przez żółtodziób » niedziela, 17 lip 2005, 23:07
Problem w tym, że nie widać konkurentów Loeba na Finlandię. Solberg moze powalczy, ale wcale nie koniecznie, to szybki rajd, a solbi nie jeździ tak czysto jak Seb, poza tym nie jest tajemnicą że Subarynynie mają tyle mocy co Ford i PSA, co w tym rajdzie może być dość istotne, w każdym innym rajdzie Subaru nadrabia korzystniejszym rozkładem mas, choć ostatnio wydaje się że całą tą przewagę tracą przez Pirelli. W Finlandii raczej ich nie widzę. Pugi - wiadomo, mają inne problemy niż szybka jazda, obydwa Marki mogłyby wygrać ale nie tym wozem i nie w tym zespole. Swoją drogą straciłem cały szacunek do Puga, bo tak na prawdę to w kryzysowych momentach wychodzi kto jest profesjonalistą a kto nie. Kryzys zawsze sprzyja powstawaniu wewnętrznych konfliktów, ale po to zatrudnia się speców od zarządzania żeby umieli opanować taką sytuację. We wszystkich zespołac zdarzają się kryzysy, najlepszym przykładem, ale tylko najlepsze potrafią sobie z nimi radzić i powracać na szczyt bez prania brudów na oczach opinii publicznej, przykładem takiego zespołu jest McLaren-Mercedes, w rajdach takim zespołem jest na pewno Ford, który obecnie nie ma dobrego samochodu, szykują nową fokę, jeżdzą teraz cały czas zeszłorocznym modelem, nie ma też kasy na najlepszych kierowców, ale nie robią dramatu (choć na pewno ich ambicje sięgają dalej niż trzecie miejsca w obydwu klasyfikacjach) robią swoje i czekają na lepsze czasy. Także Mitsubishi nie dopuściło do takiego przedstawienia, mimo, że było w o wiele większym dołku niż Peugeot. Sygnały o złym zarządzaniu zespołem mieliśmy już na RMC 2000, kiedy to zespół debiutował w pełnym sezonie i posypały się wszystkie trzy 206stki. Delecour już wtedy, mimo iż tak na prawdę nie stała się zadna tragedia(debiut moze nie był wymarzony, ale też nikt nie oczekiwał potrójnego zwycięstwa, ani nawet miejsca na pudle, wtedy w rajdach siedziały trzy mocne zespoły, Mitsu z dopracowanym Evo 6, Ford z poprawionym Focusem i Subaru, w których jeździły takie sławy jak Makinen, Burns, McRae, Sainz, Kankkunen, zas wszyscy trzej kierowcy Puga uznawani byli wówczas za leszczy, a samo auto za wymagające dopracowania) pozwolił sobie na stwiedzenie że "to nie lata 80te i to nie 205 Turbo 16". Już wtedy ktoś popełniał błędy w kierowniu zespołem, tyle, że chwilkę później zaczęły się sukcesy, dzięki czemu nastroje same się poprawiły. Nie jest sztuką jednak utrzymać dobre nastroje jeśli wszystko idzie dobrze. Druga taka sytuacja miała miejsce na San Remo 2000, kiedy Delcour pozarł się z Panizzim twierdząc, że Panizzi robił nielegalne zapoznanie. Oczywiście trzeba brać poprawkę że Delecour ma coś z deklem, takie wyskoki to u niego norma, jak mu coś nie podpasi to potrafi strzelić w pysk pilota, ale w Fordzie i Mitsubishi jakos lepiej potrafili zapanować nad jego zachowaniem. Pugi są juz skończone, do końca sezonu będzi już tylko coraz gorzej, oni już są myślami przy wyścigach, tak jak pod koniec sezonu 2003 byli myślami przy 307 WRC kompletnie zaniedbując 206 (i ponownie za to zbierając krytykę od swoich kierowców wyrazaną wszem i wobec).
Wracając do typów przrd Finlandią to wydaje mi się że jedynym realnym zagrożeniem dla Loeba będzie Gardemeister. nie jest to kierowca tego formatu co Loeb, ale na preno lepiej zna trasy. Loeb nigdy się za dobrze nie czuł w Finlandii, typuję go jako faworyta dlatego, że cała jego konkurencja jest w rozsypce, zaś Toniemu zdarzało się w umiarkowany sposób błysnąć na swoich śmieciach. Auto jest niezłe, nie tak dobre jak cytryna ale na pewno da się nim jeszcze wygrywać, mylę, ze jesli ktokolwiek pogoni za Loebem w Finlandii to będzie to Gardemeiter. nie należy zapominać że Hirvonen ma dostać fabryczny wózek. po zeszłym sezonie bardzo krytycznie go oceniałem, ale ten chłopak faktycznie ma potencjał żeby zostać mistrzem świata. Subaryna mu nie przypasowała i stąd takie a nie inne wyniki, w tym sezonie jednak było widać wyraźnie że est szybki bez dwóch zdać, wychodzi na to, że Jouhki wie co robi, najpierw wypromował KKK, potem Makinena, gości którzy we dwoch zgartnęli 1/3 wszystkich tytułów mistrza świata jakie były przyznane. Wydaje mi się jednak, że nie wytrzyma cisnienia i mimo dobrej jazdy miejsce będzie takie sobie, rok w Subaru na pewno wywarł pozytywny wpływ na jego odporność psychiczną, ale z takimi rutyniarzami jak Solberg, Gronholm, Loeb, Gardemeister i Martin raczej nie może się równać