przez Sylwek_GSi » niedziela, 5 paź 2003, 23:02
gdyby był jeszcze jeden oes to pewnie panizzi by to wygrał, no ale to jest właśnie piękne w rajdach , że nigdy nie można być niczego pewnym, szczególnie w tym roku poziom jest niesłychanie wyrównany nie tylko samochody są już zbliżone (oprócz skody i hultaja ale one nigdy chyba nie dorównają) ale i kierowcy także sie zrównali, już nie ma tego gronholma , który wygrywa połowe rajdów w sezonie, jeszcze rok temu mało kto by obstawiał lub nawet zastanawiał by sie ze np Solberg, Martin, Duval czy Loeb może wygrać rajd a teraz to właśnie w nich upatruje się mistrzów. Jeżeli dodamy wiecznie szybkiego Sainza , Burnsa, Colina, czy nawet Makinena rajdy są teraz chyba najciekawsze od kilku lat.