Dwie minuty temu wrocilem i powinienem isc spac..no ale oczywiscie musze cos napisac
Najpierw co do wypadku Jankowskiego:sciela mu sie sruba przy mocowaniu tylnego zawieszenia
no i wypakowal powanie przodem.Kokpit mocno zniszczony.
Mistrzem polski w PAR zgodnie z przewidywaniami zostal Golec.Jechal spokojnie dwa razy dowiozl czwrta pozycje.Zreszta w obu biegach czworka byla taka sama -Bartkowiak,Kisiel,Wysocki,Szwagierczak.
W N1150 nie bylo Polodego wiec Milosz spokojnie sobie odjechal i cieszyl kibiców bokami
Walka Soi i Krotoskiego zokonczyla sie gdy Soja musial zjechac na stop&go
W HR znow jechal Tiger
,od razu odskoczyl od cienkich,choc Patan wyraznie go oszczedzal.No klatka juz nie byla rózowa
W GP tytul mistrzowki byl jeszcze do roztrzygniecia.Gdyby Stanco mial problemy,Adam Galdysz wciaz mial odrabialną starte.Stanco wygral jednak pewnie oba wyscigi,choc Wywial niewile za nim zostawal.Ale i tak z obu wyscigow najlepiej zapamiataja wszyscy efektowny dach M Gladysz ktory juz po kilku sekundach pierwszego wyscigu po swietnym starcie probowal wpasowac sie prze wywiala,ale troche zbyt szybko i uderzyl prawym tylem w jego przod.Gladysz zaczal sie obracac,wpadl na trawe wenatrz owalu,a tam na nierownosciach podbilo go,wylecial do gory,odbil sie dachem od ziemi,po czym opadl na kola.Nic mu sie ni9e stalo,al;e dla niego po zawodac
W wyscigach formul ku zdumieniu oba przyniosly wilee emocji w walce o pierwsze miejce i w obu w pieknym stylu zwyciezyl Gil przed Sadkiewiczem.
No i to w skrocie tyle.Ciezko sie pisze bo spac sie chce.Cos na pewno dopisze.Pozdrawiam Misze ktory mi towarzyszyl w podrózy,Glitola ktory nam wielce dopomogl w Kielacch,Milosza i Adama B z ktorymi sie spotklaismy na chwile,no i Goldena,z ktorym sie niestety nie spotkalismy,ale ktory sie odgraza jakimis zdjeciami ktore zrobil-podobno fajnymi