Michał Kościuszko

...co w świecie WRC piszczy

Moderator: SebaSTI

Re: Michał Kościuszko

Postprzez rallyfun » poniedziałek, 21 paź 2013, 16:22

wanderer napisał(a):
rallyfun napisał(a):Dzisiaj to w pelni nie prywatny team jest w zasadzie tylko jeden VW. Reszta to albo wypozyczalnie jak MSport albo cos pomiedzy jak Citroen. Skoro twierdzisz ze nie ma wielkich róznic to jak porównac wyniki Prokopa z innymi Fiestami i Kosciuszka?

Kwestia doświadczenia/rozjeżdżenia i talentu? Podobnie jak z Bouffierem, który zdobywał tytuły mistrza Polski.

Pewnie cos w tym jest tylko ze Solberg jadacy prywatnym DS3 nie mial nawet podejscia do fabrycznych w 2011.
rallyfun
N3
 
Posty: 249
Dołączył(a): czwartek, 17 sty 2013, 22:14


Re: Michał Kościuszko

Postprzez karluum » poniedziałek, 21 paź 2013, 16:33

@żółtodziób
Całe szczęście po Małyszu stworzono jakieś podstawy i mamy grupę skoczków, która jest w stanie wygrywać poszczególne zawody pucharu świata, a drużyna walczyć w konkursach. W sporcie motorowym pod egidą PZM Kubica jest wyjątkiem potwierdzającym regułę, jest anomalią statystyczną. W PZM nie ma nic, żadnego wsparcia młodych kierowców. To, że jeszcze w sporcie się dzieje jest wynikiem determinacji na małym lokalnym szczeblu i determinacji nazwijmy to lokalnych działaczy. Na poziomie krajowym nie ma NIC.
Wracając do MK miał on dwie szansy wygrania mistrzostw. Dwie zaprzepaścił po własnych błędach. I tu jest pies pogrzebany. Ilkka Kivimäki powiedział kiedyś, że topowy kierowca w walce o najwyższe laury potrafi pojechać na 120% własnych możliwości bez utraty panowania nad samochodem. Zadam pytanie czy MK to potrafi?
Tak - można więcej od Juniora wymagać, bo ściga się za kółkiem od 2001 roku. Mam w domu jeszcze archiwalny numer "Rajdowca", w którym ogłoszony został plan uczynienia MK rajdowego mistrza świata. Te 10tysięcy godzin treningu, testy tu, testy tam. No chyba, że jest to zgrabny PR i coś takiego nie ma miejsca :P A największym błędem uważam (dla kogoś kto temat ścigania się za kółkiem traktuje bardzo poważnie) robienie na siłę pełnego programu w momencie, gdy nie mam na niego pieniędzy. Bo rozmienić się na drobne jest bardzo łatwo, a lepiej jest przejechać 4 rajdy topowo przygotowanym samochodem, by nawet w przypadku dzwona nie myśleć - a za co to ja naprawię. Bo jak inaczej odebrać taki program, w którym sklecamy go na zasadzie - nie mam pewnego budżetu na całe Mistrzostwa ale jakoś to będzie, a jedziemy je całe jako próbę wycieczki po świecie na koszt sponsora? Czy chodzi o wynik sportowy czy o uczestnictwo w rajdzie na zasadzie uczestnictwa i przejechania się do Meksyku, Australii czy Argentyny?
Czy mam kibicować takiemu zawodnikowi?
karluum
A5
 
Posty: 646
Dołączył(a): poniedziałek, 11 mar 2013, 11:22

Re: Michał Kościuszko

Postprzez wanderer » poniedziałek, 21 paź 2013, 17:17

rallyfun napisał(a):
wanderer napisał(a):
rallyfun napisał(a):Dzisiaj to w pelni nie prywatny team jest w zasadzie tylko jeden VW. Reszta to albo wypozyczalnie jak MSport albo cos pomiedzy jak Citroen. Skoro twierdzisz ze nie ma wielkich róznic to jak porównac wyniki Prokopa z innymi Fiestami i Kosciuszka?

