HANS czyli twardziele i popierdółki..

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

Postprzez tony » sobota, 29 mar 2003, 00:56

jak dopracuja to bedzie ok sam to mowisz ,wiec w mojej ocenie nie dopracowany kolniez chociaz w malym stopniu przeszkadajacy w jezdzie zwieksza automatycznie szanse przywalenia w bariere ,czyli zwieksza automatycznie szanse urazu,przed ktorym wspolsprawca(kolnierz) nie chroni tylko zwieksza szanse przezycia ... wiec moim zdaniem niech pracuja ,ale nie testuja na F1 w wersji rundy GP tylko niech sie zamkna na odpowiedni czas na torze z testerami ,albo nawet z najwiekszymi przeciwnikami rozwiaznia i niech pracuja do upadlego az zadziala zgodnie z zalozeniami .Bo tak robi sie z nowinkami technicznymi i tez sam tak robie co zwieksza szanse,ze we wlasciwym wyscigu uniknie sie bledow.A narazie to mi tu smierdzi ze jakas firma cos wymyslila "dogadala" sie z szefostwem F1 itd ...
tony
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek, 7 sty 2003, 23:26


Postprzez żółtodziób » sobota, 29 mar 2003, 10:54

tak, tylko jak zmusić zespoły do testowania w inny spsób niż przez obowiązek używania? Przecież testy są kosztowne, nikt nie będzie jeździł w kółko przez kilkadziesiąt godzin tylko po to żeby sprzwdzić czy kołnierz nie uciska, czy można się do niego przyzwyczaić. Bolid F1 "żyje" kilkaset kilometrów i jest drogi jak jasna cholera, wszelkie testy przeprowadza się tak żeby trwały jak najkrócej, a żeby dobrzeprzetestować HANSa trzeba jakiś czas w tym pojeździć. A w obecnej sytuacji jest 100% gwarancja że jak nie na testach to podczas wyścigu wyjdą wszystkie wady tego rozwiązania.

Kwestia łapówek: nie wszędzie jest tak jak w Polsce. Wątpię żeby w tym przypadku w grę wchodził jakis bakszysz. Producent HANSa obsługuje większosć profesjonalnych wyścigów za oceanem i do tej pory też niektórzy kierowcy F1 tego używali. Na prawdę nie rozumiem jaki interes ma płacąc łapówkę za to że sprzeda kilkanaście sztuk więcej. Rozumiem w serii NASCAR albo IRL gdzie startuje 50 kierowców naraz, a dodatkowo jeszcze są tam różne ligi, jest Indy Light, NASCAR to też wyścigi pick-upów, ogólnie sporo tam tego jest. W dodatku tam samych wyścigów jest dużo więcej, ścigaja się 40 razy w roku (prawie co tydzień) a nie 14. Dużo więcej zużywają tych kołnierzy w USA. W F1 startuje 20 kierowców z których część już wcześniej używała HANSa. Na prawdę nie bardzo widzę gdzie tu jest interes. My Polacy jesteśmy już przewrażliwieni na punkcie łapownictwa, no i trudno się dziwic skoro wręczanie łapówek zaczyna się już od kanara w tramwaju gdzie w grę wchodzą tak śmieszne pieniądze że chyba nawet dziwka za tyle nie pokaże biustu nie mówiąc już o innych usługach...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez tony » sobota, 29 mar 2003, 23:43

co do testow to bede upartu ze niestety zycie nad kase ... a co do lapowek to moze jestem przewrazliwiony ,bo wiem jak powstaje polski regulamin i w jaki sposob ... padl bys na miejscu jakie sa pomysly na podstawie jakich interesow ... a co do wirowki to ona przy 2,5 startuje dopiero ... ja kozystam z innych uciech cielesnych ,musza warczec !!
tony
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek, 7 sty 2003, 23:26

Postprzez żółtodziób » niedziela, 30 mar 2003, 09:08

Warczące uciechy cielesne tylko w najdroższym wydaniu osiągają 2,5G... A że wirówa startuje przy 2,5 G to akurat mam świadomość, ciekaw tylko jestem gdzie oprócz wirówki można sprawdzić na sobie jak to jest przy takim przeciążeniu.

