Fakt, że po mega emocjonującej Szwecji, Meksyk wyglądał na spokojny rajd, jednak przesiew wśród teoretycznej czołówki był nadspodziewanie duży i ogólnie działo się.
Ogier pojechał to co miał pojechać i kolejny raz zgarnął komplet punktów, przy takiej jego formie i braku formy u konkurencji to trzeci tytuł będzie szybko w kieszeni. Trochę nie rozumiem tego podśmiewywania się z Ostberga, w przekroju całego rajdu tracił średnio tylko 0,2sek/km, miał drobne problemy z autem, ale dowiózł duże punkty, które były bardzo potrzebne w obozie DSa. Do tego wygrał przecież kilka odcinków, bodajże 3, więc nie wiózł się tak całkowicie na sępa, musiał cały czas walczyć z Mikkelsenem. A wiadomo, że wynik jest na mecie i liczą się punkty za drugie miejsce. Nawet jak ktoś wygra połowę odcinków specjalnych, ma minutę przewagi, a potem wywali w drzewo to przywozi 0 punktów i te wygrane odcinki to sobie może tylko wpisać w statystykę, która dla fabryki może niewiele znaczyć. Liczy się wynik na koniec rajdu i tu Ostberg wreszcie zrobił to co powinien.
Mikkelsen znowu w czołówce, ciekawe kiedy dostanie Polo 2015? Chyba w Portugali, no nie?
Hyundai ogólnie pojechał dobry rajd, chyba powoli ogarnęli auto i teraz tylko czekać aby nowe i20 było jeszcze szybsze, tylko kiedy oni wystartują z nowym autem. Testuje je w ogóle? Coś Borowczyk niby gadał o Portugali, ale jakoś w to nie wierzę. Oby przed Rajdem Polski się wyrobili, bo fajnie by było u nas zobaczyć nowe auto WRC

Muszę napisać kilka słów o Prokopie. Fakt, że często jeździ na sępa, a wysoko jest wtedy gdy inni odpadają, ale w całym rajdzie średnio stracił tylko 1sek/km i zajął 6 miejsce ! Zresztą to nie pierwszy raz, gdy notuje takie wyniki i straty na kilometrze do czołówki. Może nie widać tego w jakiś spektakularny sposób, ale jednak jest u niego pewien postęp w jeździe. Wiadomo rajdu nie wygra, ale w jak na razie w każdym rajdzie zdobywa kilka punktów

U Roberta w sumie co tu oceniać, wygrał OS i fajnie, że się udało. Ale przygód dużo, sam nie wiem czy to pech, czy za duże ciśnienie na szybką jazdę. Taką przyjął technikę jazdy, ale jest to chyba zbyt zero-jedynkowe. Oby Argentyna była czystym rajdem, bez dachowania, bez urwanego koła, bez kapci itd. itp. I jeżeli będzie bez wygranego odcinka, ale za to wynik na mecie będzie w Top 5-6 to chyba ja wolę taką jazdę niż jeden wygrany odcinek i niemal godzina straty na mecie.
I jeszcze kilka słów o kierowcy, którego mi najbardziej szkoda w tym rajdzie. A mam na myśli Protasowa, kontrolował sytuację w WRC2, niestety awaria silnika wyeliminowała go z walki o wygraną i potem wrócił i na 56km wklepał Ketomie prawie minutę

Szacun! Nie wiem jaki Ukrainiec ma plan na resztę sezonu, ale może w Rajdzie Polski wystartuje autem WRC
