przez mm » sobota, 26 lip 2003, 01:01
Sorry, ze dopiero teraz lecz wlasnie wrocilem z wakacji... Wyscig w Opolu byl bardzo fajny, konkurencja mocna i pogoda super (szkoda, ze nie zaczelo wczesniej padac w naszym wyscigu). Szczescie spotkalo mnie na starcie, kiedy zobaczylem, ze Mackowi Polodemu ztoczyl sie lekko samochod - mysle, moze bedzie kara stop&go - i tak sie tez stalo. Po starcie Soja z Polodym weszli rowno w perwszy (prawy) zakret, jednak troche przy tym zhamowali i z tylu dopadla nas mlodziez - mialem lekkie spiecie z ktoryms z zawodnikow (chyba Rozanskim). Soja z Polodym odskoczyli a ja jechalem sobie swoim tempem czekajac kiedy Maciek zjedzie odbyc kare (poczatkowo o niej nie wiedzial) i dzieki temu walczyl z Soja w czym upatrywalem swojej szansy by ich dogonic. W koncu na 3 okrazeniu zjechal i tyle go widzialem. Soja co okrazenie odchodzil mi, jednak najwiecej stracilem do niego kiedy wyprzedzil mnie Lukasz Lechniak (suzuki swift.... dolaczyli jego i zawodnika, ktory startowal kanciakiem - fso2000gti - do naszego wyscigu), niestety lukasz po wyprzedzeniu mnie strasznie mnie zhamowal w jednym zakretow i juz bylo po zawodach. Jechalem wiec by utrzymac swoja pozycje (widzialem z tylu, ze Polody prowadzi ostra walke z Rozanskim o 3 miejsce). Systematycznie zblizali sie do mnie, ale byli daleko. Gdzies na 3 okrazenia przed koncem zaczelo kropic! Mysle sobie super - Soja jedzie na Vivo, a ja na Markgumach (Markgumy lepiej trzymaja na mokrym), jednak prawdziwy deszcz spadl dopiero po tym jak zjechalismy do parku ferme po mecie... (szkoda-myslalem). Maciek Polody do ostatnich metrow walczyl (bok w bok) z Rozanskim o 3 pozycje, i udalo mu sie wygrac. Po zjezdzie do parku pojechalismy na rozdanie nagrod. Pozniej podczepilem lawete i wyjezdzajac z toru zobaczylem, ze komisja techniczna oglada auto Soji. Zatrzymalem sie by wziac nr telefonu do niego i dowiedzialem sie, ze komisja zakwestionowala walek rozrzadu - obrabiany.... Pozostawiam to bez komentarza, jak rowniez wypowiedz, ktora przeczytalem gdzies tutaj pod jednym z linkow Pana Stanislawa Kozlowskiego - nie wiem czy jestem jednym z najlepszych zawodnikow, ale nie boje sie Pawla, a wrecz ciesze z tego, ze stawka w tej klasie bardzo sie wyrownala (w porownaniu z poczatkiem sezonu) i bardzo mi sie to podoba (niech wygrywa najlepszy). Jednak troche to dziwne, ze drugi raz auto zostalo zbadane troche bardziej niz srednica korpusu wtrysku i drugi raz zawodnik zostal wykluczony (I raz gsmp w Zaluzu)....
Dodam, ze nie czuje sie zwyciezca, byli szybsi zawodnicy (chociazby Polody) i to nie ja jako pierwszy przekroczylem linie mety. Ale chyba mialem duzo szczescia.... jak zawsze w Opolu... i niech tak zostanie:))
Wlasnie wrocilem z wakacji i powiem Wam, ze super prezentuje sie trasa wyscigu gorskiego na Slowacji. Chyba najbardziej mi sie podoba z dotychczasowo znanych. Poczatek porownalbym do Zaluza (fajne techniczne zakrety), a koncowke trasy do Sopotu (b.szybka). Oczywiscie zapraszam wszystkich na ta impreze... troche daleko, i jeszcze w tym samym terminie Rallycross w Toruniu, lecz moze ktos sie skusi.
Pani w hotelu zapewniala mnie, ze bedzie 50 zawodnikow z Polski (???? nie chce mi sie wierzyc, ale byle sie nie mylila) i okolo 120 miejscowych(!!!!!).