Rajd Polski A.D. 2014

[ToKu]

Nam safeciara powiedziała na OS Gołdap, że właśnie dostała SMS, że OS otwarty i że nie musimy czekać na szachownicę. Zmienialiśmy miejsce zaparkowania na drugą stronę OSu. Widok mieliśmy, to przejechaliśmy. Po czym przeszła szachownica.

[Witcher1990]

Żółtodziób

No właśnie tak mi się wydawało. Polak to nie jedyna impreza na jakiej byłem gdzie kazali wyrzucać butelki, dlatego od razu mi się wydawało,że to nie jest widzimi się organizatora tylko jakieś odgórne przepisy.

Dokładnie, te przepisy zmieniły się chyba na przestrzeni kilku lat. Kiedyś starsi znajomi opowiadali, że na koncerty można było wnosić butelki i puszki. Gdy ja zacząłem jeździć ok 6-7lat temu zabierali nam nakrętki od butelek z wodą. Obecnie chyba od ok 2lat pod scenę na imprezach na których byłem nie można było wnieść nawet kubka z piwem/wodą na tzw golden circle czyli przestrzeń zaraz przy scenie (specjalne bilety). Na samych bramkach bywa różnie, rok temu na impact fest mógłbym wnieść maczetę, z kolei na innych każą opróżniać kieszenie. Na mikołajkach w czwartek udało nam się wnieść termos, który safety man widział i pozwolił wnieść ale już np gościa z małą butelką wody nie wpuścili.

Poza tym skoro już jesteśmy przy kibicach a nie organizatorze to mnie wpieniają cwaniaki, które zamiast czekać w kolejce do Mikołajek pakują się na lewy pas, a potem jak coś jedzie z naprzeciwka to się wpieprzają ludziom przed maskę. Nosz cholera, uważają się za wybrańców losu czy jak? Wszyscy czekają i wszyscy chcą zdążyć, trzeba sobie

Hahaha tak tak dokładnie, też widziałem takich typów ale od razu na CB radiu zrobiła się na niego nagonka i hejting i ponoć go zablokowali

[andrew88]

Pierwszy raz byłem na rajdzie szutrowym i pierwszy raz na WRC.
Na odcinku testowym Butruk sprawił, że dosłownie poczułem szuter, kiedy uciekłem w miejsce gdzie akurat poleciała chmura kurzu. Tutaj samochody WRC nie zrobiły na mnie zbyt dużego wrażenia - owszem kierowcy mocno i ciasno napadali na zakręty, ale dla mnie nie było to szczególnie spektakularne. Zmieniłem zdanie po odcinku Miłki, kiedy kierowcy z wielkimi prędkościami przejeżdżali wśród morza międzynarodowych kibiców. To było coś niesamowitego.
Strefa serwisowa niestety trudno dostępna, odgrodzenia z dala od stanowisk serwisowych. Tutaj muszę pochwalić Hyundaia za łatwość oglądania prac przy rajdówkach.
Niestety trzeba powiedzieć, że Lancery i Imprezy na szutrach nie jadą. W RSMP jeszcze się czeka na ich przejazdy, a tutaj choćby Fiesty R2 oglądało się znacznie ciekawiej.
Z kierowców, oprócz fabrycznych, chciałbym wyróżnić za przyjemną dla oka jazdę następujących: Kruuda, Chardonnet, Tanak, Ketomaa, Bouffier, Lefebvre, Sirmacis (i jeszcze kilku kierowców jadących z przodu stawki w Fiestach R2) i oczywiście Polaków, na których warto było czekać: Ptaszek (jakby się komuś udało znaleźć onboard z Wieliczki 2, to proszę o podlinkowanie, bo złożenie Fiesty S2000 do jednego z zakrętów trzeba zobaczyć ), Staniszewski, Maciej Oleksowicz.
Podobała się również atmosfera wśród kibiców (choć doprowadzało do szału słuchanie z bliskiej odległości syreny), radio rajdowe też niewątpliwie współtworzyło klimat rajdu.
Zobaczyłem też, że rajdy szutrowe mogą być niebezpieczne dla kibiców, kiedy Al Rajhi na drugim przejeździe Wieliczek trafił kamieniem w szybę samochodu osób zabezpieczających rajd przechodziłem właśnie w odległości 2-3 m od miejsca uderzenia, tym razem miałem szczęście.
Rajd bardzo przyjemny i za rok również będę chciał się wybrać.

