Witcher1990 napisał(a):To widocznie ja nie jestem przeciętnym kibicem bo dla mnie nie jest obojętne komu kibicuję i na jakich częściach jeździ dany samochód. "Dzięki" takim pomysłom WRC umarłoby szybciej niż sądzisz, bo jak już wspomniałem, rajdy to forma promocji marki i zawsze istnieje pewna świadomość wśród ludzi, że to dany producent wygrywa. Jaki sens miałoby organizowanie pucharu WRC? Bo tak to trzeba nazwać wtedy całe mistrzostwa to zwykły puchar taki CEFT czy CRT jak w Polsce z tym, że samochody mają inną budę. Po to są homologacje i przepisy żeby jedni byli lepsi a drudzy słabsi i żeby kibice emocjonowali się walką bo nie wiadomo czy Citroen nie będzie słabszy w Szwecji czy może Ford w Meksyku albo dlaczego cytryny straciły opony w WB?
Auta z silnikami 1.6t i tak okazały się bardzo dobrym pomysłem bo już kilku producentów zainteresowało się powrotem do cyklu. Poza tym są głośniejsze i częściej idą bokiem niż dawne 2l focusy czy c4 przy porównywalnej prędkości.
Nie idźmy już dalej drogą cięcia kosztów bo wkrótce będą jeździć same ośki a później wyłącznie samochody elektryczne. Nie chciałbym tego dożyć.
Ciekawa twoja teoria. Nie wiem czy wiesz ale obecne WRC najbardziej różnią się jednak nadwoziem bo ok 80% podzespołów jest w przepisach tak określone że auta są podobne do siebie. Silnik ma być 1.6t 4cyl w rzędzie, skrzynie zunifikowane, dyfry też. Zawieszenia bardzo podobne do siebie. Masy identyczne.
Zauważ DTM, IndyCar, WTCC (podobnie jak WRC), teraz nowa klasa Maxi rally w Argentynie i znane na całym świecie NASCAR są zunifikowane i zobacz jaka tam jest walka i widowisko. A mimo to są lepsi i gorsi. A powiązanie z marką nadal pozostaje. Ty nie jesteś przeciętny kibić ale takich jest zaledwie mały odsetek. Także większa unifikacja nie jest wcale zła.
Gorsze i tu się zgodzę mogą być tylko za duże cięcia kosztów.