Maxikitcar napisał(a):"żółtodziób", człowieku porównujesz Kościuszkę do Novikowa?No i co że rosjanin nieukończył,ale On "szedł" o trzecie miejsce w rajdzie do tego był ciągle w czołówce,a nasz uszkodził Mini kręcąc ostatnie czasy w WRC, podejrzewam że inni kierowcy z czołówki po monte bardziej się boją Nowikowa mimo że nie ukończył ,niż naszego asa ,który się doczłapał do 10ego Co innego walczyć na oesach a co innego wieź d.pe za 1pkt, a Mini fakt zepsuło się ,ale w takich rajdach jak Monte czy Szwecja moc nieodgrywa tak dużej roli,bardziej się liczy technika jazdy, na co 300koni skoro średnia na oesie to 30km/h i tu właśnie trzeba się wykazać techniką
Skoro pierogi z paliwem są razem, to o Kajetanie i ERC można już pomarzyć
Przeczytaj co napisałem jeszcze raz, a potem jeszce raz i jak dojdziesz do wniosku,że nie porównuję Kościucha do Novikova to będziesz wiedział,że zrozumiałeś o co chodzi. Czaro na białym stoi w moim wpisie,że Novikov to inna liga, w sposób oczywisty jest poza zasięgiem Młodego, podobnie jak Bouffier i Hanninen. Tak jak ktoś tam napisał, jedynym który jest w stanie rywalizować z Bouffierem i to jak dotąd tylko na własnym podwórku jest Kajto. Taki po prostu jest poziom naszych rajdów, takie są warunki rozwoju w Polsce.
Dużo też pisane było jakie to Młody miał fantastyczne warunki rozwoju - no własnie taki Novikov miał bez wątpienia lepsze. Może i jeździ Młody tłucze się za granicą od kilku lat ale trudno nie zauważyć czym i na jakich warunkach. PWRC i SWRC to nie jest poziom WRC, mimo że wsystko leci tymi samymi trasami to jednak jest inna liga. W Le Mans też startują LMP i GT, doświadczenie zdobyte w GTnie oznacza,że taki gostek wsiądzie bez problemu do LMP i będzie kręcił najlepsze czasy. To jest inny poziom samego auta i inny poziom konkurencji, dlatego fakt, że taki Novikov od tylu lat tłucze się wurcem robi lepsze wyniki niż w swoim pierwszym starcie Mini zrobił Kościuch, ale po pierwsze kontektu z cczołówką też jeszcze nie ma a po drugie przypomnij sobie ile razy się "kaleczył". Prostować lewą nogę to potrafił, ale momentami to zaliczał po kilka dzowonów na rajd.
Jedynym kierowcą, którego karierę da się porównać do Juniora jest Prokop i to był jedyny punkt odniesienia w tym rajdzie. Owszem, w ogólnym rozrachunku Prokop jest lepszy, ale nie jest tak,że gdziekolwiek nie rywalizuje z Młodym to leje go jak chce. Tym razem był lepszy, ale generalnie Młody go "widział" (być moze w iknnym rajdzie będzie w stanie z nim wygrać), dlatego własnie uważam, że mimo iż było pół godziny straty do lidera, mimo iż był ostatni wśród tych którzy dojechali wurcami nie trzeba się wstydzić tego występu, choć oczywiscie tym bardziej nie ma powodu,żeby skakać z radości. To była jazda na miarę średnio-jako-takich możliwości samejgo Juniora i jego samochodu, który był jednym z najsłabszych w stawce, jeśli nie wręcz najgorszym, a przy tym kapryśnym.
Co do tego za pierogi sa razem z paliwem - no są, nie da się tego ukryć, tylko czytak trudno zrozumieć, że w takim własnie żyjemy świecie? No wszedł Naczelnik w układ z Lotosem, (który to układ za chwilę może się wysypać, ponieważ wysypać się może całe przedsięwzięcie pt. Polskie Jadło). Tylko dwa pytania - po pierwsze czy to takie dziwne we współczesnym świecie, a już tym bardziej w tym kraju. Przecież u nas powoli przestaje kogokolwiek interesować, że która kolwiek banda wygrywa wybory to zaraz obsadza swoimi darmozjadami wszystkie spółki kontrolowane przez Państwo. Przy obecnych standardach układ Kościucha to mały pikuś, nie ma tutaj żadnych oczywistych przejawów nepotyzmu, wygląda to na szeroki układ biznesowy, jedyne co doczego można miec wątpliwości, to że Lotos zbyt pochopnie wszedł tw ten układ, Polskie Jadło koniec kńców może nie być w stanie wywiązać sie ze swojej części kontraktu, ale to juz jest problem Lotosu. Druga sprawa to taka czego oczekujemy w tej sytuacji od Młodego i co byś sam zrobił na jego miejscu. No własnie, załóżmy,że to Tobie ktoś by załatwił starty w jakiejś serii w której nie masz najmniejszych szans na choćby przyzwoity wynik no i co robisz? Mówisz "nie, dziękuję, dajcie tą kasę Kajtowi"? No bądźmy poważni. Jak tak Wam żal, że najlepszy polski kierowca nie ma takich warunków to moze zróbcie ściepę. A potem zróbcie ściepę na Janowicza, którego rodzice musieli sprzedać wszystko co mieli, żevby chłopak mógł się rozwijać. Sorry, ale takie jest życie i nikt kijem wisły nie zawróci. Kościuszkom udało się wejść w rozmaite deale z Lotosem i cholera - trudno mieć o to do nich pretensje. Równie dobrze, a nawet jeszcze lepiej można się żalić na Matthew Wilsona, nie wspominając o Paris Hilton, która jest głupia jak worek kartofli, poza ruchaniem nie potrafi kompletnie nic, a forsy ma tyle że nikt z nas nie jest w stanie zarobić połowy tego tyrając z wywalonym językiem całe życie. Pewnie że to niesprawiedliwe, ale takie jest życie. Sprawiedliwość to będzie dopiero na tamtym świecie, o ile ktoś w takowy wierzy i o ile takowy istnieje. Na tym świecie wszystkiego co można oczekiwać to żeby kasa na tego typu zabawy była zdobyta legalnie no i na chwilę obecna nie mam wiedzy, żeby w przypadku Kosciucha było inaczej. Nic mi nie wiadomo żeby tę kasę komukolwiek ukradli, dlatego kompletnie nie rozumiem tego rodzaju czepialstwa. To jest właśnie kapitalizm, forsę ma ten kto potrafi ją zdobyć a nie ten kto zasługuje. Zgadzam się,ze to jest bardzo zły sytstem, ale nikt do tej pory nie wynalazł nic lepszego i w sumie Boże uchowaj przed kolejną rewolucją...