[ElMatador]

...Ale najbardziej wkurwiają mnie tzw. cwaniaki i mam nadzieję, że teraz kilku to czyta. Sam mieszkam na wsi więc coś tam wiem o życiu tam. Natomiast cała ta hołota na quadach, crossach i innych wynalazkach nie szanuje ludzkiej pracy. Macie po prostu w dupie to, że zaoraliście jakiemuś gospodarzowi połowę pola, gdzie musiał włożyć kupę kasy i wysiłku żeby je uprawić, a przy zbiorach nic z tego nie dostanie. na miejscu tych ludzi najpierw poprzecinałbym wam opony a później wziął młotek i napierdalał w głowę aż by coś tam się nabiło rozumu w te puste łby. Bo jak nazwać sytuację gdy pole i tak jest już mocno zniszczone, są dwie ścieżki a jakieś pajace i tak jadą przez środek tego pola robiąc kolejne spustoszenie? Ci ludzie nie dostaną odszkodowania bo nie mają pół w PW tylko gdzieś zboku w miejscu gdzie najlepiej sobie skrócić drogę bo się nie chce iść/ jechać 100m dalej. To samo tyczy się cwaniaków w terenówkach na warszawskich blachach, myślicie, że jesteście pępkiem świata, wszystko wam wolno i możecie bezkarnie niszczyć cudzą pracę i pieniądze. Najlepiej wjechać Toyotą i zajeździć komuś 200m żyta. Weźcie długi rozbieg i zajebcie baranka w ścianę.
Tyle ode mnie

Kolego Witcher1990, po Twoim nicku zakladam ze pierwsza komunie miałeś, wiec pewnie telefon komórkowy juz dostałeś - widziałeś ze ktoś pole rozjeżdża to trzeba bylo robić zdjecia. Nie wiem jak wygladała sytuacja na wszystkich OSeach ale tam gdzie ja łatalem (Milki, Kruklanki, Baranowo i Chmielewo) śmiem twierdzić ze 95% szkód było zrobione przez piechurow - fakt ze na Baranowie jakiś debil na quadzie praktycznie przejechał wzdłuż całego odcinka i niezwazal czy to laka czy zboże. To ze darles kilometrami z pazura nie upoważnia do obrażania innych ludzi, którzy korzystali np z enduro i podjeżdżali pod same odcinki. Ja mam b. duża rodzine na wsi (btw wszyscy w jakieś mierze pochodzimy z rodzin rolniczych) i wiem ze nie jest im łatwo ale akurat spora grupa rolników na Mazurach nie moze narzekać (spora cześć to duże i wcale nie biedne gospodarstwa - wcześniej wspomniane pole zboża miao kilkanaście hektarów) choć to nieoznacza ze można przyzwalac na niszczenie pól. Nie zapominajmy ze organizator ma odpowiednie ubezpieczenie i można dochodzić wyrowniania strat- nie jest to takie skomplikowane (nie pisz ze jest bo znam to z doświadczenia).

Pozdrawiam kulturalnych kibiców

[maestro]

Można było wykosić pas 5-6 m po drugiej stronie i lud by nie deptał pola





Zamknięta gastronomia

[ElMatador]

Co jak co ale mnie też wkur.... ludzie na kładach i krosach. Powinni takich gości łapać i zakazać jeździć bo oni czuli się jakby jechali po niczyim. Może za rok termin będzie pod koniec lipca to by było już po żniwach. Na Hopie Chmielewo to nawet ludzie ogolili ładnie drzewa z gałęzi bo im widoki zasłaniały ale wielu jak mówiło to by chętnie wycieli wszystkie te drzewka.
Niech sobie tymi krosami i kładami jeżdżą po drogach, a nie po polach i wzdłuż OS bo to jest cwaniactwo i niszczenie plonów..

Kolego maestro - na stronie 94 piszesz ze zdenerwowali Cię ludzie ma sprzętach - to jak to się ma do Twoich zdjeć ze strony 95 Na których ludzie rozdeptuja pola? To w końcu jakie masz zdanie bo się zgubiłem...?

[maestro]

Jak widzisz nawet taka masa ludzi nie niszczy tyle co kłady i krosy. Ogólnie ludzie starali się chodzić jedną ścieżką. Mało tego ci na krosach jak jadą to takim sposobem, żeby najlepiej wszyscy wiali z drogi bo krosowcy jadą. Zero poszanowania dla ludzi.

[ElMatador]

Jak widzisz nawet taka masa ludzi nie niszczy tyle co kłady i krosy. Ogólnie ludzie starali się chodzić jedną ścieżką. Mało tego ci na krosach jak jadą to takim sposobem, żeby najlepiej wszyscy wiali z drogi bo krosowcy jadą. Zero poszanowania dla ludzi.

Sorry ale na Twoich zdjęciach nie widzę tego co piszesz (czyli ze crossy zniszczyły więcej upraw niż piechota). Zebyś sobie nie nabijal postów podsumuje: barany i debile trafiają się tak samo często na enduro, quadach jak na nogach czy za kierownica samochodu. Ja proszę tylko żeby nie uogólniać i nie pisać bzdur tylko i wyłącznie z hejterstwa.

Jeszcze raz pozdrawiam kulturalnych i myślących kibiców i obiecuje nie pisać więcej o rzeczach bez większego związku z tematem

[speedyzxz]

Na sam rajd wybrałem się dość nie planowanie, przez to co prawda tylko 4 odcinki, ale nie mogę powiedzieć że nie było warto.

Na plus
Safeciarze i policja na odcinkach Chmielewo i Baranowo, może nie wszyscy byli jakoś szczególnie pomocni, ale nikt nie truł dupy
Miejsca które zostały oznaczone jako punkty widokowe były ciekawe i taśma też nie była przesadnie odsunięta
Mapy jakie były na stronie wystarczały żeby bez problemu trafić
No i właściwie wszystkie auta robiły szoł, Od wurców przez deesy R3 na Fiestach kończąc


Mogłoby być lepiej z parkingami, dreptania trochę było, a przez długi czas się szło drogą na której spokojnie można byłoby parkować auta na jednej stronie.
Tor Mikołajki, bez trybun wkoło to raczej zdeczka przereklamowane miejsce


Na minus
Obsługa na torze w mikołajkach, nie wiem jakie tam mieli przykazy, ale czasem się zachowywali żeby to zrobić tak byle tylko utrudnić oglądanie rajdu
Pijaki, ja rozumiem że można sobie palnąć bronka, ew. siedem jak ktoś jest wstanie, ale trochę bełkoczących i śpiących osób było, tylko po co oni bulili kase na karnety?

Dużo nie kręciłem, ale jakąś pamiątkę sobie zrobiłem
http://youtu.be/K8Z3vcL2rfo

[Jersey]

...Ale najbardziej wkurwiają mnie tzw. cwaniaki i mam nadzieję, że teraz kilku to czyta. Sam mieszkam na wsi więc coś tam wiem o życiu tam. Natomiast cała ta hołota na quadach, crossach i innych wynalazkach nie szanuje ludzkiej pracy. Macie po prostu w dupie to, że zaoraliście jakiemuś gospodarzowi połowę pola, gdzie musiał włożyć kupę kasy i wysiłku żeby je uprawić, a przy zbiorach nic z tego nie dostanie. na miejscu tych ludzi najpierw poprzecinałbym wam opony a później wziął młotek i napierdalał w głowę aż by coś tam się nabiło rozumu w te puste łby. Bo jak nazwać sytuację gdy pole i tak jest już mocno zniszczone, są dwie ścieżki a jakieś pajace i tak jadą przez środek tego pola robiąc kolejne spustoszenie? Ci ludzie nie dostaną odszkodowania bo nie mają pół w PW tylko gdzieś zboku w miejscu gdzie najlepiej sobie skrócić drogę bo się nie chce iść/ jechać 100m dalej. To samo tyczy się cwaniaków w terenówkach na warszawskich blachach, myślicie, że jesteście pępkiem świata, wszystko wam wolno i możecie bezkarnie niszczyć cudzą pracę i pieniądze. Najlepiej wjechać Toyotą i zajeździć komuś 200m żyta. Weźcie długi rozbieg i zajebcie baranka w ścianę.
Tyle ode mnie

