Świat WRC

...co w świecie WRC piszczy

Moderator: SebaSTI

Re: Świat WRC

Postprzez kmederski » wtorek, 17 kwi 2012, 16:04

No prosze, nastepna firma w ktorej akcjonariusze i rowniez (zgodnie z tym co mowil Lauda podcza wyscigu) rada zakladowa naciskaja na zaprzestanie angazowania sie w sport motorowy

http://f1.interia.pl/blizej-grand-prix/ ... nId,598304

Mam nadzieje, ze to zwyciestwo pomoze Mercedesowi pozostac w F1.
kmederski
N3
 
Posty: 446
Dołączył(a): środa, 18 lis 2009, 13:26
Lokalizacja: kolwiek


Re: Świat WRC

Postprzez Seraf » wtorek, 17 kwi 2012, 16:40

Ja jestem za Petterem juz ponad 11 lat ;) i nic tego nie zmieni bardzo mi przykro :D gdyby nie Petter i Makinen by mnie nie bylo w rajdach i bym tyle wiedzial o WRC co o wyścigach skuterów śnieżnych na antarktydzie ;)
Petter ma bardzo dużo do udowodnienia i ja szczerze powiedziawszy nie pamietam zeby Petter mial kiedykolwiek tak dobre rozpoczęcie sezonu dlatego wcale mnie nie zdziwi jak będzie jeździł coraz lepiej ;)

A Latavala tytulu w tym roku nie zdobedzie moge wszystkie pieniadze na to postawic ;)
Seraf
N3
 
Posty: 254
Dołączył(a): piątek, 30 wrz 2011, 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Świat WRC

Postprzez żółtodziób » wtorek, 17 kwi 2012, 17:09

deiman napisał(a):Nie. Ok, nie oczekiwano od Solberga tytulu przed sezonem. Sam Willson podkreslal, ze dlugo rozmawial z Peterem o jego roli w zespole i nadal, pomimo obecnej klasyfikacji kierowcow, stawia na JML. To nie oznacza jednak, ze tak zostanie do konca roku. Byc moze tak bardzo wierzy w Jarego, ale jak kazdy szef team'u, tez patrzy na interes zespolu. Jesli sytuacja w polowie sezonu bedzie w przyblizeniu wygladac tak jak teraz, decyzja bedzie prosta: zmiana taktyki i postawienie na Norwega. Nie wyobrazam sobie zeby zrezygnowano z szansy na tytul mistrzowski w kl. kierowcow bo szef kocha tego drugiego, ktory juz ja stracil. Zreszta tak jak powiedzial Willson w jednym z wywiadow: "Do Niemiec stawiamy na JML, potem przemyslimy taktyke na dalsza czesc sezonu".


Złe rozumowanie. Myślisz że Petter dostał gorsze auto niż JML? Nie, status numeru 2 polega na tym, że ten drugi daje d*** w momencie kiedy mógłby namieszać pierwszemu. No i to wszystko. Do tej pory taka sytuacja nie miała miejsca, do bezpośredniej walki między JML a PS nie doszło. Raz dlatego, że JML był grubo szybszy od Pettera a 3 razy dlatego że JML był szybszy od samego siebie. Poza tym zespół maksymalizuje szanse obu kierowców, obaj punktują dla zespołu. Nawet jak Kuchar kupił sobie miejsce w Hyundaiu i miał taki status jaki mógł mieć kierowca w kupionym samochodzie (dostajesz to za co płacisz) to w momencie kiedy zdarzyła się sytuacja, że odpadli z rajdu wszyscy regularni fabryczni kierowcy to dostał max wypasione szpeje, wszystkie siły rzucili na tego kttóry pozostał w rywalizacji. Wyniki Pettera w okolizach 2-3-4 miejsca to nie jest efekt żadnego braku wsparcia tylko tego, ze szybciej nie mógł.

deiman napisał(a):Stad, ze Peter wielokrotnie podkreslal swoj brak szans walki o tytul w aucie niefabrycznym.


1. A co miał mówić? Że auto jest zaj*biste tylko on sam wymięka?
2. Jedno ograniczenie nie wyklucza drugiego. Wózek niefabryczny nie pozwala rozwinąć skrzydeł, ale na chwilę obecną też tych rozwiniętych skrzydeł jakoś nie widać. Wyjasnienia są dwa, albo Ford jest cienki do Cytryny, albo Petter marnując się jako prywaciarz zapomniał jak się jeździ szybciej od Loeba. Ciągle jest szybki, ale szczytową formę stracił. Nie z własnej winy - jako prywaciarz nie miał tyle czasu na treningi i testy, efekt jednak jest jaki jest - petter nie jest taki szybki jak w czasach kiedy walczył z Loebem jak równy z równym i mało prawdopodobne, że jeszcze kiedyś taki będzie.

deiman napisał(a):Zgadzam sie z Anbarra bo to jest oczywiste, ze chce sie odegrac lub chociazby cos udowodnic.


Za dużo się nasłuchałeś sportowych legend. Gdyby chciał sie odegrać to by nie przyjął propozycji jazdy w zespole gdzie ma być nr. 2. On swoje nadzieje w pewnym momencie wiązał z VW, niewątpliwie myślał o tym jak się ustawić, zeby być liderem zespołu, ale jak widać nie miał problemów z zejściem na ziemię kiedy mu ten plan nie wypalił.

deiman napisał(a):Po 2005 roku szans na zdobycie tytulu nie mial. Potem jazda w aucie niefabrycznym. Juz sama swiadomosc, ze koledzy dysponuja lepszym sprzetem musiala przyprawiac o bol krocza.


No i co z tego? Co ma wspólnego ból krocza ze znajomością swojego miejsca w szeregu?

deiman napisał(a):A co do jego jazdy "nie na mistrza".... mistrz zdobywa najwiecej punktow na koniec sezonu, bez wzgledu na to ile rajdow wygral.


No to na razie nie ma więcej punktów od Loeba - nie rozkminiając kto ile rajdów wygrał czy chocby ukończył. Gdyby nie DSQ to by był też za Hirvonenem i to z jeszcze większą stratą niż ma do Loeba. Drugi problem jest taki, że na wiele dzwonów ze strony Loeba to nie ma co liczyć. Tak samo jak nie ma co liczyć na wiele DSQ dla Cytryn. to są przypadki które nawet jeśli się powtórzą w przeciągu sezonu to raz, góra dwa razy.

deiman napisał(a):Cytuje Petera z Meksyku "Moze czasami trzeba troche odpuscic w kilku rajdach, zdobyc cenne punkty i poczekac na wlasciwy moment, kiedy bede sie czuc wystarczajaco pewnie"


Problem polega na tym, że 4 rajdy przejechał fabryką i w dalszym ciagu nie czuje się wystarczająco pewnie. Poza tym tak jak mówiłem - papier i dyktafon to cierpliwe wynalazki. Cos musiał powiedzieć no i powiedział tak a nie inaczej. Jak bym dobrze poszukał to w starych magazynach mógłbym znaleźć wypowiedź Kankkunena z lat 1999 - 2000, w której opowaidał, że jego celem jest piąty tyuł. Kierowcy to ludzie jak wszyscy inni, ciężko przychodzi im przyznawanie się, ze niesprcjalnie dają radę. Poza tym jak by to wyglądało

deiman napisał(a):Poza tym tytul nie zdobywa kierowca, ktory jezdzi jakby nie mial nic do stracenia.


Dobrze wiesz, że w tym momencie wyrywasz moją wypowiedź z kontekstu. Nie chodziło o jazdę na granicy dzwona jak w przypadku JML, chodzi o to, że on nie atakuje w zdecydowany sposób pierwszych miejsc, a to trochę dziwne gdyby był w sytuacji, że zdobycie tytułu to by było jego być albo nie być, jak sugeruje to Anbarra. W takiej sytuacji naprawdę nie miałby nic do stracenia, a to ze teraz jeździ taktycznie i pilnuje punktów dowodzi tego, że Anbarra nie ma racji. Robi to co od niego oczekują i tyle, wywiązuje się z tego dobrze, dlatego nie sądzę, żeby Wilson nie chciał go na następny sezon. Wcale nie jest pod żadną ścianą.

deiman napisał(a):No i na Boga, przeciez Ford jest dla niego nowym autem. Poczekajmy jeszcze troche z osadami.


Boga proponuję w to nie mieszać. Co do metituum - i tak, i nie. To rzeczywiscie nowe auto dla niego, ale Cytryna dla Hirvonena też jest nowa, podobnie jak Fabia dla Ogiera. Kierowca który poważnie myśli o tytule nie powinien mieć takich problemów, tym bardziej że obecne wurce nie różnią się między sobą jak to miało miejsce w starych wurcach. Gronholm jak się przesiadł z 307mki do Focusa to od razu wygrywał. Podobnie jak ś.p. Colin, w cokolwiek nie wsiadł, czy w Forda, czy w Cytrynę to zawsze był od razu szybki. Problemy miał tylko Burns po przesiadce do Puga, no, ale to naprawdę były skrajnie różne auta.

Anbarra napisał(a):Wlasnie ty zrozumiales o co mi chodzi.
Wlasnie z tego powodu Petter ma wg mnie najwieksze szanse, bo spokojnie robi co do niego nalezy.


Ja również to zrozumiałem o co Ci chodzi. Tyle, że zrozumieć co ma ktoś do powiedzenia a zgadzać się to są dwie różne sprawy. nie da się w taki sposób wygrać z Loebem w takiej formie jaką Loeb prezentuje w tej chwili. Nawet nie koncząc jednego rajdu i tak ma więcej punktów od Pettera. Ile jeszcze rajdów może Loeb nie ukończyć w sezonie? Jeszcze jednego, jeszcze dwóch? A co jak Solberg raz wydzwoni? Kto powiedział,że będzie w stanie caluśki sezon dojeżdżać na pudle? Ile jest w kalendarzu takich rajdów jak Szwecja, gdzie Loeb za dobrze się nie czuje? Twoja teortia jest mocno naciągana. Oczywiscie nie jest całkowicie niemożliwa, ale na pewno nie jest prawdopodobna. Można w ten sposób wygrać z Latvalą, ale nie z Loebem.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Świat WRC

Postprzez deiman » wtorek, 17 kwi 2012, 20:50

żółtodziób napisał(a):Złe rozumowanie. Myślisz że Petter dostał gorsze auto niż JML?

A napisalem, ze tak mysle? Oczywiscie, ze nie ma juz tego blysku co kiedys, nikt go nie zwalnial w zadnym z dotychczasowych rajdow a JML ma od niego lepsza predkosc.

żółtodziób napisał(a):Petter marnując się jako prywaciarz zapomniał jak się jeździ szybciej od Loeba

To na pewno.

żółtodziób napisał(a):...i mało prawdopodobne, że jeszcze kiedyś taki będzie.

Tego nie wie nikt. O Buttonie tez mowiono, ze nie da rady Hamiltonowi.

żółtodziób napisał(a): Za dużo się nasłuchałeś sportowych legend. Gdyby chciał sie odegrać to by nie przyjął propozycji jazdy w zespole gdzie ma być nr. 2

Nie slyszalem zadnych sportowych legend. Co do drugiego, to nie mial juz innego wyjscia co nie znaczy, ze nie mysli o mistrzowskim tytule.

żółtodziób napisał(a): Gdyby nie DSQ to by był też za Hirvonenem i to z jeszcze większą stratą niż ma do Loeba.

Gdybanie odlozmy na bok bo mozna tak w jedna, jak i druga strone.

żółtodziób napisał(a): []...tym bardziej że obecne wurce nie różnią się między sobą jak to miało miejsce w starych wurcach [...]

Nie zgadzam sie. Zgodnie z tym co mowi Hirvo, DS3 i Fiesta to zupelnie rozne auta.

Problem polegal na tym, ze przepowiadasz Peterowi przyzwoity/sredni sezon na podstawie 4 rozegranych rajdow. Tak sie po prostu nie robi. Po pierwsze dlatego, ze to sa rajdy i pomimo statystyk bezawaryjnosci Citroena, zdarzyc sie moze wszystko. Po drugie, tempo kierowcow nie jest takie samo w kazdym rajdzie. To prawda, ze Peter nie jest juz tak szybki jak kiedys i w porownaniu z JML wypada gorzej ale nie jest powiedziane, ze tak bedzie do konca sezonu w kazdym rajdzie. Ja jestem zwolennikiem teorii, ze w sportach motorowych, jak i kazdych innych, ogromna role odgrywa psychika. Peter nie wygral od 2005 roku i na pewno to gdzies w jego glowie siedzi. Nie wiem czy to ma wplyw na jego predkosc, byc moze jest po prostu za stary... ale to troche tak, jak z pierwsza wygrana. Kiedy juz raz to zrobisz, jest o wiele prosciej. Rosnie motywacja, pewnosc siebie. Racja, Peter powinien wiedziec jak sei wygrywa rajdy ale od 7 lat, z tych czy innych powodow, tego nie zrobil. Mimo to, zapewne chcialby udowodnic innym, a moze i nawet sobie, ze jeszcze to potrafi. W koncu po to startuje. Jesli mu sie to uda raz, moze przyjsc kolejny.

Oczywiscie istnieje tez inna mozliwosc: Bedzie jezdzic do konca sezonu, jak to mowisz, w okolicy 3-4 miejsca i sezon sie zakonczy. Tak byc moze, ale nie musi. Dlatego wstrzymajmy sie z ocena przynajmniej do polowy sezonu.

Ostatnia sprawa. Willson przypominal ostatnio Colina, ktory w 2001 roku nie dojezdzal az nagle wygral 3 rajdy w sezonie i stanal na czele klasyfikacji kierowcow. Ok, wtedy nikt nie watpil w jego predkosc, jak teraz w Petera. On byl kierowca, dla ktorego liczylo sie pierwsze miejsce. Ale teraz ja pogdybam:
Co by bylo gdyby w kilku pierwszych rajdach nie staral sie wygrac, kiedy czul, ze jest od niego kilku lepszych kierowcow i zamiast kilku dzwonow, zdobyc kilka cennych pkt? Na koniec bylby mistrzem swiata. I nie chce sie tutaj spierac czy rzeczywiscie by sie tak stalo. Chodzi mi tylko o obecne podejscie Petera, ktore w pelni popieram: "Nie staraj sie cisnac zawsze na 102% kiedy sa szybsi od siebie. Zaakceptuj to, ze dzisiaj ich nie wyprzedzisz, zdobadz punkty i poczekaj na swoj dzien". Czas pokaze czy jego dzien moze jeszcze nadejsc.
Ostatnio edytowano wtorek, 17 kwi 2012, 21:32 przez deiman, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
deiman
A5
 
Posty: 616
Dołączył(a): środa, 23 sty 2008, 22:45
Lokalizacja: wroclaw

Re: Świat WRC

Postprzez Matthias Schmidt » wtorek, 17 kwi 2012, 21:18

No i znowu musze sie w 100 procentach zgodzić z żółtodziobem :)

Seraf - akurat tym, że Latvala nie zdobędzie tytułu Twoim zdaniem, nie zabłysnąłeś ;). Widzisz, to nie jest tajemnica. Gość, który odpuszcza jeden rajd i ma taki początek, z Loebem już nie wygra. Niestety. Gość, który jeździ na miejscach 3 - 4 (Petter, Mikko) też nie. Prawda jest taka - Loeb jest teraz murrrowanym kandydatem do tytułu. Wiem, Ameryki nie odkryłem.
Fajnie, w Pettera możesz wierzyć, możesz mu kibicować. Osobiście też uważam go za jednego z ciekawszych i fajniejszych kierowców w stawce.
Mimo wszystko, Solberg nie jest materiałem na mistrza świata 2012. To, że zaczął tak, nie oznacza że będzie coraz lepszy wraz z trwaniem. Co z tego, że nigdy takich początków nie miał? Teraz jest numerem 2 w Fordzie, ma poczucie "wreszcie znowu jestem w fabryce" i nie próbuje udowadniać, że może zdobyć tytuł. robi swoje. I idzie mu naprawde dobrze. Ale od "dobrości" do zostania MŚ jest jeszcze długa droga. A zwłaszcza jak walczy z Loebem.
To co pisze żółtodziób i ja niedawno też pisałem: od konsekwentności i dojeżdżania do mety na miejscach 3 - 4 nie wygra się z Loebem. Seb kończy praktycznie wszystkie rajdy na podium i dużo wygrywa. Żeby go pokonać, musiałby się znaleźć gość cholernie szybki i konsekwentny.
"This rally is insane, even though everything is going well at the moment. If there is a trouble, I'm as good as dead" - Henri Toivonen (1 May 1986)
Avatar użytkownika
Matthias Schmidt
N4
 
Posty: 2413
Dołączył(a): sobota, 13 mar 2010, 22:27
Lokalizacja: Monachium, Niemcy

Re: Świat WRC

Postprzez wrc1600 » wtorek, 17 kwi 2012, 21:57

Troche kuriozalna sytuacja w WRC, Ford (czy M-Sport jak kto woli) wystawia 2 zespoly w rajdach a w awaryjnej sytuacji nie ma kierowcy na odpowiednim poziomie. Musi sie posilkowac kierowca konkurencji. Nie zdziwie sie jak zaczna odgrzewac temat Duvala:)
SS10 LARDIER ET VALENCA - FAYE (51.70 km)
1. R. Kubica
3. S. Loeb +41.2
9. S. Ogier +1:49.5
wrc1600
N3
 
Posty: 284
Dołączył(a): wtorek, 24 maja 2011, 22:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Świat WRC

Postprzez deiman » wtorek, 17 kwi 2012, 22:03

Byc moze macie Panowie racje. Na pewno obecna postawa Petera nie wskazuje na korone mistrza pod koniec roku. Poza tym, jak sam zapewne Matthias pamietasz, zawsze bronilem Loeba i podkreslalem jego fenomen. Nadal jestem zdania, ze jest obecnie najlepszy ale pomimo tego, biore pod uwage drobny margines bledu, mianowicie:

1."pech-szczecie"
2. cos magicznego, co zyskuje kierowca po kilku wygranych.

Moim zdaniem Peter to stracil, ale nie jestem pewien czy na zawsze. Dlatego wlasnie go bronie.

Wyzej przytoczylem przyklad Buton-Hamilton. Tego pierwszego media doslowie "zjadaly" po ogloszeniu, ze podpisal kontrakt z McL na rok 2010. Mowiono, ze w koncowce sezonu poprzedniego nie potrafil przeciez utrzymac tempa Barrichello, a co dopiero porownywac sie do Lewisa? Kazda gazeta, komentator a nawet szefowie zespolo mowili wprost: "Hamilton go zniszczy". Sam do tej grupy zreszta nalezalem.

Potem przyszedl pierwszy wyscig i nic nie zapowiadalo niespodzianek. Nastepnie minely kolejne 3 i okazalo sie, ze nagle z 4 rozegranych GP, dwa padly lupem... wlasnie Butona. I wcale nie byla to "czysta predkosc"! Raczej rozsadek w zuzyciu opon i szczescie w ich doborze. To wystarczylo, zeby dac "kopa" Butonowi i zamknac buzie wszystkim krytykom, w tym mi. Sezon 2011 zakonczyl juz przed Hamiltonem, na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej. Obecnie, nikt nie stwierdzi, ze to nie jest material na mistrza swiata.

Po co to mowie? Pomimo, ze rajdy i F1 nie maja duzo wspolnego, kilka rzeczy je laczy. Kiedy wszystko sie uklada, masz dobre auto, troche szczescia i talent, zyskujesz pewnosc siebie i jestes w stanie jezdzic co raz szybciej. Kiedy wygrywasz rajd, kazda nastepna wygrana jest o wiele prostsza. Nie tylko w rajdach. Czas pokaze jak bedzie z Peterem. Jesli jednak cos w nim sie "obudzi", na pewno Wam o tej rozmowie przypomne :)
Avatar użytkownika
deiman
A5
 
Posty: 616
Dołączył(a): środa, 23 sty 2008, 22:45
Lokalizacja: wroclaw

Re: Świat WRC

Postprzez Seraf » wtorek, 17 kwi 2012, 22:09

panie Schmidt mnie zastanawia w pana wypowiedziach to czemu pan jeszcze interesuje sie WRC xD
wsio pan wie i wszystkich krytykuje xD
niby pan z Monachium a jakoś brakuje tego opanowania takiego typowego dla niemców ;)
Z uszanowaniem Seraf z... Polski ;)
Seraf
N3
 
Posty: 254
Dołączył(a): piątek, 30 wrz 2011, 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Świat WRC

Postprzez Anbarra » wtorek, 17 kwi 2012, 23:54

Ide do sklepu po popcorn bo widze ze dyskusja wre :D
Anbarra
A5
 
Posty: 508
Dołączył(a): sobota, 21 sie 2010, 10:36
Lokalizacja: Vienna, Myslenice, Trzemesnia

Re: Świat WRC

Postprzez żółtodziób » środa, 18 kwi 2012, 00:52

deiman napisał(a):
żółtodziób napisał(a):Złe rozumowanie. Myślisz że Petter dostał gorsze auto niż JML?

A napisalem, ze tak mysle? Oczywiscie, ze nie ma juz tego blysku co kiedys, nikt go nie zwalnial w zadnym z dotychczasowych rajdow a JML ma od niego lepsza predkosc.


Nie napisałeś, ale poświęciłeś długi wywód temu, że Petter moze być nr. 1 w zespole. No to nie trybię, skoro Twoim zdaniem nie jest to równoznaczne z tym że dostanie lepsze auto to co niby ma na tym zyskać? Co takiego miałby na tym zyskać co by mu pozwoliło walczyć z Loebem?

Tego nie wie nikt. O Buttonie tez mowiono, ze nie da rady Hamiltonowi.


No bez jaj. Button jak przechodził do McL miał 30 lat, Solberg ma w tej chwili 38. Nie wiem ile masz lat, ale mnie już spory czas temu stuknęła trzecia dycha i to co się ogólnie dzieje z organizmem to nie wiesz jeśli nie masz podobnyj ilosci lat na karku. Pewnie gdybym regularnie trenował to by było lepiej, ale prawda jest taka, że wszystko samo z siebie się pogarsza już w tym wieku i to wyraźnie. Jak miałem 20-kilka lat to śmigałem rowerem między drzewami bez kasku z pręskościami 40-50 km/h, teraz nie to że mam cykora, ale zwyczajnie nie wierzę swoim możliwościom tak jak dawniej. nie ten refleks, nie to wyczucie, nie ta motoryka. Treningiem można oczywiście wiele nadrobić, ale im dalej w las tym więcej drzew. 38 lat to już naprawdę sporo. Spójrz na Kankkunena, Makinena, Sainza, Gronholma - w okolicach 40stki kończyli kariery. Na zdobycie tytułu mistrzowskiego stać ich było do mniej więcej 35 roku życia. A oni nie mieli przerw, nie kiblowali 3 lata w prywatnych wozach. Loeb ma teraz też co prawda 38 lat, ale Loeb to jest wyjątek pod wieloma względami. Na pewno mega talent plus zajebiste warunki jakie mu stworzył zespół, podczas gdy Solberg przez większość kariery miał pod górkę.

deiman napisał(a):żółtodziób napisał(a): Gdyby nie DSQ to by był też za Hirvonenem i to z jeszcze większą stratą niż ma do Loeba. Gdybanie odlozmy na bok bo mozna tak w jedna, jak i druga strone.


Demagogia. Co innego gdybanie, a co innego jeśli coś da się prezyzycjnie określić i ocenić na tej podstawie kto ma jakie szanse na dalsze punktowanie. Faktem jest że Hirvonen był pierwszy na mecie w Portugalii, dysk dostał za rzeczy które nie dały mu przewagi nad konkurencją. To, że Solberg jest na drugim miejscu ze stratą 4 punktów do Loeba to robi wrażenie ale tylko na papierze. Ale pełny obraz sytuacji Solberga będziesz miał dopiero wtedy kiedy weźmiesz pod uwagę, że Hirvonen stracił 25 pkt przez to że jego zespół dał ciała. Z tych faktów wyłania się taki obraz, że Solberg ma do "przeskoczenia" nie tylko Loeba, ale także Hirvonena. Obaj po tych czterech rajdach punktują skuteczniej od Solberga. To nie ma nic wspólnego z gdybaniem. Mikko jest skuteczniejszy od Pettera, a punkty stracił z przyczyn od siebie niezależnych, w dodatku z przyczyn które się często nie zdarzają i trudno liczyć że jeszcze się w tym sezonie powtórzą. Gdybaniem za to jest zakładanie,że Solberg może się jeszcze jakoś mocno rozwinąć. Trochę tak, ale nie na tyle,żeby nadrobić co mu brakuje do cytrynowego dream teamu.

Nie zgadzam sie. Zgodnie z tym co mowi Hirvo, DS3 i Fiesta to zupelnie rozne auta.


Ale z czym się nie zgadzasz, z tym że Citroen i Ford są takie same? Tego nie napisałem. napisałem,że to nie są takie różnice jakie dzieliły stare wurce. Porównaj sobie takie Subaru P2000 z pierwszym Focusem WRC albo jeszcze lepiej - z 206 WRC. A potem z Pugiem 307. Sama buda, sam układ kluczowych elementów - już tutaj różnice były ogromne, tu wzdłużny boxer ze wzdłużna skrzynią biegów w budzie typu sedan, tam zwarty hatch z poprzecznym silnikiem i wzdłużna skrzynią, a w takiej 307mce wszystko było w poprzek, plus do tego cholernie długi rozstaw osi. A to raptem podstawowe założenia konstrukcyjne. Dodaj sobie do tego całkowicie prototypowe przeniesienie napędu, a to miało przecież mega znaczenie. Jak prywaciary dostawały te wózki to nie umiały sobie tego nawet poustawiać. Dzisiejsze wurce mają przeniesienie napędu pochodzące od kilku dostawców, wszystkie mają podobne budy i podobne gabaryty, różnią się od siebie znacznie mniej niż się różniły stare wurce. Tymczasem kierowcy zmieniający stare wurce z reguły sobie radzili po przesiadkach. Od razu potrafili wygraywać o ile oczywiście umieli to robić wczesniej.

Problem polegal na tym, ze przepowiadasz Peterowi przyzwoity/sredni sezon na podstawie 4 rozegranych rajdow. Tak sie po prostu nie robi.


Ale to że będzie walczył o tytuł mistrzowski to mozna przepowiedzieć tak? I uzasadnić to tym, ze 10 lat temu był tak samo szybki jak Loeb? No prośba. A po ilu rajdach można? Przez te 4 rajdy widać wyraźnie,że Petter nie ma już dawnego błysku, co zresztą sam zauważyłeś. A te 4 rajdy to jest prawie 1/3 sezonu, kiedy ma zacząc być konkurencyjnym? Po rajdzie Niemiec? Po rajdzie niemiec cytryny mogą pozamiatać cały sezon. Za 1,5 miesiąca będziemy mieli półmetek... Dodaj sobie do tego że w tym wieku człowiek już wyraźnie traci swoje sprawności no i chyba można już na tej podstawie cokolwiek powiedzieć, prawda?


deiman napisał(a):Po drugie, tempo kierowcow nie jest takie samo w kazdym rajdzie. To prawda, ze Peter nie jest juz tak szybki jak kiedys i w porownaniu z JML wypada gorzej ale nie jest powiedziane, ze tak bedzie do konca sezonu w kazdym rajdzie.


W porównaniu z JML wypada akurat lepiej. Mam na myśli całokształt a nie tylko mistrzostwa jednego oesu. Gorzej wypada od Loeba i Hirvonena i jest bardzo mało prawdopodobne, że uda mu się dobić do ich tempa. Do końca roku zostały tylko szutry i asfalty. Na szutrach Cytryny okazały się szybsze, a na asfalcie to obawiam sie, że dla jakiegokolwiek skandynawa ścignięcie Loeba to marzenie ściętej głowy.

deiman napisał(a):Ja jestem zwolennikiem teorii, ze w sportach motorowych, jak i kazdych innych, ogromna role odgrywa psychika. Peter nie wygral od 2005 roku i na pewno to gdzies w jego glowie siedzi. Nie wiem czy to ma wplyw na jego predkosc, byc moze jest po prostu za stary... ale to troche tak, jak z pierwsza wygrana. Kiedy juz raz to zrobisz, jest o wiele prosciej. Rosnie motywacja, pewnosc siebie. Racja, Peter powinien wiedziec jak sei wygrywa rajdy ale od 7 lat, z tych czy innych powodow, tego nie zrobil. Mimo to, zapewne chcialby udowodnic innym, a moze i nawet sobie, ze jeszcze to potrafi. W koncu po to startuje. Jesli mu sie to uda raz, moze przyjsc kolejny.


Ktoś tu przed chwilą nawoływał,żeby nie gdybać, ciekawe kto bo jakoś nie mogę sobie przypomnieć :wink: A tak poważnie to właśnie to co piszez gra na niekorzyść Solberga. Loeb jest "w gazie" cały czas, podobnie jak Hirvonen. Solberg od dawna niczego nie wygrał i co więcej - według mnie wydaje się z tym być pogodzony. To nie jest taki kogut jak Colin, że jak dali mu jakąś padaczną Fabię WRC to tak dał jej w palnik, że wszystkim szczęki poopadały. Rzeczonej Fabii WRC zresztą też szczęka opadła i nie tylko :wink: . Petter wyraźnie robi swoje, jedzie to co na chwilę obecną może, nie sprawia wrażenia jak by robił sobie jakies cisnienie, nie widać też żadnego istotnego progresu.

deiman napisał(a):Oczywiscie istnieje tez inna mozliwosc: Bedzie jezdzic do konca sezonu, jak to mowisz, w okolicy 3-4 miejsca i sezon sie zakonczy. Tak byc moze, ale nie musi. Dlatego wstrzymajmy sie z ocena przynajmniej do polowy sezonu.


Połowa sezonu już za pasem. 2 rajdy dosłownie. nie sądzę,żeby dostarczyły jakichkolwiek nowych informacji, ale jak sobie życzysz - możemy wrócić do tematu pod koniec maja. Wygra któryś z najbliższych rajdów to zwrócę honor. Póki co ta możliwość jest własnie najbardziej prawdopodobna.

deiman napisał(a):Ostatnia sprawa. Willson przypominal ostatnio Colina, ktory w 2001 roku nie dojezdzal az nagle wygral 3 rajdy w sezonie i stanal na czele klasyfikacji kierowcow. Ok, wtedy nikt nie watpil w jego predkosc, jak teraz w Petera. On byl kierowca, dla ktorego liczylo sie pierwsze miejsce.


Sezon 2001 był mega dziwny. Mistrzem został Burns z zaledwie jednym wygranym rajdem. Wtedy po prostu nikt nie jeździł tak równo i jednoczesniej też tak szybko jak teraz Burns z Hirvonenem. Obecni kierowcy medialnie są bezpłciowi (akurat Solberg jest tutaj wyjątkiem i chwała mu za to) w porównaniu do tych którzy śmigali 10 lat temu, ale są niestety skuteczni jak cholera - profesjonalizacja tego sportu w ostatnich 10 latach bardzo mocno postąpiła. Osobiście mnie się to nie podoba, ale trzeba oddać cesarzowi co cesarskie - o takiej regularności i szybkości to 10 lat temu można było pomarzyć, a sezon 2001 to był szczególnie dziwaczny, jeden wielki festiwal błędów i niefartów. Jest cholernie mało prawdopodobne, że taka sytuacja się powtórzy w tym roku. Niemal niemożliwe.

deiman napisał(a):Co by bylo gdyby w kilku pierwszych rajdach nie staral sie wygrac, kiedy czul, ze jest od niego kilku lepszych kierowcow i zamiast kilku dzwonow, zdobyc kilka cennych pkt? Na koniec bylby mistrzem swiata. I nie chce sie tutaj spierac czy rzeczywiscie by sie tak stalo.


Kto jak kto, ale nie Colin. Pedal to the metal t był sens życia Colina, jak karabin i kosmici dla Kapitana Bomby. On nigdy nie kalkulował i tego nie potrafił. Teraz trzeba to umieć i jednocześniej być szybkim. Solberg pokazał, że umie kalkulować, ale że jest wystarczająco szybki to nie pokazał, ba, nawet nie dał żadnej nadziei,że jeszcze będzie wystarczająco szybki. A rajdy lecą, z każdym rajdem ukończonym na 3- czy 4 miejscu powiększa się strata punktowa. Poza tym skoro już gdybamy to podgybajmy w drugą stronę - skąd wiadomo że colin by był szybki gdyby kalkulował? Gdyby umiał kalkulować to by kalkulował cały sezon a nie tylko na początku. To przecież bez sensu najpierw pół sezonu ciułać punkty a potem nagle endżojka i 102% możliwości. Ze strategią PTTM jest tak, że dopiero po rajdzie dowiadujesz się czy wygrałeś wszystko czy zostałeś z jakąś abstrakcyjną rzeźbą zawiniętą wkoło drzewa która chwlę wczesniej była samochodem. nie można sobie w tej strategii zaplanować że w tym rajdzie wygrywam a w innym dzwonię, nie można zrobić tak, że zaczynasz kalkulować w tych rajdach w których miałeś wydzwonić, bo zwyczajnie nie znasz dnia ani godziny. jak już wypuściłeś masę punktów nie podejmując ryzyka to lepiej zrobisz pozostając konsekwentnym, bo nikt ci nie da gwarancji,ze jak zaczniesz szarżować to nie stracisz ich jeszcze więcej. Z Petterem jest inna sytuacja, Petter po prostu liczy że jeszcze będzie mógł pojechać szybciej i zaatakować. Na razie jedzie na ile się czuje. Problem w tym, że będzie trudno o to, żeby poczuł się lepiej. Latek mu nie ubywa, jak kazdemu zresztą.

wrc1600 napisał(a):roche kuriozalna sytuacja w WRC, Ford (czy M-Sport jak kto woli) wystawia 2 zespoly w rajdach a w awaryjnej sytuacji nie ma kierowcy na odpowiednim poziomie. Musi sie posilkowac kierowca konkurencji. Nie zdziwie sie jak zaczna odgrzewac temat Duvala:)


Potrzebuja kasę to wystawiają wozy tym którzy płacą a nie tym którzy wymiatają. Można powiedzieć, ze sytuacja kuriozalna, a można też powiedzieć,ze to znak czasów.

deiman napisał(a):Byc moze macie Panowie racje. Na pewno obecna postawa Petera nie wskazuje na korone mistrza pod koniec roku.


No i własnie w tym rzecz. Nikt nie mówi, że Petter już nie ma szans kompletnie na nic, mówimy własnie o tym, że obecna postawa na to nie wskazuje.

deiman napisał(a):Nadal jestem zdania, ze jest obecnie najlepszy ale pomimo tego, biore pod uwage drobny margines bledu, mianowicie: 1."pech-szczecie" 2. cos magicznego, co zyskuje kierowca po kilku wygranych.


No jeśli mówimy o drobnym marginesie błędu to się zgadzam. Zawsze jest szansa póki piłka w grze. niemniej jednak jest to drobny margines.

deiman napisał(a):Wyzej przytoczylem przyklad Buton-Hamilton. Tego pierwszego media doslowie "zjadaly" po ogloszeniu, ze podpisal kontrakt z McL na rok 2010. Mowiono, ze w koncowce sezonu poprzedniego nie potrafil przeciez utrzymac tempa Barrichello, a co dopiero porownywac sie do Lewisa? Kazda gazeta, komentator a nawet szefowie zespolo mowili wprost: "Hamilton go zniszczy". Sam do tej grupy zreszta nalezalem.


Już wczesniej się do tego odniosłem, nie będę się jeszcze raz rozwodził nad tym,że Button był jednak sporo młodszy. Dodam tylko jeszcze,że F1 jest ogólnie mniej miarodajna. Więcej zależy od samochodu i od tego czy się jest numerem 1 czy 2. Samochód w F1 jest często robiony pod pierwszego, wtedy ten drugi ma przegwizdane, jak w ruskim czołgu. Kubica w swoim pierwszym sezonie w BMW też zdobył mniej punktów od Heidfelda.

deiman napisał(a):Po co to mowie? Pomimo, ze rajdy i F1 nie maja duzo wspolnego, kilka rzeczy je laczy. Kiedy wszystko sie uklada, masz dobre auto, troche szczescia i talent, zyskujesz pewnosc siebie i jestes w stanie jezdzic co raz szybciej. Kiedy wygrywasz rajd, kazda nastepna wygrana jest o wiele prostsza. Nie tylko w rajdach. Czas pokaze jak bedzie z Peterem. Jesli jednak cos w nim sie "obudzi", na pewno Wam o tej rozmowie przypomne


No własnie patrząc jakiego "kopa" dostał Schumacher po wznowieniu kariery to tym bardziej uważam, że Solberg ma problem a nie szansę. Ofkoz Petter nie zrobił z siebie pośmiewiska, IMO spisuje się bardzo dobrze, ale to coś magicznego o czym piszesz, co się zyskuje po pierwszej wygranej to można zyskać chyba tylko raz i to będąc w odpowiednim do tego wieku. Petter to zyskał, ale 10 lat temu. Kierowcy w jego wieku wygrywali pojedyncze rajdy, ale raczej nie dawało to im drugiej młodości.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Świat WRC

Postprzez Matthias Schmidt » środa, 18 kwi 2012, 20:20

Seraf napisał(a):niby pan z Monachium a jakoś brakuje tego opanowania takiego typowego dla niemców


Znasz choćby jednego Niemca? Nie wszyscy są tacy znowuż opanowani :) Ale generalnie staram sie być opanowany i chyba w moim komentarzu nie wyczytasz jakichś oznak wnerwienia czy też uniesienia, prawda? A poza tym - rodowód po części polski, więc może po Nich to "nieopanowanie" :D

panie Schmidt mnie zastanawia w pana wypowiedziach to czemu pan jeszcze interesuje sie WRC xD
wsio pan wie i wszystkich krytykuje xD


Czemu sie jeszcze interesuje WRC? A Ty sam zadawałeś sobie to pytanie? Więc pomyśl dobrze ;)
I dlaczego niby wszystkich krytykuje? To jest forum, nie mam obowiązku sie z każdym zgadzać. I bron Boże - nie zamierzam nikogo krytykować, nigdy takich zamiarów nie miałem :)

Anbarra - Smacznego! :mrgreen:
"This rally is insane, even though everything is going well at the moment. If there is a trouble, I'm as good as dead" - Henri Toivonen (1 May 1986)
Avatar użytkownika
Matthias Schmidt
N4
 
Posty: 2413
Dołączył(a): sobota, 13 mar 2010, 22:27
Lokalizacja: Monachium, Niemcy

Re: Świat WRC

Postprzez żółtodziób » środa, 18 kwi 2012, 21:00

Matthias Schmidt napisał(a):Seraf napisał(a):niby pan z Monachium a jakoś brakuje tego opanowania takiego typowego dla niemców Znasz choćby jednego Niemca? Nie wszyscy są tacy znowuż opanowani


Zwłaszcza jeden z nich, ten najbardziej znany malarz z wąsem :wink: A tak poważnie to właśnie też nie wiem skąd o nich taka obiegowa opinia, że niby opanowani są. Może lepiej kryją swoje emocje, ale potrafią się zagotować, oj potrafią...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Świat WRC

Postprzez deiman » czwartek, 19 kwi 2012, 15:22

żółtodziób napisał(a):
deiman napisał(a):
żółtodziób napisał(a):Złe rozumowanie. Myślisz że Petter dostał gorsze auto niż JML?

A napisalem, ze tak mysle? Oczywiscie, ze nie ma juz tego blysku co kiedys, nikt go nie zwalnial w zadnym z dotychczasowych rajdow a JML ma od niego lepsza predkosc.

Nie napisałeś, ale poświęciłeś długi wywód temu, że Petter moze być nr. 1 w zespole. No to nie trybię, skoro Twoim zdaniem nie jest to równoznaczne z tym że dostanie lepsze auto to co niby ma na tym zyskać? Co takiego miałby na tym zyskać co by mu pozwoliło walczyć z Loebem?

Sezon 2011, team Forda. Zyskalby to samo co Hirvo, czyli kilka pkt wiecej w kilku rajdach kosztem Latvali pod warunkiem zajmowania miejsc "obok siebie" w klasyfiakcji rajdu. Racja, obecnie nic by mu to nie dalo, on sam tez nie stracil pkt na rzecz Latvali. Ty to wiesz, ja rowniez wiec o szczegoly sie nie sprzeczajmy i za slowka nie lapmy.

żółtodziób napisał(a):
Tego nie wie nikt. O Buttonie tez mowiono, ze nie da rady Hamiltonowi.

No bez jaj. Button jak przechodził do McL miał 30 lat, Solberg ma w tej chwili 38.[...] 38 lat to już naprawdę sporo. Spójrz na Kankkunena, Makinena, Sainza, Gronholma - w okolicach 40stki kończyli kariery. Na zdobycie tytułu mistrzowskiego stać ich było do mniej więcej 35 roku życia[...]

Pewnie, ze z wiekiem forma lekko spada ale czy nie da sie wygrywac? Sainz w 2003 roku w przed ostatnim rajdzie byl liderem klasyfikacji. Mial wtedy 41 lat. Rok pozniej mial tez nienajgorszy powrot na 2 rajdy. Gronholm w 2007 mial 39 lat i nie wiem czy nie byl to jego najlepszy sezon w WRC (patrzac na jego dyspozycje w przeciagu calego sezonu, nie przewagi pkt. nad drugim zawodnikiem).

żółtodziób napisał(a):
Nie zgadzam sie. Zgodnie z tym co mowi Hirvo, DS3 i Fiesta to zupelnie rozne auta.

Ale z czym się nie zgadzasz, z tym że Citroen i Ford są takie same? Tego nie napisałem. napisałem,że to nie są takie różnice jakie dzieliły stare wurce. Porównaj sobie takie Subaru P2000 z pierwszym Focusem WRC albo jeszcze lepiej - z 206 WRC. A potem z Pugiem 307. Sama buda, sam układ kluczowych elementów - już tutaj różnice były ogromne, tu wzdłużny boxer ze wzdłużna skrzynią biegów w budzie typu sedan, tam zwarty hatch z poprzecznym silnikiem i wzdłużna skrzynią, a w takiej 307mce wszystko było w poprzek, plus do tego cholernie długi rozstaw osi. A to raptem podstawowe założenia konstrukcyjne. Dodaj sobie do tego całkowicie prototypowe przeniesienie napędu, a to miało przecież mega znaczenie. Jak prywaciary dostawały te wózki to nie umiały sobie tego nawet poustawiać. Dzisiejsze wurce mają przeniesienie napędu pochodzące od kilku dostawców, wszystkie mają podobne budy i podobne gabaryty, różnią się od siebie znacznie mniej niż się różniły stare wurce. Tymczasem kierowcy zmieniający stare wurce z reguły sobie radzili po przesiadkach. Od razu potrafili wygraywać o ile oczywiście umieli to robić wczesniej.

To, ze auto ma podobna bude, gabaryty, przeniesienie napedu i skrzynie biegow nie musi oznaczac, ze roznice w prowadzeniu sa male. Bo takie masz zdanie, prawda? Ze sa male i kiedys bylo ciezej przesiasc sie? Byc moze, ale obecny Ford i Citroen tez sa zbudowane wg. innej filozofii i prowadza sie inaczej. Na tyle, ze Hirvo chcieli usunac hamulec reczny w rajdzie Meksyku po to, aby przestal go uzywac. Skoro tak, roznica moze byc spora. On sam zreszta tak sie wypowiadal, i to nie tak dawno temu. Poza tym przesiadka dla jednych jest latwiejsza, innych trudniejsza i czasami potrzeba czasu aby poczuc ta 100% pewnosc. I podkreslam znow, nie wiem czy u Petera tak bedzie. Nie wiem tez, czy tak nie bedzie. Z ocena poczekam 2-3 rajdy


żółtodziób napisał(a):
Problem polegal na tym, ze przepowiadasz Peterowi przyzwoity/sredni sezon na podstawie 4 rozegranych rajdow. Tak sie po prostu nie robi.

Ale to że będzie walczył o tytuł mistrzowski to mozna przepowiedzieć tak? I uzasadnić to tym, ze 10 lat temu był tak samo szybki jak Loeb? No prośba. A po ilu rajdach można? Przez te 4 rajdy widać wyraźnie,że Petter nie ma już dawnego błysku, co zresztą sam zauważyłeś. A te 4 rajdy to jest prawie 1/3 sezonu, kiedy ma zacząc być konkurencyjnym? Po rajdzie Niemiec? Po rajdzie niemiec cytryny mogą pozamiatać cały sezon. Za 1,5 miesiąca będziemy mieli półmetek... Dodaj sobie do tego że w tym wieku człowiek już wyraźnie traci swoje sprawności no i chyba można już na tej podstawie cokolwiek powiedzieć, prawda?


Nie przepowiadam. Twierdze, ze nie jest to niemozliwe. Nie odnosilem sie do jego szybkosci sprzed 10 lat.

żółtodziób napisał(a):Do końca roku zostały tylko szutry i asfalty. Na szutrach Cytryny okazały się szybsze, a na asfalcie to obawiam sie, że dla jakiegokolwiek skandynawa ścignięcie Loeba to marzenie ściętej głowy.

Formy Forda na szutrze rowniez jeszcze nie chce oceniac. W Meksyku zawsze Ford gorzej wypadal od Citroena a powod znajdywal sie chyba pod maska samochodu. W Portugalii auta za bardzo sie nie poscigaly ze soba. Zobaczymy w Argentynie, Grecji i Nowej Zelandii.

żółtodziób napisał(a):
deiman napisał(a):Ja jestem zwolennikiem teorii, ze w sportach motorowych, jak i kazdych innych, ogromna role odgrywa psychika. Peter nie wygral od 2005 roku i na pewno to gdzies w jego glowie siedzi. Nie wiem czy to ma wplyw na jego predkosc, byc moze jest po prostu za stary... ale to troche tak, jak z pierwsza wygrana. Kiedy juz raz to zrobisz, jest o wiele prosciej. Rosnie motywacja, pewnosc siebie. Racja, Peter powinien wiedziec jak sei wygrywa rajdy ale od 7 lat, z tych czy innych powodow, tego nie zrobil. Mimo to, zapewne chcialby udowodnic innym, a moze i nawet sobie, ze jeszcze to potrafi. W koncu po to startuje. Jesli mu sie to uda raz, moze przyjsc kolejny.


Ktoś tu przed chwilą nawoływał,żeby nie gdybać, ciekawe kto bo jakoś nie mogę sobie przypomnieć :wink: A tak poważnie to właśnie to co piszez gra na niekorzyść Solberga. Loeb jest "w gazie" cały czas, podobnie jak Hirvonen. Solberg od dawna niczego nie wygrał i co więcej - według mnie wydaje się z tym być pogodzony. To nie jest taki kogut jak Colin, że jak dali mu jakąś padaczną Fabię WRC to tak dał jej w palnik, że wszystkim szczęki poopadały. Rzeczonej Fabii WRC zresztą też szczęka opadła i nie tylko :wink: . Petter wyraźnie robi swoje, jedzie to co na chwilę obecną może, nie sprawia wrażenia jak by robił sobie jakies cisnienie, nie widać też żadnego istotnego progresu.


Wg. mnie nie jest z tym pogodzony:)



żółtodziób napisał(a):
deiman napisał(a):żółtodziób napisał(a): Gdyby nie DSQ to by był też za Hirvonenem i to z jeszcze większą stratą niż ma do Loeba. Gdybanie odlozmy na bok bo mozna tak w jedna, jak i druga strone.


Demagogia. Co innego gdybanie, a co innego jeśli coś da się prezyzycjnie określić i ocenić na tej podstawie kto ma jakie szanse na dalsze punktowanie. Faktem jest że Hirvonen był pierwszy na mecie w Portugalii, dysk dostał za rzeczy które nie dały mu przewagi nad konkurencją. To, że Solberg jest na drugim miejscu ze stratą 4 punktów do Loeba to robi wrażenie ale tylko na papierze. Ale pełny obraz sytuacji Solberga będziesz miał dopiero wtedy kiedy weźmiesz pod uwagę, że Hirvonen stracił 25 pkt przez to że jego zespół dał ciała. Z tych faktów wyłania się taki obraz, że Solberg ma do "przeskoczenia" nie tylko Loeba, ale także Hirvonena. Obaj po tych czterech rajdach punktują skuteczniej od Solberga. To nie ma nic wspólnego z gdybaniem. Mikko jest skuteczniejszy od Pettera, a punkty stracił z przyczyn od siebie niezależnych, w dodatku z przyczyn które się często nie zdarzają i trudno liczyć że jeszcze się w tym sezonie powtórzą. Gdybaniem za to jest zakładanie,że Solberg może się jeszcze jakoś mocno rozwinąć. Trochę tak, ale nie na tyle,żeby nadrobić co mu brakuje do cytrynowego dream teamu.

Zgadza sie. Twierdze, ze nie jest niemozliwe wlaczenie sie Solberga w walke o tytul mistrza swiata pomimo, ze nic teraz na to nie wskazuje.
Widzisz, Ty wiesz na ile moze sie Solberg rozwinac. Ja nie wiem. Sezon pokaze czy utracil na zawsze szybkosc pozwalajaca wygrywac. Wtedy wroce do tematu.

żółtodziób napisał(a):
deiman napisał(a):Byc moze macie Panowie racje. Na pewno obecna postawa Petera nie wskazuje na korone mistrza pod koniec roku.


No i własnie w tym rzecz. Nikt nie mówi, że Petter już nie ma szans kompletnie na nic, mówimy własnie o tym, że obecna postawa na to nie wskazuje.


No wlasnie tak "mowiono" :wink: Rozmowe zaczalem po przeczytaniu tego zdania:
żółtodziób napisał(a):Nie. Po pierwsze nikt od Solberga zdobycia tytułu nie oczekiwał ani przed sezonem ani nie oczekuje teraz. Po drugie nie ma szans, żeby Solberg zdobył w tym sezonie tytuł.
Avatar użytkownika
deiman
A5
 
Posty: 616
Dołączył(a): środa, 23 sty 2008, 22:45
Lokalizacja: wroclaw

Re: Świat WRC

Postprzez żółtodziób » czwartek, 19 kwi 2012, 17:17

deiman napisał(a):Pewnie, ze z wiekiem forma lekko spada ale czy nie da sie wygrywac? Sainz w 2003 roku w przed ostatnim rajdzie byl liderem klasyfikacji. Mial wtedy 41 lat. Rok pozniej mial tez nienajgorszy powrot na 2 rajdy. Gronholm w 2007 mial 39 lat i nie wiem czy nie byl to jego najlepszy sezon w WRC (patrzac na jego dyspozycje w przeciagu calego sezonu, nie przewagi pkt. nad drugim zawodnikiem).


Pisałem o tym - pojedyncze rajdy można wygrywać, ale zdobycie mistrzostwa, zwłaszcza przy tak dysponowanym Loebie i Hirvonenie to jest zupełnie inna bajka. Marcus może i miał bardzo dobry sezon 2007, ale po pierwsze nie miał 3 lat poza fabryką, po drugie i tak przegrał, po trzecie obaj mieli podobnie słabe wsparcie ze strony numerów 2 w swoich zespołach. Teraz jest inaczej, Citroen zbudował mocny i uporządkowany zespół, tzn. jak przyjdzie podłożyć się Loebowi to Hirvonen to zrobi a na koniec rozłoży mu jeszcze czerwony dywan. Nie wiem jak w drugą stronę, ale wcale się nie zdziwię jeśli Loeb też nie będzie miał wątów. Zresztą i tak nie ma tematu, Mikko jest wolniejszy od Loeba a szybszy od Solberga, zatem możliwy scenariusz jest tylko jeden. Soberg nie ma nikogo kto by mógł odebrać punkty Cytrynom, jeśli on sam wymięknie (a jak narazie to wymięka regularnie) albo odpadnie z rajdu. W 2007 roku Gronholm walczył z Loebem i nie wygrał, teraz Solberg musiałby wygrać z całym zespołem Citroena.

To, ze auto ma podobna bude, gabaryty, przeniesienie napedu i skrzynie biegow nie musi oznaczac, ze roznice w prowadzeniu sa male. Bo takie masz zdanie, prawda? Ze sa male i kiedys bylo ciezej przesiasc sie? Byc moze, ale obecny Ford i Citroen tez sa zbudowane wg. innej filozofii i prowadza sie inaczej. Na tyle, ze Hirvo chcieli usunac hamulec reczny w rajdzie Meksyku po to, aby przestal go uzywac. Skoro tak, roznica moze byc spora. On sam zreszta tak sie wypowiadal, i to nie tak dawno temu. Poza tym przesiadka dla jednych jest latwiejsza, innych trudniejsza i czasami potrzeba czasu aby poczuc ta 100% pewnosc. I podkreslam znow, nie wiem czy u Petera tak bedzie. Nie wiem tez, czy tak nie bedzie. Z ocena poczekam 2-3 rajdy


Ja nie twierdzę,że te auta nie różnią się i to nawet znacząco. Ale te różnice są dużo mniejsze niż były w starych wurcach. W nowych wurcach różnice biorą się z silnika, zawieszenia, ewentualnie wyważenia i aerodynamiki, w starych wurcach wszystko było inne. Różniły się jeszcze bardziej, a mimo to kierowcy się przesiadali z jednych do drugich i nie potrzebowali pół sezonu na wjeżdzenie się w te auta. Zresztą kurde, możemy się posłużyć przykładem samego Pettera. Jak się rozleciał SWRT i wsiadł do zabytkowej 5-letniej Xsary to już w drugim swoim starcie osiągnął pudło. Cały sezon z wyjątkiem pierwszego startu przejechał dość równo, kiedy jechał w miarę bez kłopotów i nie musiał się wycofywać to zawsze okolice trzeciego, czwartego miejsca. W trakcie zesonu nie było ani progresu ani regresu. Obecne wurce mniej się różnią od siebie niż tamte, dlatego uważam, że inność samochodu nie jest dla Pettera problemem. Przynajmniej nie takim jak 3 lata zsyłki do prywatnego wozu.


Formy Forda na szutrze rowniez jeszcze nie chce oceniac. W Meksyku zawsze Ford gorzej wypadal od Citroena a powod znajdywal sie chyba pod maska samochodu. W Portugalii auta za bardzo sie nie poscigaly ze soba. Zobaczymy w Argentynie, Grecji i Nowej Zelandii.


W Portugalii też pierwsza na mecie była Cytryna, zaś Petter przegrał z Ostbergiem. Gdyby nie DSQ dla Hirvonena to teraz prawdopodobnie w ogóle by nie było rozmowy o szansach Pettera. Nie uważam,ze ten dysk się nie należał, należał się jak najbardziej, ale to ze Petter znalazł się na drugim miejscu w generalce to raczej jest wynik zbiegu okoliczności, które raczej już się nie powtórzą. Podobnie jak swego czasu Kubica był liderem generalki w F1, ale to nie dlatego, ze jego Buma miała takie możliwości tylko dlatego że Buma miała akurat przebłysk, a dodatkowo Hamilton zdjął z toru siebie Raikkonena. Przebłyski Bumy się skończyły a kolesie celujący w tytuł zaczęli jeździć bardziej regularnie, w efekcie nie sykło nawet na pudło na koniec sezonu.


Wg. mnie nie jest z tym pogodzony:)


OK, masz prawo widzieć to inaczej.


Zgadza sie. Twierdze, ze nie jest niemozliwe wlaczenie sie Solberga w walke o tytul mistrza swiata pomimo, ze nic teraz na to nie wskazuje.
Widzisz, Ty wiesz na ile moze sie Solberg rozwinac. Ja nie wiem. Sezon pokaze czy utracil na zawsze szybkosc pozwalajaca wygrywac. Wtedy wroce do tematu.


Nie, ja nie wiem. Ja oceniam prawdopodobieństwo. Uwielbiam Pettera, ale niestety nie postawiłbym na niego ani złotówki.



No wlasnie tak "mowiono" :wink: Rozmowe zaczalem po przeczytaniu tego zdania:
żółtodziób napisał(a):Nie. Po pierwsze nikt od Solberga zdobycia tytułu nie oczekiwał ani przed sezonem ani nie oczekuje teraz. Po drugie nie ma szans, żeby Solberg zdobył w tym sezonie tytuł.


Proponowałeś nie łapać za słówka, więc może się tego trzymajmy. Owszem, napisałem że nie ma szans, żeby Solberg zdobył tytuł, ale przecież to znaczy dokładnie to o czym mówiłem później - to jest ocena szans jakie widzę tu i teraz. Myślałem, że to się rozumie samo przez się, nie zamierzam tutaj udawać Krzycha Jackowskiego i tworzyć prepowiedni. Moim zdaniem wiadomo o ukłądzie sił w tym sezonie jeuż wystarczajaco dużo,żeby pokusić sie o ocenę jakie kot ma szanse. Fakt, żeby być precyzyjnym to musiałbym napisać że "widzę bardzo niewielkie szanse na tytuł" zamiast "nie ma szans", wyszedłem jednak z założenia, że czytający wyczują o co chodzi.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Świat WRC

Postprzez speedyzxz » czwartek, 19 kwi 2012, 19:57

żółtodziub napisał(a):Fakt, żeby być precyzyjnym to musiałbym napisać że "widzę bardzo niewielkie szanse na tytuł" zamiast "nie ma szans", wyszedłem jednak z założenia, że czytający wyczują o co chodzi.


Czyli że nie ma szans na tytuł, przy tempie jaki prezentuje? Myślę że jeszcze nie do końca poznaliśmy je jeszcze. Do Loeba może zabraknąć, bo asfalty przed nami. ale Hirvonen hmm

żółtodziub napisał(a):Mikko jest wolniejszy od Loeba a szybszy od Solberga


Myślę że nie wiemy tego jeszcze jeśli chodzi o porównanie Mikko-Petter
Monte - Solberg, choć im dłużej rajd przebiegał Hirvonen lepiej cisnął.
Szwecja - Hirvo, to akurat mnie nie dziwi
Meksyk - Hirvo, ale zgadzam się z tezą że góry pomogły Cytrynie, choć przyznam że przewaga spora więc rajd i tak na + dla Mikko
Portugalia - nie mamy porównania, błąd Pettera, w naprawde ciężkich warunkach na początku rajdu, późniejszych wyników nie ma co porównywać, o co innego walczyli, ale Petter był szybszy od Latvali, (który może się lekko załamał swoją postawą? oby nie)

Także coby nie mówić chyba jeszcze nie wszystkie karty odkryte :)
http://rajdy-klasyfikacje.cba.pl - klasyfikacje WRC, ERC, RSMP i WRX!
Avatar użytkownika
speedyzxz
S1600
 
Posty: 2852
Dołączył(a): wtorek, 20 cze 2006, 21:46
Lokalizacja: Wapno/Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mistrzostwa Świata

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość