszanego rajdu się niestety nie uświadczy
Wydawało się, że w sezonie kiedy nie ma WRC na Mazurach zaliczenie rajdu z najwyższej półki będzie niewykonalne. Jednak niespodziewanie pojawiła się taka możliwość, jedynym warunkiem było to, że w imprezie musi startować Loeb. Skąd taki specyficzny wymóg? Ano stąd, że Loeb w sezonie 2018 miał zakończyć starty w rajdach i to była ostatnia okazja żeby zobaczyć go na żywo. Takie życzenie miał kolega, który był inicjatorem wyjazdu. Początkowo nieśmiało przymierzaliśmy się do Korsyki, ale bez szczególnego przygotowania się i znalezienia jeszcze kogoś chętnego na wyjazd temat odpuściliśmy. Ostatnią szansą pozostawała Katalonia, więc skontaktowałem się ze znajomym pod koniec sierpnia z pytaniem czy wybieramy się na ten rajd. Trochę niedowierzając dostałem potwierdzenie, że próbujemy pojechać. Ucieszyłem się na tą myśl, bo nigdy nie widziałem Loeba na żywo, dodatkowo miał startować Petter Solberg (Norwega też wcześniej nie widziałem) i jakby tego jeszcze było mało swoją premierę na oesach miało mieć Polo R5. Początkowo, pomimo prób znalezienia chętnych na wyjazd, byliśmy tylko we dwójkę. Ale niespodziewanie dołączyły do nas 3 osoby od strony znajomego, choć akurat oni nie lecieli stricte na rajd, a bardziej na zwiedzanie Barcelony. Tak, że całą piątką na oesach byliśmy tylko w piątek. Czwartek i niedziela była nas dwójka, a w sobotę trójka. Jako ciekawostkę dodam, że na koszt wyprawy mocno niefortunnie wpłynął fakt rozgrywania w niedzielę w Barcelonie piłkarskiego El Clasico (pod koniec relacji będzie mała niespodzianka dla kibiców Królewskich). Niestety mocno wywindowało to cenę biletu powrotnego.
czwartekNa odcinek testowy dotarliśmy na około godzinę przed jego startem, ale stwierdziliśmy, że jeszcze chwilę zostaniemy w samochodzie (z tego co pamiętam było chłodno). To był błąd, bo ludzi przy trasie było mnóstwo. Początkowo stanęliśmy tak, że przed nami siedziało kilka rzędów kibiców - naiwnie myśleliśmy, że nie wstaną podczas przejazdów rajdówek. Testowy ruszył i okazało się, że z naszego miejsca widać było praktycznie tylko plecy innych kibiców. Trzeba było się przemieścić i z konieczności zadowolić się takim miejscem:
https://youtu.be/CC1Eufis7eg Bardzo trudno było znaleźć sensowną miejscówkę. Przeszliśmy na drugą stronę drogi i po chwili lawetą zwieźli rozbitego Hyundaia Neuvilla:
https://youtu.be/jZDkSnOacVQ Po niedługim czasie odcinek został wznowiony:
https://youtu.be/nBdY5HXULfs Zostaliśmy tu na kilka przejazdów i zdecydowaliśmy, że przejdziemy na przestrzał i prawdopodobnie dojdziemy do początkowej części odcinka. Nie myliliśmy się. Na trasę wyjechała policja(?), bo były jakieś problemy z kibicami(?):
https://youtu.be/k8ogeYitBiY Stanęliśmy koło jakichś kibiców z kraju byłej Jugosławii (chwilę wcześniej puszczali jakąś piosenkę o Jugosławii

):
https://youtu.be/mnLHDw1CwnY W końcu rajdówki pojawiły się na starcie:
https://youtu.be/aOcxG8cPt-Y Przemieszczając się z prądem oesu dotarliśmy do chyba najsłynniejszego miejsca na testowym (tu widziane od przeciwnej strony niż zazwyczaj jest widoczne na filmach lub zdjęciach):
https://youtu.be/8v_VAV2Dfzw Z prądem odcinka kolejne miejsce:
https://youtu.be/zPVc0E2QsCk Wizytę na testowym zakończyliśmy blisko miejsca, gdzie ustawiliśmy się na samym początku:
https://youtu.be/tnjVzEPKMLQ Następnie start rajdu w Salou. Loeb coś nie chciał wysiadać z samochodu:
https://youtu.be/T0yqskx05rI Kibiców Kajta nie sposób było nie zauważyć:
https://youtu.be/MPFLihK30Dc i niestety tyle. Do Barcelony nie pojechaliśmy, bo kierowca musiał odespać. Ok, byliśmy jeszcze na strefie serwisowej, z okolic której mogliśmy zaobserwować ekstremalną kolejkę górską:
https://youtu.be/KAUr15AAO4c Na serwisie nic się nie działo, bo wszystkie rajdówki były w drodze do Barcelony. Taki plus tej wizyty, że dowiedzieliśmy się którędy jest wejście na strefę serwisową dla kibiców. W tym dniu były w planie odcinek testowy, ceremonia startu, sesja autografów w Barcelonie i superoes w tym mieście. Zrobiliśmy tylko dwa pierwsze punkty.
piątekZa późno wyjechaliśmy na pierwszy oes, bo ekipa długo się zbierała (dwie osoby pierwszy raz na rajdzie, więc trochę nie rozumiały, że godzina wyjazdu jest dosyć istotna). Zdążylibyśmy gdyby nie gigantyczny korek do oesu. Tu chwilę jechaliśmy za Neuvillem:
https://youtu.be/akpPPd-p7_M Belg chwilę jechał za mocno kopcącym Punto i w końcu go wyprzedził. Zawodników na start odcinka eskortowała policja, bo bez jazdy pod prąd nie byliby w stanie dotrzeć o czasie. Widząc co się dzieje odpuściliśmy ten oes i skierowaliśmy się do sklepu do miasteczka Vilalba dels Arcs, gdzie metę miał mieć oes kończący pętlę. Zaplanowałem tu także miejscówkę na drugi przejazd. Okazało się, że przez to miasteczko prowadzi bardzo wąska droga, z której trochę mieliśmy problem wyjechać przez zaparkowane wzdłuż niej samochody, więc już zaczynała kiełkować myśl żeby się tu nie pchać później. Z konieczności zaczęliśmy od 3 oesu w pętli. Dojazd tu nie był łatwy, bo w okolicy przebiegało wiele dróżek. Z tego co pamiętam w końcu podpięliśmy się pod jakichś kibiców i podążając za nimi dotarliśmy do oesu. Na miejscu ludzi mnóstwo. Teren górzysty, więc trudno było o jakąś sensowną miejscówkę. Przed startem kolega umieścił na drzewie flagę:
https://youtu.be/AmWr8TCjuwU Ostatecznie ulokowaliśmy się na skarpie, z której widok był niezbyt ciekawy:
https://youtu.be/Fx9Xowe19i8 Tu przejazd Kajta:
https://youtu.be/CqHFLUFZvVg Miejsce było bez szału. Może gdybym wszedł w oes, to znalazłoby się coś bardziej spektakularnego i bez tłumu kibiców, ale jeszcze nie miałem do tego śmiałości. Po efektownym przejeździe Henninga Solberga (niestety nie nagrałem) skierowaliśmy się do miasta stanowiącego start pierwszego oesu. Po drodze w pewnym miejscu dostrzegliśmy zaparkowane na drodze szutrowej kampery - domyśliliśmy się , że to może być jeden z dojazdów do odcinka, z którego właśnie zjeżdżaliśmy. Powstała myśl żeby podjechać tu na drugi przejazd i jak się później okazało był to najlepszy wybór tego dnia. Ale najpierw pierwszy oes - przyjechaliśmy do Gandesy i mieliśmy zamiar coś zjeść. Tu ciekawostka kulinarna - kolega zamówił mi zupę fasolową i dostałem takową, ale z krewetką. Pierwszy raz miałem styczność z tym zwierzątkiem, ale po odpowiednim instruktażu dałem radę ją rozmontować i wydobyć znikomą ilość mięsa. Ludzi w lokalu było bardzo dużo, więc straciliśmy sporo czasu w oczekiwaniu na nasz posiłek. Pierwotnie mieliśmy dojechać mniej więcej do połowy długości oesu, ale nie mieliśmy już na to czasu. Kolega sprawdził, że start odcinka znajduje się około 800 m od nas, więc zapadła decyzja, że idziemy pieszo. Nie wiem jaka była rzeczywista odległość, ale na pewno większa od podanej przez kolegę. Po drodze na start dojeżdżał już Ogier:
https://youtu.be/QIJxsnTZ47E i Latvala:
https://youtu.be/LgE6i0OUfiY A tu start Fina do oesu (więc przegapiliśmy kilka początkowych załóg):
https://youtu.be/SpRD2d32uio W końcu weszliśmy na odcinek:
https://youtu.be/XqDRly6F8jQ Teraz pozostało znaleźć jakieś dobre miejsce do nagrywania:
https://youtu.be/As-HbsXbJvE Co łatwe nie było:
https://youtu.be/Ea6c4k_2SMs Kolejna próba zakończona fiaskiem:
https://youtu.be/vdR19xvervQ Ostatecznie zakotwiczyłem na skarpie:
https://youtu.be/8rHi0B8CwJo Kajto miał chyba najbardziej słyszalny doping:
https://youtu.be/jVVI24RfSws Umawialiśmy się, że po przejeździe Kajetanowicza schodzimy i jedziemy na ostatni oes w pętli. Jeszcze udało się złapać podjeżdżającego na start Pettera Solberga:
https://youtu.be/rUwcluKBvxw Tu mały akcent architektoniczny:
https://youtu.be/mqpkXyDzgEM Zszedłem z oesu, czekam na resztę ekipy, a tu nie ma jeszcze wszystkich. Na start chyba już zaczęły podjeżdżać ośki, jakbym wiedział, że tak długo trzeba będzie czekać, to nie schodziłbym jeszcze z oesu. W końcu wszyscy się zeszli. Czasu do startu kolejnego oesu nie pozostało już zbyt dużo. W pewnym momencie pomyślałem, że skoro mamy taki niedoczas to odpuszczamy ten odcinek. Na szczęście pojechaliśmy. Skierowaliśmy się w miejsce, gdzie wcześniej widzieliśmy kampery. Mimo tego, że byliśmy na końcowej partii bodajże 38 kilometrowego oesu, to ponownie spóźniliśmy się. Dotarliśmy na przejazd Tanaka:
https://youtu.be/DiiqpfgZ5Yw Koledzy na poprzednim oesie dostali trąbkę, jeden z nich postanowił sobie zażartować przy jej użyciu:
https://youtu.be/m26l2vOJkAs (ja bym się chyba znalazł w stanie przedzawałowym). Długo nie zostałem w miejscu, od którego zaczęliśmy i obrałem na jeden przejazd inną miejscówkę:
https://youtu.be/TSGARNpnKCI I kolejną, na której zostałem dłużej:
https://youtu.be/jzZzLmzvQKI Ostatecznie zostałem kilkadziesiąt metrów dalej:
https://youtu.be/jzZzLmzvQKI Kajto w akcji:
https://youtu.be/iecTn96w5KY Na zewnętrznej stała dziewoja z francuską flagą:
https://youtu.be/A3hF9Baa9ZY W tym dniu w planach były 4 oesy i serwis wieczorny - przebudowa samochodów na wersje asfaltowe. Zaliczyliśmy tylko 3 oesy. Żeby zdążyć na serwis, to chyba musielibyśmy uciekać z ostatniego oesu zaraz po wurcach. Ten dzień uświadomił mi, że na rajdzie nie wszystko musi iść zgodnie z założonym planem i czasami trzeba sporo improwizować.
sobotaDo tej pory pogoda była idealna - słonecznie i niezbyt gorąco. Niestety teraz się zepsuła - dosyć mocno padało i było zimno. Ponownie wyjechaliśmy za późno - miał być znowu pierwszy oes w pętli, a wyszedł trzeci. Okazało się, że to dobrze, bo pierwszy oes był odwołany, a gdybyśmy na nim byli, to przypuszczalnie nic nie zobaczylibyśmy w pierwszej pętli. Mieliśmy też szczęście, że kolega ściągnął na telefon aplikację rajdu, dzięki której byliśmy w stanie dojechać do oesu. Początkowo próbowaliśmy na drugi w pętli, ale widząc upływ czasu postanowiliśmy, że bezpieczniej będzie jechać od razu na ostatni. Samochód musieliśmy zaparkować dość daleko od odcinka, na miejscu ludzi mnóstwo. Helikopterów też niemało:
https://youtu.be/XHoUhP8Ky2Y Zostaliśmy na miejscówce do której doszliśmy (nie widziałem za bardzo możliwości żeby przemieścić się gdzie indziej) i byłoby w miarę ok, gdyby nie zasłaniający część drogi namiot Toyoty:
https://youtu.be/IV9p-AWNNQ8 Jeden kolega gdzieś nam zniknął. Ponownie przejazd Kajetana:
https://youtu.be/vdDtGg-0oPQ Schodząc z oesu "zaginiony" kolega nas dogonił i okazało się, że jednak można było pójść gdzie indziej na tym odcinku wraz z prądem. Pokazał nam nagrania na komórce z widowiskowym szybkim, głębokim cięciem. Była to miejscówka o niebo lepsza od naszej, ale trudno - przepadło. Jadąc na pierwszy oes w pętli w jednym z miasteczek natrafiliśmy na pokaz strażacki:
https://youtu.be/kk9wxRRxi5M Na tym odcinku zaplanowałem miejsce, gdzie jazdę zakończyli na przepuście w 2017 roku Sordo i Mikkelsen:
https://www.youtube.com/watch?v=CinhW36k17s Tym razem przygodę miał tu Loeb:
https://youtu.be/No353uY2oWU?t=222 (polecam obejrzenie całego filmu, bo jest tego wart). My jednak nie zostaliśmy w tym miejscu, tylko poszliśmy od prąd odcinka wraz z kolegą, który nam zniknął poprzednio. Liczyłem na to, że ponownie znajdzie jakieś spektakularne miejsce i się nie zawiodłem

Początkowo byliśmy przez chwilę tutaj:
https://youtu.be/-ChUSNAEFYQ Dziwiłem się, że w trakcie przejazdu zerówki stałem najbliżej drogi pomimo to, że oprócz mnie było w tym miejscu trochę ludzi. Wszystko się wyjaśniło kiedy na trasie miał się pojawić pierwszy wurc - nagle kibice ruszyli bliżej drogi i miejscówka straciła część swoich walorów:
https://youtu.be/8mdsn5wYzU0 Zsotaliśmy na 4 przejazdy i kolega zadecydował, że idziemy w inne miejsce. Trochę mi to było nie w smak, bo przedzierając się przez bodajże lasek straciłem dwa lub trzy przejazdy. Jednak było warto, bo miejscówkę kolega znalazł bardzo fajną:
https://youtu.be/1DTGbRiBliI Moment zaliczył tu Huttunen:
https://youtu.be/TbTfbsuQz44 Tym razem inny Polak dla odmiany - Pieniążek:
https://youtu.be/euUgKusGZlM (prawdę mówiąc zapomniałem, że nie tylko Kajto reprezentował nasz kraj, ale nie licząc testowego, to chyba dopiero tutaj widzieliśmy Pieniążka). Wracając z oesu wstąpiliśmy do baru coś zjeść. W środku zastała nas miła niespodzianka w postaci wyświetlanej na telewizorze relacji na żywo z ostatniego oesu w pętli. Przyjemnie było podjadać sobie pizzę i oglądać rajd

Dojeżdżając do Salou podjęliśmy decyzję, że jest na tyle późno, że rezygnujemy z odcinka przy plaży na rzecz serwisu. Dojechać na miejsce pewnie byśmy zdążyli, ale szukając miejsca parkingowego przypuszczalnie stracilibyśmy czołówkę. Poza tym na jak to na oesach miejskich bywa dobrze już wcześniej koczować przy trasie. Na serwis dotarliśmy z zapasem czasowym. Mogliśmy zobaczyć m.in. rajdówki historyczne, które też pojawiały się na oesach:
https://youtu.be/qq6dciUox2Y (trochę żal się pojawił, że nie pojechaliśmy w czwartek do Barcelony, bo tam też miały jeździć). Była też taka atrakcja:
https://youtu.be/EBqZGkSC5vU Było jeszcze trochę czasu do wjazdu zawodników, więc skusiłem się na przejażdżkę w grze WRC, ale już po chwili żałowałem, bo absolutnie nie ogarniałem samochodu przy większych prędkościach, więc często wypadałem z drogi. Na domiar złego nie miałem pojęcia jak wrzucić wsteczny. Wszystko to sprawiło, że na pierwszy rzut oka zabawa dla mnie przerodziła się w katorgę żeby dotrzeć do mety oesu. Kolega później się śmiał,że kierowałem jakbym jechał autobusem

On był zdecydowanie lepszy w te klocki:
https://youtu.be/FIessb98d1U W końcu załogi zaczęły wjeżdżać na stanowiska serwisowe. My poszliśmy Pod serwis Citroena żeby zobaczyć dziewięciokrotnego mistrza świata:
https://youtu.be/hKGavBCUBP0 Szlajając się później po strefie niespodziewanie natrafiliśmy na szefów zespołów fabrycznych:
https://youtu.be/kX8O1VhVHlc Okazało się, że zaczyna się własnie konferencja prasowa, czyli tzw. meet the crews:
https://youtu.be/0PDZ3AVosU8 a my przypadkowo znaleźliśmy się w jednym z pierwszych rzędów

Po szefach zespołów przyszła kolej na czołową trójkę kierowców:
https://youtu.be/9pUmCSvOtg4 Kolega skorzystał z nadarzającej się okazji i udało mu się Loeba dotknąć

Pochodziliśmy jeszcze po serwisie i nieco na uboczu znaleźliśmy stanowiska załóg z WRC 2. Do stanu używalności doprowadzane było C3 R5 Veibiego:
https://youtu.be/QMohtGv8MUc Szykowana była nowa klapa bagażnika:
https://youtu.be/6ZYm4FSy6Uo Popracować też trzeba było młotkiem:
https://youtu.be/7kPZQnfXRwE Na zakończenie rajdowej soboty Petter Solberg wyjeżdżający do parku zamkniętego:
https://youtu.be/Szgm97FGW1I Na ten dzień planowaliśmy 3 odcinki. Zrobiliśmy 2 i nieplanowany serwis.
niedzielaCzyżby w końcu udało się w pełni zrealizować założony plan? Nie, już tradycyjnie wyjechaliśmy za późno. Kolega się śmiał, że dobrze, że to już ostatni dzień rajdu, bo w poniedziałek to byśmy wyjeżdżali na odcinki o 15:00

Tym razem ja się przyczyniłem do tej sytuacji. Niefortunnie z soboty na niedzielę wypadła zmiana czasu na zimowy, więc przestawiłem godzinę w telefonie, problem w tym, że operator też ją przestawił. W efekcie czego byliśmy godzinę w plecy. Pojechaliśmy na drugi oes w pętli (pierwszy odrzuciłem na etapie planowania) licząc na to, że chociaż na Kajetanowicza zdążymy, ale nawet nie podjęliśmy próby dotarcia na pierwszy przejazd, bo upłynęło zbyt dużo czasu. Do kolejnego przejazdu oesu (stanowiący power stage) została jeszcze dłuższa chwila, więc uznaliśmy, że skoro już i tak się nie wybieramy na pierwszy przejazd, a widzieliśmy ilość samochodów zaparkowanych do tego oesu, to nie ma się co obecnie co pchać. Nieco naiwnie myśleliśmy, że poczekamy i może zrobi się luźniej, część osób może zmieni miejscówkę na drugi przejazd. Nasze nadzieje okazały się płonne. Najpierw próbowaliśmy dojechać w jedno miejsce, ale po przejechaniu kilkuset metrów okazało się, że bez terenówki nie da się tą drogą dojechać do odcinka, więc spróbowaliśmy się dostać w inne miejsce. Wąska droga, samochody zaparkowane wzdłuż niej sprawiły, że pozostał na niej tylko jeden pas. Mieliśmy do przejechania tą drogą newralgiczny fragment kilkuset metrów. Nie udało się. Mało tego, jak próbowaliśmy się wrócić, to pojawiły się wielkie problemy z wyjechaniem z tej drogi, bo cały czas wjeżdżały nowe samochody całkowicie blokując przejazd. Tu straciliśmy dobrych kilkanaście minut, jak nie więcej. Po powrocie do domu, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, okazało się, że mogliśmy spokojnie dotrzeć do planowanej miejscówki drogą główną, a nie pchać się w to wąskie gardło. Gdyby się wiedziało wcześniej... Przez to utknięcie w zatorze mało brakowało, a spóźnilibyśmy się też na drugi przejazd oesu. Ponownie trzeba było improwizować. Zdążyliśmy, choć dojście było bardzo dalekie, bo sugerowaliśmy się tym, gdzie parkowali inni kibice. Idąc do oesu okazało się, że można było podjechać co najmniej połowę bliżej. Trudno mi w to uwierzyć, że odcinek nie poszedł z opóźnieniem, bo w pewnym momencie ponoć było 40 minut do startu oesu, a i tak zdążyliśmy nawet na 0. Na miejscu ludzi mrowie i wydawało się, że nici z jakiejś miejscówki, bo kibice stali szpalerem przy drodze, ale po doświadczeniach z Monte Carlo 2017 (gdzie na jednym z oesów też wydawało się, że nie zobaczę nic poza plecami innych kibiców) poszukaliśmy innego dojścia. Przemieszczaliśmy się coraz bliżej trasy, dopóki nie natrafiliśmy na ogrodzenie, ale idąc wzdłuż niego trafiliśmy na przewrócone przęsło, po którym dało się przejść i już nic nie stało nam na drodze. Wyszliśmy w takim miejscu:
https://youtu.be/BvtLoHioZuo Początkowo zostaliśmy solidnie wygwizdani i obśmiani przez kibiców. Rzuciłem do kolegi: I z czego się c$%le cieszycie? Safeciarz zwrócił na nas uwagę, ale zrobiliśmy krok do tyłu i tak mogliśmy stać. Ja nie czułem się tu zbyt bezpiecznie i wolałem się przenieść na skarpę:
https://youtu.be/E1GxRCtULM4 Miałem stąd też widok na inny fragment oesu:
https://youtu.be/E3jXyytz6eI Jak schodziliśmy, to się przerzedziło przy trasie w miejscu, gdzie wchodziliśmy:
https://youtu.be/MySdpexdd0s Tu lokalna hiszpańska ciekawostka rajdowa w postaci bodajże Peugeota 308 N5:
https://youtu.be/rJ7yYTacJCA I akcent krajobrazowy z miasteczka Pratdip:
https://youtu.be/668Cumz124U Teraz czekał nas jeszcze niekrótki powrót do samochodu:
https://youtu.be/cJBH_0sEbAQ W planach tego dnia były dwa przejazdy drugiego oesu w pętli, a zrobiliśmy tylko jeden.
Obiecany akcent piłkarski - po odprawie oczekując na swój samolot przypadkowo spotkaliśmy powracających z El Clasico piłkarzy Realu Madryt:
https://youtu.be/tcXXPmZziHU (w tle słychać jarające się stewardesy

)
Szukam wolnego miejsca na europejskie rundy WRC. Oprócz Szwecji i Walii.