Kwestia doświadczenia/rozjeżdżenia i talentu? Podobnie jak z Bouffierem, który zdobywał tytuły mistrza Polski.

Pewnie cos w tym jest tylko ze Solberg jadacy prywatnym DS3 nie mial nawet podejscia do fabrycznych w 2011.

Niekoniecznie coś w tym jest, bo wtedy Solberg zajął 5 miejsce na koniec mistrzostw, liczba zdobytych punktów: 110, liczba wygranych oesów: 30.
Rok później w fabrycznej Fieście też zajął 5 miejsce, liczba zdobytych punktów: 124, liczba wygranych oesów: 42.

W ostatnich latach kariery, to jedynie w 2010 za kierownicą prywatnego C4 WRC miał jakieś przebłyski i regularnie wchodził na podium. Nie bez powodu miał ksywę Mr. Hollywood.
wanderer
A6
 
Posty: 1201
Dołączył(a): wtorek, 7 wrz 2010, 13:21

Re: Michał Kościuszko

Postprzez ZbyszekChaosu » poniedziałek, 21 paź 2013, 19:33

Domson napisał(a):No nie przesadzaj Zbyszek, nawet jezeli jest jakas roznica miedzy Fiestą WRC, a Fiesta WRC to nie wynosi ona 2s/km. Zachowajmy jednak pewien obiektywizm

2s były na Sardyni gdzie Michał jechał pierwszy raz Fiestą. Na Niemcu OS1- 1,5s. do zwycięzcy a na OS2 już tylko 1s. Niestety wypadek pozbawił nas możliwości dalszego oglądania zawodnika. W takim M-Sporcie Kościuszko by pewnie robił wyniki lepsze od Novikowa a podobne do Ostberga. Niestety nie ma już co gdybać, trzeba czekać na kolejny rok. Ciekaw jestem gdzie i w czym Michał wystartuje w styczniu. WRC? WRC-2? może ERC? bo chyba innych opcji nie ma.
http://bezpieczna-droga.blogspot.com/
ZbyszekChaosu
A6
 
Posty: 1101
Dołączył(a): poniedziałek, 15 lip 2013, 20:42
Lokalizacja: Łódź

Re: Michał Kościuszko

Postprzez kremer » poniedziałek, 21 paź 2013, 20:06

Zbyszek o czym ty piszesz ? Ja znam takie wzory matematyczne, że Polska Reprezentacja zagra na MŚ w Brazylii, a Felix zostanie Mistrzem Polski 2013 mimo skończonego sezonu.
...jesteś szybki na tyle na ile jesteś szybki....
Avatar użytkownika
kremer
S2000
 
Posty: 3023
Dołączył(a): wtorek, 18 lip 2006, 15:49
Lokalizacja: z oesów

Re: Michał Kościuszko

Postprzez rallyfun » poniedziałek, 21 paź 2013, 20:41

wanderer napisał(a):Niekoniecznie coś w tym jest, bo wtedy Solberg zajął 5 miejsce na koniec mistrzostw, liczba zdobytych punktów: 110, liczba wygranych oesów: 30.
Rok później w fabrycznej Fieście też zajął 5 miejsce, liczba zdobytych punktów: 124, liczba wygranych oesów: 42.

W ostatnich latach kariery, to jedynie w 2010 za kierownicą prywatnego C4 WRC miał jakieś przebłyski i regularnie wchodził na podium. Nie bez powodu miał ksywę Mr. Hollywood.

Nie trafione porównanie chocby przez liczbe dzwonów w Fordzie.
rallyfun
N3
 
Posty: 249
Dołączył(a): czwartek, 17 sty 2013, 22:14

Re: Michał Kościuszko

Postprzez wanderer » poniedziałek, 21 paź 2013, 21:14

rallyfun napisał(a):Nie trafione porównanie chocby przez liczbe dzwonów w Fordzie.