Zycie nad kasę:tutaj się zgadzamy ale przetłumacz to Ronowi Denisowi, Jeanowi Todtowi, Frankowi Wiliamsiwi i spółce. Oni tego nie będą należycie testowac jeśli nie wprowadzi się obowiązku używania. Poza tym wygląda na to że HANS musi być robiony a konkretnego kierowcę, zauważ że tylko niektórzy mają z tym problemy. Kierowca tstowy sprawy nie załatwi. Konstruktorzy bolidów nie myślą o bezpieczentwie kierowców, dowodem na to niech będzie konstrukcja bolidu którym zabił się Senna. Kokpit był tak ciasny że przy lekkim uderzeniu łamały się nogi kierowcy, ale nikomu nie przyszło do głowy żeby go powiększyć bo popsuliby w ten sposób aerodynamikę, dopiero po interwencji FIA ku lepszemu poszło. Smutne ale prawdziwe, dla nich sportowy wynik a przede wszystkim kasa z nieg płynąca jest ważniejsza niż ludzkie zdrowie i życie, choć oczywiście oni tego głośno nie mówią.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez mitrok » niedziela, 30 mar 2003, 11:08

zotlodziob: wychodzi na to ze tony to Robert Kubica :)

pozdrawiam
mitrok

www.mitrok.pl
www.rallycross.waw.pl
Avatar użytkownika
mitrok
N3
 
Posty: 219
Dołączył(a): poniedziałek, 5 sie 2002, 11:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez żółtodziób » niedziela, 30 mar 2003, 12:43

:roll: :roll: :roll: :roll: dajmy mu się wypowiedzieć, może ma w garażu jakiś dobry wózek który funduje duże przeciążenia... :roll: :roll: :roll: :roll:
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez tony » niedziela, 30 mar 2003, 17:04

sadze ,ze mamy konsensus w tej kwestji ... A z innej beczki to pan zółtodziób wypowiada sie rzeczwo na tematy techniczne i dlatego z nim rozmawiam ... ale sadze ze pan mitrok powinien sobie dopuscis sady kim jestem albo niech zapyta np.priw albo na gg i jak chce to mozemy sie policytowac ,acz kolwiek nie musze .A co do wartosci G to sa one przedstawione na wykresie z telemetrii wiec fakty ...
tony
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek, 7 sty 2003, 23:26

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 31 mar 2003, 16:18

żaden ze mnie pan, po prostu żółtodziób :wink: ... Po drugie to nie chodzi mi o to żeby zanegować fakt że w F1 są przeciążenia rzedu 2,5G, ale o to czy przy takim przeciążeniu HANS jest aż tak wkurzający jak to określasz. Piloci myśliwców mają do chełmów przyczepione maski i rury przez które podawane jest powietrze a przeciążenia dochodzą do 10G. I jakos nie narzekają. Pytam się gdzie doświadczyłeś 2,5 G żeby wiedzieć czy opinia o duzej uciążliwości kasku przywiązanego do kolnierza jest z pierwszej czy z kolejnej ręki. Przypuszczam jednak że to jest zasłyszana opinia lub abstrakcyjny wywód (podobnie jak u mnie, mogę tylko dedukować bo najszybsza fura którą jechałem miała tylko 300 KM) na podstawie posiadanej wiedzy na temat podobnego rodzaju przeciążeń występujących gdzie indziej niż w bolidzie F1. Nie przypuszczam żeby w Polsce znajdowało się auto które fundowałoby 2,5 G przeciążenia.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez mitrok » poniedziałek, 31 mar 2003, 20:52

tony: niechcialbym abys moja wypowiedz traktowal jako próbę podważenia prawdziwości swoich teorii. Nie bierz sobie tego do serca. Po prostu postanowilem wrzucic trochę humoru w tą poważną dyskusję. Jeżeli poczułeś się urażony to z góry przepraszam. No i rozwiej w końcu nasze przypuszczenia, bo widze ze nie tylko ja jestem ciekaw gdzie tego doświadczyłeś/doświadczasz. Ja w moim bolidzie na pierwszym prawym zakrecie toru rallycrossowego nawet promila tych "G" nie doświadczam :):):)

serdecznie pozdrawiam
mitrok

www.mitrok.pl
www.rallycross.waw.pl
Avatar użytkownika
mitrok
N3
 
Posty: 219
Dołączył(a): poniedziałek, 5 sie 2002, 11:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tony » poniedziałek, 31 mar 2003, 23:34

przecizenia rzedu 2,5 max boczne i do 0,5G na przyspieszeniu i hamowaniu funduja gokarty ... a jako ,ze kozystam z telemetrii to jestem w stanie je odczytac .Kilka osob w sezonie ma pekniete zebra od bocznych ... bol jest niezly ;)
tony
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek, 7 sty 2003, 23:26

Postprzez żółtodziób » wtorek, 1 kwi 2003, 00:36

albo ta telemetria jakoś źle działa, albo w F1 przeciążenia sięgają 5G... F1 szybciej popyla w zakrętach niż gokart, a więc przeciążenie też jest większe. Inna sprawa że oprócz GP Monako w F1 nie ma tak ostrych zakrętów jak w kartingu. No, ale skoro w kartingu przeciązenie sprawia że przywiązanie kasku do kołnierza będzie mocno wkurzające to w F1 może być tylko gorzej... Jeszcze drobne pytanko: w związku z tym że nigdy nie jeździłem niczym co by dawało nieznośne przeciążenie to czy możesz mi powiedzieć czy takie przywiązanie kasku do kołnierza to niewygoda do której można się z czasem przyzwyczaić czy faktycznie zmienia momenty bezwładności do tego stopnia że człowiek przestaje o wszystkim innym myśleć? Przecież chyba tak samo jak można przyzwyczaic się do innego sposobu prowadzenia samochodu bez wspomagania kierownicy w przypadku w którym pół życia prowadziło się tylko amerykańskie szafy z kierwnicą którą obsługuje się jednym palcem, tak samo można wyrobić sobie nawyki innego ruszania głową jeśli ma sięją przypiętą do kołnierza? Tak mi się wydaje, możesz mi powiedzieć czy dobrze myślę?
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez tony » wtorek, 1 kwi 2003, 11:56

co do wartosci przeciazen w F1 to z moich wiadomosci siegaja one wlasnie 4-5 G ,a na hamowaniu okolo 2-3 G ,ale moge sie oczywiscie mylic .W mojej subiektywnej opini nie chodziu tu zmiane bezwladnosci (wygladalo by to wtedy tak jak by kask wazyl kilka razy mniej) tylko o rodzaj ograniczenia ruchow glowy .pozatym sila oporu ruchu kasku w tym systemie jest progresywna dlatego ze kask z hans`em jest polaczony lacznikami gumowymi .kask sprawia w tym systemi wrazenie lzejszego tylko w polozeniu "zerowym" tak to nazwijmy ,a im bardziej probujesz ruszyc glowa to sila oporu hans`a rosnie to widac z konstrukcji na zdjeciach .mozna sie lekko wq w czasie jazdy wystarczy ze sam kask samochodowy wazy prawie 1.5 kg to jeszcze takie atrakcje ;)
tony
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek, 7 sty 2003, 23:26

Postprzez żółtodziób » wtorek, 1 kwi 2003, 12:34

z tego co ja zaobserwowałem nie są to łączniki gumowe, ale tekstylne. Wygląda to jak zwykły pasek parciany, ale podobno jest nieco elastyczne. Poza tym z tego co widziałem pasek jest jeden, umocowany po obu stronach kasku i przewleczony jakoś przez występ kołnierza. Oczywiście nie ma mowy o tym że przewleczony on jest zupełnie swobodnie, jakiś opór musi być żeby nie ukręciło kierowcy głowy w czasie wypadku. Ale nie przesadzajmy, w trakcie wyścigu wcale nie trzeba mocno głową kręcić na boki, gałki oczne mogą poruszać się tak że zapewniają kąt widzenia 120 stopni, czyli 60 stopni w każdą stronę, kłopot będzie tylko na agrafkach, ale tam z kolei nie ma aż takich przeciążeń. Co innego by było w wozie rajdowym gdzie samochód jedzie często bokiem i trzeba wzrok skierować w bok, ale tutaj cały czas jedziesz do przodu. Poza tym kokpit F1 jest tak ciasny że i tak nie ma zbyt wiele możliwości kręcenia głową na boki.

wychodzi na to że moja dedukcja dobrze działa, dobrze wydeukowałem te 5 G w F1.

Ale nie odpowiedziałeś mi na pytanie: czy taka uprząż jest dodatkową atrakcją do kórej da radę się przyzwyczaić (w Twojej opinii oczywiście) czy jest to kompletna tragedia, zupełnie tak jakby jednego dnia kazali jeździć tyłem? W mojej opinii ludzki organizm jest w stanie przyzwyczaic siędo wielu rzeczy pod warunkiem że nie tamują one krwioobiegu, nie zaburzają komunikacji nerwowej, zapewniają właściwe dotlenienie organizmu oraz nie powodują jego odwodnienia (vide: dyskusja o klimatyzacji w wozach WRC). Chciałem poznać Twojąopinię na ten tamat...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez tony » wtorek, 1 kwi 2003, 15:18

zawodnicy wyscigowi wszelkiej masci wbrew pozora mocno ruszaja glowa ,po pierwsze aby przeciwdzialac sile odsrodkowej pozatym intuicyjnie probuja zawsze dociazyc ta strone pojazdu ktora znajduje sie po wewnetrznej zakretu .Banalny przyklad co do preferencji kierowcow,w F1 sa zaglowki o ktore mozna by oprzec kask ,ale sa tak zrobione zeby kask mial do nich 1-2cm zeby glowa nie uciekla za daleko do tylu ,ale zeby tez kierowca nie dotykal go w czasie jazdy ... .Co do twojego pytania to Ja osobiscie bym mial duze problemy z zaakceptowaniem tego rozwiazania ,chociaz do bezpieczenstwa przywiazuje duza wage bo kila zwiazanych z nim rzeczy uratowalo mi pare razy skore ...
tony
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek, 7 sty 2003, 23:26

Poprzednia strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości