Matthias Schmidt napisał(a):W przyszlym roku, kiedy Citroen bedzie mial nowe auto to Mikkelsena widzialbym na miejsce Ostberga. Przynajmniej bylby mlody gniewny w innym zespole niz VW. Nie wiem czy to Volkswagen jest tak z przodu, czy Citroen nie ma odpowiednich kierowcow, by walczyc z Ogierem, Latvala i Mikkelsenem. VW ma jakas przewage, ale w przyszlym roku moze byc inaczej. Na razie widac tylko ze Ford i Hyundai sa z tylu. Citroen w przyszlm roku bedzie mial nowe auto i gdyby wzieli za Ostberga kogos innego, to moze walczyliby z VW. Moze. Bo niewykluczone, ze to jednak Polo jest tak z przodu. Ja jednak sadze, ze obecnie w stawce brakuje odpowiednich zawodnikow, ktorzy moga walczyc z Ogierem i Latvala. Neuville rok temu w niedoinwestowanej Fiescie smigal, teraz ma nie do konca mocny samochod.
Generalnie zmierzam do tego, ze 3/4 czolowki mistrzostw jest w VW. Neuville jest tym czwartym. Meeke musi sie jeszcze rozkrecic. Gdyby gosc dostal posade w Cytrynie kilka lat temu, to moglby miec nawet i tytul na koncie. A reszta? Ostberg zawsze byl jako paydriver, generalnie gosc bez szalu. Hirvo sie wypalil. Evans i Kubica to w zasadzie debiutanci. Hanninen, Sordo to nie ten poziom. A wiec kto moze walczyc z trio Volkswagena?
VW bylby niemądry, gdyby Mikkelsena gdziekolwiewk puścił, a póki co jeśli chodzi o kadry to niemądry jest raczej Citroen. Powiedzmy, że jeszcze Ogier nie był do utrzymania, ale Neuville'a oddali bez walki praktycznie. Poza tym gdyby nawet VW wypuscił Mikkelsena to bardziej bym obstawiał, że skorzysta na tym Hyundai. Dlaczego? Ano dlatego, że mają kasę.
Czy Hirvo się wypalił - zgrubsza bym się z tym zgodził, nie ma tego błysku. niemniej jednak Ford zwyczajnie nie idzie. Pytanie czy są w stanie zbudować lepsze auto na następny sezon. Na tytuł mistrzowski dla Hirvo szans wielkich oczywiscie nie widzę, ale moze przynajmniej będzie regularnie przywoził duże punkty, bo i z tym ostatnio ma problemy.
Hyundai czy z tyłu? Na pewno mniej niż Ford to po pierwsze, a po drugie jeśli założyć, że Thierry jeździ głównie zachowawczo, bo testuje to nie ma komu w tym zespole robić wyników. Hanninen ogólnie jest oczywiście dobrym kierowcą, ale to raczej liga Kopecky'ego a nie czołówki WRC. Atko? dobrze rokował, ale jego czas chyba powoli mija, przeciez to jest mniej więcej ta sama generacja co Hirvonen. Paddon? No tutaj już w ogóle wiele nie należało oczekiwać. Sordo? Raczej spec od asfaltu i to nie koniczeni zaśnieżonego. Dlatego właśnie bym się wstrzymał z oceną Hyundaia, dopóki nie wiemy w co oni grają.
No i dochodzimy do nieszczęsnego Citroena. Tegoroczne transfery pokażą jaki kurs wybrał zespół. To,ze jakieś poprawki wrzepili - wszyscy coś poprawiają, nie koniecznie z dobrym skutkiem. Na pewno z tym składem co mają wiele nie zwojują i kogokolwiek wezmą na przyszły sezon też raczej szału nie będzie. Mogą wziąć Mikkelsena, który o ile wóz jest dobry będzie punktował wysoko i będzie się rozwijał, ale to jest tylko jeden kierowca i nie jest powiedziane, że Hyundai nie przelicytuje, bo oni już na początku sezonu wyraźnie się określili, że na dłuzej to jest tylko Neuville, a reszta to testerzy, wystawieni do rajdów z braku lepszej opcji. W dodatku kasy mają od cholery,więc można się spodziewać,że to oni wezmą to co najlepsze. Co jednak może zrobić Citroen, albo pójść w opcję zachowawczą, taką jak w tym sezonie, wziąć kierowców, których kariery trwają już jakiś czas i przebiegaą tak sobie, albo zaryzykować młodych, z nadzieją na szybki rozwój. Evans, Chardonnet, Ketomaa, moze nawet Tanak czy (a niech się narażę) Kubica, ktory co prawda dzwoni niemiłosiernie, ale tempo ma już bardzo dobre (uwzględniając czym jedzie) nawet na szutrach. Być może paradoksalnie szybsze auto sprawi,że mniej będzie dzwonił, będzie mógł sobie w niektórych miejscach pozwolić na większe wytracenie prędkości, bo samochód łatwiej ją będzie mógł później odzyskać. Oczywiscie sporo w tym mojego życzeniowego myślenia, ale chodzi mi generalnie o to, że jeśli Citroen poważnie myśli o pozostaniu w WRC to powinien zaryzykować jakieś ruchy na rynku transferowym. Jeśli tego nie zrobi, jeśli znów weźmie "spady", kierowców może nawet niezłych, ale o których chwilę wcześniej sami mówili, że niespecjalnie chcą podejmować współpracę (tak było w przypadku Meeke'a, kiedy dostał auto na rajd, w którym miał się sprawdzić i wydzwonił, nie pamiętam kto dokładnie ale ktoś z Cytryny puścił parę, ze Meeke już miał swoją szansę i w związku z tym,że wydzwonił oni raczej nie są nim zainteresowni, koniec końców stanęlo na tym,że nie mieli inengo wyboru, w tym sensie wzieli "spad"), to będzie znaczyło, że sezon 2015 nie będzie już na przeczekanie jak obecny, tylko na zwinięcie żagli. W takiej sytuacji również po ich nowym samochodzie wiele się nie należy spodziewać.
Witcher1990 napisał(a):Zdaniem Kubicy bym się niezbyt sugerował bo jeszcze nie widziałem żeby temu gościowi cokolwiek pasowało i to nie tylko moja opinia bo na Polskim nasłuchałem się podobnych wypowiedzi w stylu "Kubica znowu marudzi, siadaj i jedź a nie gadaj".
Niestety, ale w sensie merytorycznym muszę wziąć stronę Domsona. Po pierwsze byłem też na tym rajdzie i się podobnych tekstów nie nasłuchałem. Raczej pełne wsparcie, podejscie typu "no szkodza że tyle dzwoni, ale generalnie i tak jesteśmy z niego dumni". A co do tego, że zawsze znajdą się jacyś niezadowoleni - no to samo było z Małyszem. Jak tylko mu się noga powinęła to zawsze znaleźli się jacyś "wieszcze", który przewidywali rychły koniec kariery. Pewnie,że te dzwony to nic dobrego, ale przypadkowymi tekstami, nawet jeśli miałeś nieszczęście słyszeć je więcej razy proponowałbym się nie "podpierać". Takie incydenty jeszcze nie tworzą statystyki, a po drugie ludzie pod wpływem świeżych emocji mogą pleść różne rzeczy.