Wygląda na to, że o czymś nie wiesz, bo w DS3 też miał problemy. Ale to już nie będę tracił czas na szczegóły, sam sobie sprawdź, bo zaczyna się robić dyskusja nie ten temat.
wanderer
A6
 
Posty: 1201
Dołączył(a): wtorek, 7 wrz 2010, 13:21

Re: Michał Kościuszko

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 21 paź 2013, 21:43

jarexcc napisał(a):
dlatego ja chodź fanem Kościuszki nie jestem to się ciesze że startuje...jeździ na swoim poziomie i niech jeździ.... ja już nie wierzę w szkolenia... pieniądze... systemy...

Finowie słabo....., Czesi słabo... Szwedzi... Norwegowie..., Włosi... to już jakaś dramatyczna sytuacja w rajdach nic..,. w F1 nic...,w MotoGP stary Rossi.... mają wszystko tory, warunki, pieniądze...

musisz wyłożyć swoje jak Novikow ileż on rozbił aut..gdyby tak zrobił Junior to by Lotos dawno mu podziękował... albo mieć tzw plecy... jak Finowie (Kankunen, Makinnen)



A ja w systemy wierzę. To nie jest tak, że każdy kto skonczy szkołę jest od razu Einsteinem - wybijać się będą tak czy owak nieliczni, ale będą zawsze jakieś podstawy. Przestaniemy puszczać dzieci do szkół to wyrośnie prędzej czy póxniej stado debili nadające się tylko do machania łopatą lub innych, równie skomplikowanych prac. To własnie się dzieje w polskim motorsporcie. To prawda,że Finowie i Włosi (a tu bym się kłócił, Kubica to przecież wychowanek Włochów, u nas to by sobie mógł wygrać GP Kanady, ale na Playstation) mają biedę pomimo, że mają systemy, ale krótkie pytanie - kiedy ostatnio jakiekolwiek mistrzostwa światya wygrał kierowca pochodzący z kraju gdzie nie ma żadnego szkolenia młodych? Systemy też są lepsze i gorsze, stąd własnie teraz dominacja Niemców i Francuzów - widocznie robią to lepiej niż reszta świata. Ale jak się nie robi nic to nie można liczyć na cokolwiek.

karluum napisał(a):Wracając do MK miał on dwie szansy wygrania mistrzostw. Dwie zaprzepaścił po własnych błędach. I tu jest pies pogrzebany. Ilkka Kivimäki powiedział kiedyś, że topowy kierowca w walce o najwyższe laury potrafi pojechać na 120% własnych możliwości bez utraty panowania nad samochodem. Zadam pytanie czy MK to potrafi?


Ale kto powiedzieł,że MK ma prawo w ogóle być topowym kierowcą?

karluum napisał(a):Tak - można więcej od Juniora wymagać, bo ściga się za kółkiem od 2001 roku. Mam w domu jeszcze archiwalny numer "Rajdowca", w którym ogłoszony został plan uczynienia MK rajdowego mistrza świata. Te 10tysięcy godzin treningu, testy tu, testy tam. No chyba, że jest to zgrabny PR i coś takiego nie ma miejsca


No właśnie sam sobie odpowiedziałeś. Po 10 000 godzin to pewnie by to inaczej wyglądało. Jakieś testy tu i testy tam to moze i były, ale 10 000 h to nawet Loeb pewnie nie ma najechane po oesach. Zakładając średnią 80 km/h to daje 800 000 km - przelicz koszt kilometra oesowego i przelicz sobie ile by musiał mieć na to kasy. Bajkopisarstwo to u Kościuchów odchodzi na poziomie Braci Grimm conajmniej, nie należy tego traktować poważnie. Tym bardziej, że nie tylko oni "tworzą", to dość powszechna praktyka w motorsporcie, choć przyznaję, że wybijają się jeśli chodzi o rozmach. Bądźmy jednak poważni - trzeba przymknąć na takie gadanie oko i przyjąć realistyczne założenia do oceny.

