woocasch napisał(a):A moim zdaniem Hyundai i Kia to nie są porządniejsze auta, ale auta całkowicie porównywalne z europejskimi. Skok jakościowy jaki został przez nich wykonany w ciągu ostatnich 10 lat jest kolosalny i mam nadzieję, że wyniki w WRC też będą mieli o niebo lepsze niż poprzednio

Zgrubsza racja, ale to trochę dzięki temu, że Europa raczej cieniaczy. Dzisiaj już nikt nie robi takich rzeczy jak Pug 405, Volvo 2xx, Golf II, nie wspominając o Beczce czy Baleronie. Napakowane są tylko świecącymi bajerami po brzegi i tyle. Koreańczycy po prostu byli równie bystrzy i też napakowali swoje wydumki jakąś powaloną elektroniką, dzięki temu faktycznie są porównywalne do konkurencji europejskiej, co jednak nie oznacza, że są dużo porządniejsze od tego co produkowali skośnoocy 10 lat temu. Ja własnie rozpatruję to w oderwaniu od dyzajnu i wszystkich tych common raili i innych downsizingów, które sypią się tuż po końcu okresu gwarancyjnego a naprawa kosztuje tyle, że ludzie zaciągają kredyty. Skupiam się tylko na tym, że dobre europejskie wozy sprzed 20 lat ciągle potrafią jeździć i mieć się dobrze, te wszystkie nowe cudacttwa to będzie sukces jak dożyją połowy tego wieku. W tym sensie to nie Hyundai dobił do Europy ale Europa dobiła do Hyundaia.
Matthias Schmidt napisał(a):Niby i zbyt piekne, zeby bylo prawdziwe, ale kurcze nie powiesz, bo tych plotek jest juz ZBYT duzo
Dlatego mysle ze to prawda, ale masz racje - poczekajmy i sie przekonamy co z tych poglosek wyniknie.
Nigdy nie przepadalem za koreanskimi samochodami, ale trzeba przyznac, ze to co robia ostatnio to juz nie jest kompletny badziew, wyniki sprzedazy tez nie sa zle, wiec moga pojsc za ciosem
No tak jak napisałem do
woocasha - z mojego punktu widzenia wszystkie obecne samochody to niepotrzebnie skomplikowany (trzeba tutaj przesłać special thanxy dla ekoterrorystów, bo to w dużej mierze pod ich wpływem zostały powprowadzane te wszystkie "usprawnienia", choć na pewno producentom też w to graj, żeby wóz pojeździł max 10 lat a nie ponad 20) badziew. Ale faktem jest, że przestały odstawać od wozów europejskich, w dodatku widać dużo sensowniejszą promocję. Mogą chcieć pójsć za ciosem, choć tak jak pisałem - uwierzę jak zobaczę jakąś oficjalną deklarację, choć ten show-car to niby już coś...
To teraz pytanie kto będzie kierowcą tego Hyundaia.
Pytanie czy ktokolwiek będzie. To wygląda na samą budę, coś takiego zmajstrować to nie jest duży koszt ani problem, może się jeszcze okazać, że nie padnie żadna deklaracja co do programu i jak dobrze pójdzie to skończy się na R5... Mam ciągle w pamięci historię tego wynalazku:
http://www.youtube.com/watch?v=muFihSA6rwcIstniał w pełnidziałający prototyp, a jednak program skasowano. Ploty chodziły takie, że całosć była wykombinowana w tajemnicy przed Renówką, która miała rzekomo własne plany, tyle, że późniejsze fakty jakoś tego nie potwierdziły. Dlatego z endzojką wstrzymuję się aż Koreańce jednoznacznie zadeklarują,ze wchodzą w ten biznes, po czym nie będzie tak,ze po roku stwierdzą, że nic tu po nich, bo w ostatnich czasach bywało i tak.