Kolego Witcher1990, po Twoim nicku zakladam ze pierwsza komunie miałeś, wiec pewnie telefon komórkowy juz dostałeś - widziałeś ze ktoś pole rozjeżdża to trzeba bylo robić zdjecia. Nie wiem jak wygladała sytuacja na wszystkich OSeach ale tam gdzie ja łatalem (Milki, Kruklanki, Baranowo i Chmielewo) śmiem twierdzić ze 95% szkód było zrobione przez piechurow - fakt ze na Baranowie jakiś debil na quadzie praktycznie przejechał wzdłuż całego odcinka i niezwazal czy to laka czy zboże. To ze darles kilometrami z pazura nie upoważnia do obrażania innych ludzi, którzy korzystali np z enduro i podjeżdżali pod same odcinki. Ja mam b. duża rodzine na wsi (btw wszyscy w jakieś mierze pochodzimy z rodzin rolniczych) i wiem ze nie jest im łatwo ale akurat spora grupa rolników na Mazurach nie moze narzekać (spora cześć to duże i wcale nie biedne gospodarstwa - wcześniej wspomniane pole zboża miao kilkanaście hektarów) choć to nieoznacza ze można przyzwalac na niszczenie pól. Nie zapominajmy ze organizator ma odpowiednie ubezpieczenie i można dochodzić wyrowniania strat- nie jest to takie skomplikowane (nie pisz ze jest bo znam to z doświadczenia).

Pozdrawiam kulturalnych kibiców

Proszę tu mamy taki przykład może na czas robienia zdjęcia dużo szkód nie narobili, ale po co tam wjechali?
http://www.ewrc.cz/ewrc/image_browse.php?id=172532

[żółtodziób]

Chciałbym mimo wszystko podkreślić, że mimo niedociągnięć imprezę należy uznać za udaną. Mam nadzieję,że odpowiednie osoby przeczytają nasze uwagi i postarają sie wyeliminować te wszystkie organizacyjne zgrzyty. UFA stanowczo jest do wykopania i to natychmiast. Pomijając oczywiste aspekty w którychsię wyłożyła ta firma to chciałbym doprecyzować,że miała ogromny wpływ na ceny karnetów. Ceny jakie były to nie jest widzimisię organizatora tylko z trudem wypracowany kompromis między organizatorem a UFA. Nie wiem jak napisana jest umowa z tą firmą, ale gdyby to ode mnie zależało to bym ją zerwał, a jeśli UFA byłaby zabezpieczona jakimiś klauzulami na taką okoliczność to bym tak im utrudnił życie, że sami by zrezygnowali.

Na dobitkę powiem jeszcze, że sposób dystrybucji biletów był dla mnie nie do przyjęcia. Wbiłem w google "rajd+polski+bilety" i przekierowało mnie najpierw na jakąś stronę, gdzie nie można było zapłacić zwykłym przelewem. Tak, wiem, że mamy XXI wiek i że prawie wszyscy mają karty kredytowe i możliwość przelewania kasy przez net - no, ale właśnie, "prawie" robi wielką różnicę. Ja nie mam ani jednego ani drugiego. Dlaczego? Bo nie potrzebuję. Robię zakupy przez net, ale ze wzgledu na niesolidność sprzedawców w Polsce zawsze biorę paczkę za pobraniem. Jak sobie sprzedawca leci w kule to rezygnuję z transakcji nie musząc się zastanawiać czy i kiedy zwróci mi przelaną kasę. Karty kredytowej też nie posiadam - trochę to dziwne jak na dzisiejsze realia, ale korzystam z kredytów i też jest mi z tym dobrze. Poszukałem jednak troszke mocniej i koniec końców trafiłem na eBilet, przez stronę rajdu. Kupiłem, oczywiście nie czytając tego co dali drobnym druczkiem, przyszły nie bilety tylko dwa papierki z hologramami, które musiałem wymienić na bilety w Mikołajkach. Gdybym wiedział ze tak będzie to bym niczego nie przedpłacał tylko kupił na miejscu. Po to właśnie robi się przedpłatę, żeby potem nigdzie nie ganiać, tylko od razu biletem wbijać na odcinek. Cała przedpłata w tym momencie traci sens. No i jeszcze te niedziałające termianale. Pierwszy nie zadziałał już w momencie wymiany tych papierków na bilety. Ładna pani miłym głosem oznajmiła, ze "będziecie musieli panowie chwilkę poczekać" i zaczęła coś ręcznie wklepywać do kompa. Podobne myki były za każdym razem jak wchodziłem na tor w Mikołajkach. Za pierwszym razem nie zadziałał żaden skaner, na szczęście jeden z bramkarzy okazał się kumaty i stwierdził ze skoro mamy "plusy" to nas wpuści bez skanowania. Za drugim razem byliśmy trochę wcześniej, jeszcze zanim ludzie zaczęli się schodzić próbowali nas zeskanować najpierw jednym urządzeniem, które nie połączyło, a potem drugim. Jeśli UFA chce wprowadzać takie systemy to niech upewni się że będą działać. Ta firma zdecydowanie oblała egzamin, po fatalnym wrażeniu jakie po sobie zostawiła w zeszłym roku w tym roku jest niewiele lepiej i cała "lepszość" wynika z tego że pod naciskiem organizatora ograniczyli swoją pazerność i nie poiczyli po 100 złotych za dzień rajdu w przypadku karnetu upawniającego do parkowania i wejścia na SSS. To co było w 2009 roku działało o niebo lepiej, uważam, że należałoby do tego wrócić.

Kolego Witcher1990, po Twoim nicku zakladam ze pierwsza komunie miałeś, wiec pewnie telefon komórkowy juz dostałeś - widziałeś ze ktoś pole rozjeżdża to trzeba bylo robić zdjecia. Nie wiem jak wygladała sytuacja na wszystkich OSeach ale tam gdzie ja łatalem (Milki, Kruklanki, Baranowo i Chmielewo) śmiem twierdzić ze 95% szkód było zrobione przez piechurow - fakt ze na Baranowie jakiś debil na quadzie praktycznie przejechał wzdłuż całego odcinka i niezwazal czy to laka czy zboże

Mała prośba - nie robić aluzji do wieku i "pierwszych komunii". Bądźmy poważni i szanujmy się. A treraz do rzeczy - masz rację, że piesi też pozadeptywali i nie są święci, Problem jednak w tym, że jak jeden pieszy wydepcze ścieżkę to drugi już iudzie tą samą. Quadowcy starają się robić to samo, ale idealnie im to nie wychodzi, w efekcie 2-3 quady niszczą znacznie więcej zboża niż 50 kibiców. Oprócz tego na przykład przy Wieliczkach sam widziałem jak Quad rozwalił pastuch, za którym były krowy. Znaczy nie widziałem samego momentu, ale widziałem ślady kilku quadów i rozjechany słupek z przybitym drutem. Pieszym też to się zdarzyło, ale quad od razu pociągnął kilkanaście metrów tego drutu. Nikt nie pomyślał jakie straty by miał rolnik gdyby krowa wylazła i wpadła np, pod pociąg. Jeszcze inny obrazek jaki widziałem to jakiś Wrangler sunący przez pole. Widziałem go przez okno samochodu i nie walnąłem zdjęcia z trzech powodów. Po pierwsze prowadziłem auto, po drugie nikt z pasażerów też nie mógł walnąć, bo samochód był za daleko. Potrzebny byłby teleobiektyw. Po trzecie numery rejestracyjne i tak nie były widoczne, zboże było na tyle wysokie, że zakryło blachy.

[d-z rallyfans]

Biorąc pod uwagę to że Pan Noworól zastał zgliszcza i spalone mosty po poprzedniej ekipie uważam że jego zespół stanął na wysokości zadania i dali radę.
Oczywiście do tego zespołu nie zaliczam UFA bo dla mnie to jest podmiot nastawiony tylko na nabijanie własnych kieszeni kasą kibiców, dlatego też nie kupuję karnetów i powiem szczerze że jak widzę co ludzie dostali za tą nie małą kasę to dobrze mi z tym. Jedyną cegiełką w tym roku była naklejka parkingowa którą traktuję jako pamiątkę i identyfikator że jestem na rajdzie

Osobiście uważam że rajd bardzo udany i już czekam na datę rajdu w 2015.

[maestro]

Jak widzisz nawet taka masa ludzi nie niszczy tyle co kłady i krosy. Ogólnie ludzie starali się chodzić jedną ścieżką. Mało tego ci na krosach jak jadą to takim sposobem, żeby najlepiej wszyscy wiali z drogi bo krosowcy jadą. Zero poszanowania dla ludzi.

Sorry ale na Twoich zdjęciach nie widzę tego co piszesz (czyli ze crossy zniszczyły więcej upraw niż piechota). Zebyś sobie nie nabijal postów podsumuje: barany i debile trafiają się tak samo często na enduro, quadach jak na nogach czy za kierownica samochodu. Ja proszę tylko żeby nie uogólniać i nie pisać bzdur tylko i wyłącznie z hejterstwa.

Jeszcze raz pozdrawiam kulturalnych i myślących kibiców i obiecuje nie pisać więcej o rzeczach bez większego związku z tematem

Ja sobie nie nabijam postów tylko prowadzę dyskusję, a to różnica. Ja nie zajmowałem się robieniem fotek quadom czy krosom bo nie po to tam przyjechałem, ale w 2012 widziałem jak przyjechało stado quadów na OS, które poruszały się po OS. Plusem tylko taki, że to był początek jesieni i już nie było upraw ale po przejściu 1-2 km na pola widziałem jak quadami zorali całe pole po uprawach ale czy tak powinni robić? Jestem przeciwnikiem, żeby takie sprzęty się poruszały po OS. Niech się poruszają na dojazdówkach czy drogach polnych, gdzie autem cywilnym ciężko ale na Boga niech nie niszczą upraw. Uprawy traw to jeszcze pół biedy bo część odnowi się do zbiorów ale zboża to stracone plony, a jak było opisane ludzie tyle nie zniszczą co przejazd jednego quada.

Każde zniszczenie to może i zwrot kosztów, a może bujanie się z odszkodowaniem ale to też koszty organizatora co przekłada się na ceny biletów. Nie myślcie, że rolnik dostaje 200-300 zł odszkodowania, a raczej kwoty idą w tysiące złotych.

Co do biletów to ja nie widzę logiki kupowania biletu w internecie, a potem jechanie do Mikołajek po wymianę bez sensu ale to Polandia.


Jeszcze chciałem zapytać jak wygląda sprawa ewentualnego wypadku na trasie. Czy ktoś uczestniczył w takiej sprawie lub ma kogoś znajomego co był poszkodowany przez wypadające auto, a potem przechodził procedurę?

[Mateos]

Dotarł ktoś na hopę na odcinku Gołdap opisaną jako SPW3? Działo się tam coś? Ma ktoś jakieś nagranie?

[ToKu]

Patrz co wyskakuje na drugim miejscu, jak w wyszukiwarkę You Tube'a wpiszesz "hopa goldap":

https://www.youtube.com/watch?v=8TfJWjIX-yM