A to że jeździ od 2001 roku - nie on jeden tak długo jeździ i nie on jeden bez rezultatu.

karluum napisał(a):A największym błędem uważam (dla kogoś kto temat ścigania się za kółkiem traktuje bardzo poważnie) robienie na siłę pełnego programu w momencie, gdy nie mam na niego pieniędzy. Bo rozmienić się na drobne jest bardzo łatwo, a lepiej jest przejechać 4 rajdy topowo przygotowanym samochodem, by nawet w przypadku dzwona nie myśleć - a za co to ja naprawię.


Teraz wiadomo ze to błąd, ale zauważ, że przed sezonem ani DMacki nie wydawały się takim gównem jakim się okazałym, ani Mini. Co tu kryć - Mini się psuło na potęgę, a mozna było oczekiwać,ze przynajmniej będzie chciało dojeżdżać do mety. Cholera wie, moze widział w tym jakieś korzyści,że przejedzie pełen sezon, bez wyniku bo bez wyniku, ale kilometry nawinięte na koła są kilometrami nawiniętymi na koła. Tyle, że wiele kilometrów i tak nie ponawijał i w tym juz raczej nie było wiele jego winy. Plan pewnie zakładał raczej zachowawczą jazdę, żeby nie spowodować zbyt wielu kosztownych szkód, ale pewnie przede wszystkim jazdę sportową a nie walkę o przetrwanie.

karluum napisał(a):Bo jak inaczej odebrać taki program, w którym sklecamy go na zasadzie - nie mam pewnego budżetu na całe Mistrzostwa ale jakoś to będzie, a jedziemy je całe jako próbę wycieczki po świecie na koszt sponsora? Czy chodzi o wynik sportowy czy o uczestnictwo w rajdzie na zasadzie uczestnictwa i przejechania się do Meksyku, Australii czy Argentyny?Czy mam kibicować takiemu zawodnikowi?


Kibicować nie trzeba, sam mu nie kibicuję. Chodzi mi tylko o to,zeby nie jechać po nim, z każdego powodu. Miał okrojony budżet - wymyślił takie a nie inne rozwiązanie. Pewnie gdyby wiedział czym to się skończy to by wybrał inaczej. Piszesz o tym że lepsze byłyby 4 rajdy ale dobrze przygotowane - to też nie jest dobra opcja, wybór jak między dżumą a cholerą. Tak rzadkie starty ani nie pozwolą specjalnie podnieść umiejętnosci ani wywalczyć jakiejś sensownej ilosci punktów. Takie 4 starty to też by były wycieczki na koszt sponsora tak naprawdę. Moze trzeba było wybrać tańsze mistrzostwa. No, ale tak jak pisałem - przed sezonem trudno było być mądrym , a teraz te mądrości są już mało ujzyteczne - czasu cofnąć się nie da. Nie oczekuję od nikogo, że zacznie mu kibicować, ale należy stawiać realistyczne wymagania, a te niezależnie od tego co się naprzechwalali obaj Kościuszkowie tak naprawdę nie powinny być wiele inne niż w przypadku pozostałych naszych kierowców. Trochę wyższe moze tak, ale bez przesady - poziom Prokopa to myślę że to już sufit. Trochę zawiódł - pewnie sam mógłby też jechać trochę szybciej a nie jechał, ale też nie ma co się oszukiwać - sezon miał ciężki. Jak nie Mini to opony, a jak już jest Fiesta to nie ma kasy i jeszcze rozpieprzony kręgosłup. nie trzeba mu kibicować, ale trochę empatii przydałoby się okazać, a nie starać się mu dokopać. Nie mówię że akurat Ty to robisz, ale ja od dawna z takim dokopywaniem tutaj własnie walczę - wcale nie z tym, że wredne ludzie nie chcą wspierać naszego jedynie-słusznego-niedoszłego-miszczunia. Nie chcą to niech go nie wspierają, ale niech dadzą mu swięty spokój. Niech sobie chłopak robi swoje. To, że teraz nie ma go w WRC to może być po części efekt tej całej nagonki - i wcale Kajto nie zajmie jego miejsca tak jak sobie coniektórzy winszowali na początku sezonu - po prostu Lotos nie wystawi nikogo w WRC.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Michał Kościuszko

Postprzez Maxikitcar » poniedziałek, 21 paź 2013, 22:25

Przez ten uraz kręgosłupa sam na siebie bat ukręcił, lata doświadczeń w MŚ, kilka startów w Niemczech, a ten nabawia się kontuzji w takim miejscu gdzie powinien jako kierowca światowy wiedzieć jak się zachowa rajdowe zawieszenie WRC , bo jakoś na ponad 100 załóg tamto miejsce wszyscy przejechali bez problemów, nawet ci z dużo mniejszym doświadczeniem za kółkiem. Pojawił się Robert i się zaczął u Kościuszki plan sypać, teraz rehabilitacja, kręgosłup,w styczniu będzie że pół roku już nie siedział w aucie rajdowym, że Robert ma fabryczne auto a on jeszcze nie i tak dalej itp, bo przecież nieprzyzna się że jest gorszym kierowcą od Roberta bo to nieprawda :lol:
Maxikitcar
N2
 
Posty: 162
Dołączył(a): środa, 11 kwi 2012, 21:46

Re: Michał Kościuszko

Postprzez ZbyszekChaosu » poniedziałek, 21 paź 2013, 22:44

@Maxikitcar
Gdybyś śledził uważnie forum albo przeglądał różne filmiki to wiedziałbyś, że na tej dziurze gdzie dobiło auto Michała kilka załóg wyleciało z drogi. Poza tym jesteś świetnym przykładem stereotypowego hejtera o jakim pisze Żółtodziób i inni.
http://bezpieczna-droga.blogspot.com/
ZbyszekChaosu
A6
 
Posty: 1101
Dołączył(a): poniedziałek, 15 lip 2013, 20:42
Lokalizacja: Łódź

Re: Michał Kościuszko

Postprzez denzel » poniedziałek, 21 paź 2013, 23:28

karluum napisał(a):Być może Kościuch mógłby walczyć o tytuł w ERC. Pokazał kilka razy szybkość czy to na Polskim czy kiedyś tam na Elmocie gryząc Bouffiera (do momentu dzwona), ale uparł się na to WRC jak pies na jeża.

Może ERC bo tu jest szansa na jakiś wymierny wynik. Patrząc na tegoroczną obsadę miałby może szansę na pierwszą 3. Kopeckiego by nie ugryzł. Problem w tym, że ERC łatwiej porównać do naszego podwórka i trudniej obrócić niepowodzenie w marketingowy bełkot.
Podgryzanie Brayana do momentu dzwona nie jest argumentem bo dzwon najczęściej jest oznaką jazdy tempem powyżej umiejętności lub nietrzymania ciśnienia. Z tym drugim Michał chyba niestety ma kłopot.

Szkoda, że nie jedzie Walii bo chciałbym zobaczyć porównanie Michała z Robertem w porównywalnych autach. Tak z czystej ciekawości i dla potwierdzenia swoich przypuszczeń :wink: Tak samo jak chciałem zobaczyć porównanie Kościuszko vs Kajto na polskim. Tu moje przewidywania, jak co roku zresztą, się sprawdziły, chociaż uraz kręgosłupa Michała spowodował postawienie małej gwiazdki przy wyniku.
denzel
N3
 
Posty: 221
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 18:21
Lokalizacja: Kraków

Re: Michał Kościuszko

Postprzez Domson » poniedziałek, 21 paź 2013, 23:35

Mnie bardziej bawią wszędzie komentarze zaślepionych fanów w stylu "dawać Kajto za Michała do WRC szkoda samochodu". Dzizaz :mrgreen: Z choinki się urwali. A nie sądze by wyniki Kajto w WRC były jakoś drastycznie lepsze niż Michała w WRC.
Domson
A6
 
Posty: 1580
Dołączył(a): niedziela, 20 sty 2013, 13:49

Re: Michał Kościuszko

Postprzez żółtodziób » wtorek, 22 paź 2013, 00:18

denzel napisał(a):Szkoda, że nie jedzie Walii bo chciałbym zobaczyć porównanie Michała z Robertem w porównywalnych autach. Tak z czystej ciekawości i dla potwierdzenia swoich przypuszczeń :wink: Tak samo jak chciałem zobaczyć porównanie Kościuszko vs Kajto na polskim. Tu moje przewidywania, jak co roku zresztą, się sprawdziły, chociaż uraz kręgosłupa Michała spowodował postawienie małej gwiazdki przy wyniku.


Bardzo łatwo będzie porównać. A zresztą nawet nie trzeba będzie porównywać. O ile Kubica ukończy rajd to obstawiam walkę o pudło - a nawet jak nie to na pewno nie będzie 2 minuty za Prokopem. Inna sprawa,że Kubica pojedzie jednak pełną fabryką a nie jakąś totalną padliną, ale nikt rozsądny tak naprawdę nie ma wątpliwości co do róznicy w ich tempie. Michasiowi nikt by fabrycznego auta (nie mówię tu o Mini, bo moze było teoretycznie fabryczne, ale trudno to samochodem rajdowym w ogóle nazwać) nie pozwolił pewnie nawet dotknąć. MK to jest dość wysoki polski poziom, Kubica jest tak samo dość wysoki, ale światowy.

Maxikitcar napisał(a):Pojawił się Robert i się zaczął u Kościuszki plan sypać

Za dużo w tym stwierdzeniu insynuacji. Plan Kościuszki nie zaczął się sypać przez Kubicę i to właśnie dlatego,ze wszyscy sobie doskonale zdają zsprawę z różnicy w poziomie obu zawodników. Nawet jeśli Kościuchowi niespecjalnie to przechodzi przez gardło to wie o tym doskonale. Własnie z tego faktu, że RK to jest liga światowa dla Lotosu był okazją sezonową. Trafili w punkt, kiedy akurat w rajdach jeszcze RK był na tyle ryzykowną opcją, że potrzebna była jego własna kasa. Wizerunkowo zrobili na tym złoty interes, ale taka okazja raczej się prawdopodobnie już nie powtórzy. W tej chwili co prawda w dalszym ciągu trudno powiedzieć, czy kiedykolwiek będzie w stanie sklepać Ogiera (czego bym sobie bardzo życzył), ale jest jasne, że to jest materiał na kierowcą ze szpicy WRC. W efekcie cała wdzięczność Kubicy polega na tym,ze Lotos zwolnił go z kontraktu i pozwolił wystartować z nakjlejkami Totala. O ile wystartuje w WRC w przyszłym sezonie to istnieje duża szansa na to, że to nie on będzie sobie załatwiał sponsorów tylko Matton albo Wilson, a to wyklucza Lotos z całej tej układanki. Jeśli Lotos zrezygnuje z Kosciucha to nie ze względu na Kubicę tylko ze względu na to, że chrzani ten biznes i ogranicza w nim swój udział. Na przykład dlatego, że czytają fora internetowe i widzą, że polscy kibice zamiast się cieszyć,że ktokolwiek z naszych startuje w WRC zaczynają jazdę po kimś za jakieś tam wypowiedzi, które oczywiście były śmieszne i co tu kryć - żenujące, ale generalnie nie powinno się tego łączyć z wynikami które robi dany zawodnik. Oprócz tego celebrują każde jego niepowodzenie - dla sponsora coś takiego to masakra, kompletnie odwrotny skutek do zamierzonego, antyreklama opłacona samemu sobie grubymi pieniędzmi. Nie zdziwiłbym się , gdyby właśnie takie arugumenty zaważyły na zakręceniu kurka z kasą dla Kościucha i jeśli tak jest to w przyszłości utrudni to pozyskanie sponsora innym kierowcom - decydenci będą bardzo podejrzliwie na takie sprawy patrzeć.

Domson napisał(a):Mnie bardziej bawią wszędzie komentarze zaślepionych fanów w stylu "dawać Kajto za Michała do WRC szkoda samochodu". Dzizaz Z choinki się urwali. A nie sądze by wyniki Kajto w WRC były jakoś drastycznie lepsze niż Michała w WRC.


No oczywiście. Nawet jak by urwał pół sekundy na kilometr, ukończył jedno miejsce wyżej to tak naprawdę i tak nie był by to żaden wielki wynik, który by mógł przejść do historii i zostać jakoś szczególnie zapamiętany. Trzeba się z tym pogodzić,ze nasi nie mieli żadnych szans na optymalny rozwój, żaden wyżej nerek nie podskoczy. Jasne,że jeden jest trochę lepszy, drugi trochę gorszy, jasne że dają z siebie wszystko i za to szacun, ale rajdy to tak złożony sport, że bez odpowiednich warunków nie da się wychować mistrza świata, ani nawet Europy. Naprawdę nie ma się czym jarać, lepiej pomyśleć co mozna zrobić, żeby nasz kraj był normalny i ci, którzy chcą się rozwijać w kierunku motorsportu mieli do tego warunki.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Michał Kościuszko

Postprzez Gąsior » wtorek, 22 paź 2013, 07:57

Nie lubię tego robić, ale "a nie mówiłem". Przed Polskim jak pisałem, że to skrajna głupota to na tym, zresztą coraz bardziej chamskim forum (musimy to otwarcie przyznać) odpowiedziano, że się nie znam, że to na pewno bezpieczne skoro lekarze pozwolili. Michał w tym roku już o nic nie walczy (może poza pozycją w przyszłorocznych negocjacjach) i ryzykowanie zdrowiem było głupotą. Zamiast się doleczyć przed GB, dobił się na Polskim.
Najpierw Mini, później przedwczesny start. Trzeba zmienić doradców.
Avatar użytkownika
Gąsior
N3
 
Posty: 353
Dołączył(a): środa, 14 lip 2004, 00:29
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Michał Kościuszko

Postprzez gregortest » wtorek, 22 paź 2013, 10:18

Medialność MK polegała na tym, że sponsorem był Lotos i taki mieli press pack. każdy inny kierowca, także zrobiłby się medialny po takim programie.
Mi osobiście jest szkoda Kościuszki, ale ponieważ od samego początku było więcej zamieszania obietnic niż wyników, to podchodzę do tego bardzo sceptycznie.
Od początku źle był prowadzony i to w jego psychice zaszły zmiany, na które nie miał wpływu. poddał się woli taty i jego rozkazom.
ile to aut narozbijał i zakatował wie on tylko on sam.
Czy kontuzja kręgosłupa jest w penym sensie dla niego jakimś wybawienien - to na pewno .
Fartem w cudzysłowie oczywiście, zbiegło się to z sytuacją jak się wykluła w trakcie sezonu z Robertem i Lotosem.
Wątpię aby w przyszłym sezonie pojawił się w wyższej kat niż RSMP, lub ERC.
Na pewno trzeba odpuścić sobie jazdę po nim. Wiemy - o czym pisałem już dawno - że nic nie zwojował i nie zwojuje. Jest w dołku z którego nie ma wyjścia, choćby nie wiem jak sie starał.
Żadne obietnice, testy i nawijanie setek km tutaj nie pomoże.
Michał po prostu nie wzbije się na więcej niżdo tej pory.
Z drugiej strony takiej ilości "pecha" jakiego on miał, to można by obdzielić pierwszą 20 zawodników w WRC i jeszcze by zostało na 10 Bębenków.
Czy jest to pech ? Jedni twierdząże tak inni że brak umiejętności.
W każdym razie jechania po nim jużwystarczy.
gregortest
A5
 
Posty: 820
Dołączył(a): piątek, 15 cze 2012, 12:10

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mistrzostwa Świata

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron