Przyssani do stołków!

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

Przyssani do stołków!

Postprzez Albert » środa, 23 kwi 2008, 18:08

Czy w Polsce XXI wieku jest jeszcze miejsce na zatwardziały komunistyczny beton i podszytą niekompetencją i nieróbstwem głupotę?

Oczywiście, i to nie tylko w cuchnącym korupcją świecie piłki nożnej. By się o tym przekonać, wystarczy zainteresować się innym związkiem, którego nazwa również rozpoczyna się od budzących grozę liter PZ, i który pasuje do dzisiejszej rzeczywistości jak mundur do pacyfisty. Nazywa się PZMot i - ku przerażeniu fanów motoryzacji - stoi na straży sportów motorowych.


Jak zapewne większość kibiców zdążyła już zauważyć, polski sport samochodowy z roku na rok prezentuje się coraz ciekawiej. Jeszcze do niedawna stał nad przepaścią, ale od tego czasu zrobiliśmy duży krok naprzód... W wyścigowych rozgrywkach pucharowych od dawna nie ma już ani Alfy Romeo, ani Fiata, ani Renault. W kłębach czarnego dymu zniknął również "Kulczykowy" puchar golfa TDI. Wyścigi formuł też nie przetrwały zderzenia z twardą rzeczywistością, nie udało się nawet wprowadzić w Polsce popularnej w Europie formuły X-Sport, z którą wielu młodych zawodników wiązało duże nadzieje.


To nie koniec. Coraz częściej z powodów finansowych odwołuje się kolejne eliminacje Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, a te którym udaje się przetrwać, często przypominają organizowane "wokół trzepaka" KJS-y. Piloci służą jedynie jako wymagany przepisami balast, bo pokonując ten sam odcinek specjalny trzykrotnie w ciągu jednego dnia zawodnicy jeżdżą na pamięć. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Przypominany, że prolog do zakończonego w sobotę Rajdu Krakowskiego liczył niecałe 600 metrów.


Co gorsza, w czerwcu zeszłego roku wyścigową społecznością wstrząsnęła wiadomość o tym, że z powodu złego stanu nawierzchni zamknięty został tor w Kielcach. Asfalt na leśnym odcinku toru ma ponad 30 lat i w związku z tym zagraża bezpieczeństwu zawodników. Obecnie trwają działania mające na celu pozyskanie funduszy niezbędnych do przeprowadzenia remontu, więc ani w tym, ani w przyszłym sezonie w Kielcach nie zobaczymy zapewne wyścigówek. Podsumowując - prawie czterdziestomilionowy kraj w sercu Europy dysponuje dzisiaj jednym torem wyścigowym w Poznaniu, który i tak nie spełnia większości cywilizowanych standardów, a jego przyszłość także leży pod znakiem zapytania w wyniku konfliktu z właścicielami przylegających do toru ogródków działkowych. Ich właścicielom przeszkadza bowiem hałas...

Dlaczego tak się dzieje? Popularne przysłowie mówi, że ryba zawsze psuje się od głowy... Obecny prezes zarządu PZMot wybrany został na swoją funkcję w połowie ubiegłego roku. Tak dla odmiany, jest nim pan Andrzej Witkowski, sprawujący tę funkcję od 1989 roku, czyli przez skromne dziewiętnaście lat.

Nie mamy rzecz jasna niczego przeciwko panu Andrzejowi. Objęcie w 1989 roku funkcji prezesa PZMot nie przyszło mu przecież łatwo. W czasach PRL-u był wieloletnim działaczem kilku organizacji młodzieżowych, następnie, w latach osiemdziesiątych, piastował funkcję dyrektora w Urzędzie Rady Ministrów, był również doradcą wicepremiera.


Oczywiście, nie tylko zarząd PZMot odpowiada za katastrofalną kondycję polskich sportów samochodowych. Kilka lat temu koncerny tytoniowe i alkoholowe nie szczędziły pieniędzy na reklamę, a zawodnicy bez większych problemów dopinali budżety. Niestety, uchwalone przez Sejm ustawy: antynikotynowa i o wychowaniu w trzeźwości, skutecznie powstrzymały zapędy sponsorów. Rajdy wjechały na równię pochyłą. Nie bez winy jesteśmy też my, dziennikarze.

W większości mediów relacje z wydarzeń motoryzacyjnych trwają mniej więcej tyle, ile zajmuje spuszczenie wody w toalecie, i obejmują czas antenowy pomiędzy "kinem nocnych marków" a "kawą czy herbatą". Prawda jest jednak taka, że tutaj również decydującą rolę odgrywają sponsorzy. Wystarczyło, że Orlen wyłożył pieniądze na transmisję z Dakaru, a czas antenowy znalazł się nawet przed "Wiadomościami". TVP wysłała na pustynię nawet całą ekipę...

Trzeba sobie jednak zadać pytanie, czy aby pozyskiwanie sponsorów nie powinno być priorytetem przyssanych do stołków działaczy PZM? Wystarczy chociażby prześledzić karierę Roberta Kubicy, by przekonać się, że panowie ze związku mocno się napracowali, starając się wybić mu z głowy kolejne starty. Gdyby nie upór ojca, Robert najprawdopodobniej stałby dziś społecznie z gwizdkiem na któryś z nielicznych odcinków Rajdu Krakowskiego, pełniąc odpowiedzialną rolę asystenta zabezpieczenia. Przecież jeszcze taki młody, przecież musi się tyle nauczyć...

Nadużyciem byłoby jednak twierdzenie, że Zarząd Główny PZMot nie robi nic. Otóż robi. Ostatnio wydał oświadczenie, że jest przeciwnikiem wszelkiego typu nielegalnych zawodów, które odbywają się w różnych regionach kraju. Zagroził również, że udział w takich imprezach licencjonowanych zawodników i sędziów jest zabroniony, i może skutkować cofnięciem licencji. W skrócie chodzi o to, by żaden z prężnie rozwijających się klubów zrzeszających miłośników różnych pojazdów nie mógł zrobić niczego, bez "namaszczenia" z góry.


Nie od dziś wiadomo, że wiele zrzeszających entuzjastów organizacji w bezpiecznych miejscach (wynajmowane place i byłe lotniska, karetka, zgoda policji) "po kosztach" organizowało zawody ze zręcznością, o jakiej PZMot mógł jedynie pomarzyć. We wspomnianym oświadczeniu zaznaczono, że "przed wydaniem zgody na organizację imprezy motorowej i zatwierdzeniem jej regulaminu, niezbędne jest sprawdzenie, czy klub posiada ważną licencję w danej dyscyplinie sportu motorowego, czy tor, na którym mają być przeprowadzone zawody, ma ważną licencję, a trasa wyścigu - homologację". Podsumowując: albo zapłacicie związkowi za organizację, albo o zawodach możecie jedynie pomarzyć...

A jak to wszystko ma się do statutowych celów PZMotu, mówiących o krzewieniu kultury motoryzacyjnej? Oczywiście nijak, ale mało kogo we władzach związku wydaje się to interesować. Z drugiej strony nie możemy mieć jednak pretensji do gromadki starszych panów o to, że nie panują nad tym całym bałaganem. Wszak zarząd krajowy związku liczy skromne 50 osób, z których każda ma przecież pełne ręce roboty...


Źródło informacji: INTERIA.PL

http://motoryzacja.interia.pl/news/zmar ... ce,1092820
www.racingforum.pl
Avatar użytkownika
Albert
N1
 
Posty: 95
Dołączył(a): czwartek, 17 lip 2003, 16:31


Postprzez Krecik » środa, 23 kwi 2008, 20:37

No to pięknie...pojechane
Podpisuje się pod tym całym sercem i duszą.
No to chyba mamy temat na następne pół roku.


............................. musi odejść !!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Krecik
A5
 
Posty: 554
Dołączył(a): piątek, 25 lis 2005, 14:15
Lokalizacja: Poznań

Re: Przyssani do stołków!

Postprzez THIM » środa, 23 kwi 2008, 21:24

W wyścigowych rozgrywkach pucharowych od dawna nie ma już ani Alfy Romeo, ani Fiata, ani Renault. W kłębach czarnego dymu zniknął również "Kulczykowy" puchar golfa TDI.


Nic dziwnego. Wszystko kiedyś mija. Teraz mamy za to dwa świetne IMHO puchary Kia. Ale na Cee'da znalazło się na razie tylko 16 chętnych. Nie jest to wina ani Kia, ani PZMotu.

nie udało się nawet wprowadzić w Polsce popularnej w Europie formuły X-Sport,


To również nie jest wina PZMotu, tylko nieuczciwego Francuza, jego nazwiska nie pomnę. A próbował to zorganizować nie PZMot, tylko prywatna firma we współpracy, a właściwie pod patronatem, Automobilklubu Rzemieślnik.

Obecny prezes zarządu PZMot wybrany został na swoją funkcję w połowie ubiegłego roku. Tak dla odmiany, jest nim pan Andrzej Witkowski, sprawujący tę funkcję od 1989 roku, czyli przez skromne dziewiętnaście lat.

Nie mamy rzecz jasna niczego przeciwko panu Andrzejowi. Objęcie w 1989 roku funkcji prezesa PZMot nie przyszło mu przecież łatwo. W czasach PRL-u był wieloletnim działaczem kilku organizacji młodzieżowych, następnie, w latach osiemdziesiątych, piastował funkcję dyrektora w Urzędzie Rady Ministrów, był również doradcą wicepremiera.



Jak zbliżały się wybory, założyłem taki oto informacyjny wątek:

http://www.autoklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3517&

Zainteresowanie Forumowiczów mizerne, a przypuszczam, że jesteśmy reprezentatywną próbką fanów sportów motorowych w Polsce. Każdy jest mocny w gębie, ale działać nie ma komu... Więc znów mamy te same władze.

Zgadzam się, że PZMot niszczy nasz ukochany sport. Tylko samym marudzeniem nic nie zdziałamy...
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez cotic » środa, 23 kwi 2008, 21:46

Jedno wyjście...

jedźmy wszscy pościgać się w Czechach.... a to niech wszystko się rozpadnie. Nareszcie będziemy w Polskich mediach, nareszcie nas zauważą:D będzie sensacja: "zawodnicy nie przyjechali na Mistrzostwa Polski" . Wg. mnie zrobi się wielkie halo.
www.bth.pl/sponsoring/ +48697969707 gg: 642954 lukasz@bth.pl
Avatar użytkownika
cotic
N3
 
Posty: 475
Dołączył(a): niedziela, 25 lip 2004, 20:30
Lokalizacja: Świątniki Górne

Postprzez krist » środa, 23 kwi 2008, 22:23

cotic napisał(a):Jedno wyjście...

jedźmy wszscy pościgać się w Czechach.... a to niech wszystko się rozpadnie. Nareszcie będziemy w Polskich mediach, nareszcie nas zauważą:D będzie sensacja: "zawodnicy nie przyjechali na Mistrzostwa Polski" . Wg. mnie zrobi się wielkie halo.

I to wcale nie jest taki głupi pomysł, i tak większość rund jest zagranicą a w Mistrzostawach Czech jest większa konkurencja i 1000x lepsza organizacja niż u nas. Może by przyszło jakieś opamiętanie w PZM
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez THIM » środa, 23 kwi 2008, 23:40

No nie wiem... Sądzę, że główną przyczyną frekwencji w Poznaniu, poza wpisowym, było późne opublikowanie regulaminu technicznego. Czyli "działanie" PZMotu, a oberwał AW. Acz wpisowe organizator może obniżyć, w regulaminach jest maksymalne.

Inny temat: skąd PZMot ma kasę? Dostaje od państwa? Bo nie wierzę, żeby była to rentowna instytucja.
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez ziober » czwartek, 24 kwi 2008, 05:45

THIM napisał(a):Inny temat: skąd PZMot ma kasę? Dostaje od państwa? Bo nie wierzę, żeby była to rentowna instytucja.


A jednak. PZMłot jest normalna firma. Maja swoje stacje kontroli/obslugi pojazdow, szkoly jazdy, prowadza rzeczoznastwo, biuro podrozy, towarzystwo ubezpieczeniowe... Takze o plynnosc finansowa nie musza sie martwic.

pozdrawiam
ziober
N1
 
Posty: 87
Dołączył(a): sobota, 1 sty 2005, 10:46
Lokalizacja: Tychy

Postprzez cotic » czwartek, 24 kwi 2008, 05:59

Oczywiscie. A moze jeszcze dodam ze dostaja kase z Ministerstwa Sportu. Ale nie chodzi o pieniadze. Kto ma kase nie bedzie scigal sie na jednym torze. Zeby bylo ciekawiej nalezalo by moze odwrocic kierunek toru Poznan.

Tu nie chodzi tylko o pzm. Tu chodzi o media. Dla mnie w tym momencie Polska jest nierozwojowa. Obecnie tak sie podzialo ze zawodnicy walcza albo o pierwsze albo o drugie miejsce. Gdzie jest ta sportowa rywalizacja z przed paru lat? Teraz zeby zdobyc tytul nie trzeba juz wielkich staran. Wystarczy kupic szybkie auto. Umiejetnosci kompletnie sie nie licza.

Puchar Ceeda jest nadal za drogi jak na nasze warunki z tad frekwencja 16osob. Bedzie podobna sytuacja jak w VWCC. Mysle ze za takie pieniadze mozna spokojnie pojechac Ostavia Cup co jest o niebo lepszy i bardziej prestizowy.

Sorry za pismo. Ale pisze z telefonu
www.bth.pl/sponsoring/ +48697969707 gg: 642954 lukasz@bth.pl
Avatar użytkownika
cotic
N3
 
Posty: 475
Dołączył(a): niedziela, 25 lip 2004, 20:30
Lokalizacja: Świątniki Górne

Postprzez MisiekClio » czwartek, 24 kwi 2008, 09:15

Przenosze post Prezesa z innego watku.

prezes-tk napisał(a):Nie wiem czy zauważyliście Panowie (a może i Panie są tutaj) ale wszystko rozbija się o koszty startu. Potem dochodzi do tego brak konkurencji, czyli przyzwoitej ilości zawodników w klasie. Regulaminy sa chociażby z poprzednich lat. W Poznaniu było tyle czasu, że swobodnie można było wkleić ze dwa biegi i treningi własnie takich klas (jeżeli nie więcej). Ale wpisowe jest zaporowe. Wystarczy popatrzeć na KJS-y, w których problemem jest wpłata 100,00 zł wpisoweg przez młodych zawodników. Nie każdy ma bogatych rodziców, i kasę na puchary markowe, które wbrew pozorom nie są tanie. Co do klas, nie jestem zwolennikiem żadnych enek, ponieważ zawsze było najwięcej kontrowersji dotyczących niedozwolonych przeróbek. Wg. mnie optymalna jest grupa A z ewentualnymi ograniczeniami (np. zakaz stosowania skrzyń kłowych) Dzisiaj auto do takiej klasy można kupić za małe pieniądze,, a jeżeli ktoś ma trochę smykałki technicznej zamiast kasy, da radę je przygotować. Ilość okrążeń jest tu sprawą drugorzędną, nie czas dyskutować o tym, bo przypomina mi to sytuację, kiedy z żoną "gdybaliśmy" co byśmy zrobili po wygraniu kilku mln w totolotka. Tak się rozpędziliśmy, że pokłócilismy się o kolor auta, które byśmy kupili. A nawet nie zagraliśmy. Więc niech ktoś może wymyśli sposób, który sprowokuje PZMot do działania na rzecz sportu a nie odwrotnie. I nie chodzi tu o przepis, na podstawie którego iluś tam zawodników może się zgłosić do eliminacji i zostanie stworzona dla nich klasa. Niech ta klasa będzie wcześniej, a zawodnicy po prostu się zgłoszą lub nie w odpowiednim terminie. Zeby tylko regulaminy były odpowiednio wcześniej.
Pozdrawiam
Prezes-tk



Nie czepialbym sie tak kurczowo tych kosztow startow. To wszytsko jest utopia. Zbierze sie 10 seicento grupy A. Ok, ale okaze sie ze 8 bedzie mialo budzet 20tys. na sezon, a dwoch po 60tys. na sezon (przyklady, nie o liczby tu chodzi).
Sila rzeczy bedzie jechalo 2-och, dluuugo nic i reszta. Pod koniec sezonu zostanie 6-ciu, bo reszta sie zrazi i obrazi na "nierowne szanse", a w nastepnym sezonie wyjedzie juz tylko 4-ech.

Po raz ent-y powtarzam - sport samochodowy jest droga zabawa. I nigdy tania nie bedzie.

Malo tego, uwazam ze na poziomie Mistrzostw Polski powinien byc drogi.

Problem lezy gdzie indziej - ile mozna jezdzic w kolko po jednym torze??
Gdzie mam trenowac? Przeciez wiadomo, ze w wyscigach trening jest potrzebny, nie boje sie tego powiedziec, nawet bardziej niz w rajdach.
Inne tory sa za granica - ok niby blisko - ale "bariera psychologiczna" dziala.
Zauwazcie ze do Kielc czy Poznania mozna "wyskoczyc", a do Brna to juz "wyprawa".

Druga sprawa - bledne kolo - wyscigi sa nudne, wiec nie ma nimi zainteresowania.
Aby przestaly byc nudne musi pojawic sie zainteresowanie.
Zainteresowanie , kierowcow, kibicow, sponsorow.
Odpuscil bym sobie narzekanioe wylacznie na koszty startow. Ludzie maja full kasy z ktora nie wiedza co maja zrobic. Ale musi byc ciekawie.


Jeszcze jedno - narzekacie wyscigi nie sa w TV.
Wyobrazmy sobie - TVP Sport, Sobota, Prime time, relacja "live". Start, poszli, siedzisz wpatrzony,
po dwoch kolkach idziesz do lodowki po sok, po 4-tym zaczynasz niesmialo ogladac pogode za oknem , po 6-tym sprawdzasz maila i gg, po 8-mym sprawdzasz czy nie leci gdzies "you can dance", albo idziesz na spacer.
I Ty jestes pasjonatem, a Kowalski wytrzyma max. 1 kolko, nie bardzo wiedzac dlaczego to Porsche wyprzedzilo juz 3 raz to Picanto.

Moim zdaniem w wyscigach potrzebne sa Puchary. I w przeciwienstwie do rajdow powinny to byc Puchary tanie i powinno byc na kilku poziomach. Idealny rozklad to wg. mnie: Picanto, potem Logan, Cee'd i np: Seat.
I brak DSMP (ta formula juz sie w Polsce wypalila), za to w GPP TYLKO wysokie klasy.
Jak kogos nie stac na min. Clio to niech wali do pucharow.
Jak ktos chce "uniknac" pucharow - musi za to zaplacic.

Tak wyglada moja utopia.
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Re: Przyssani do stołków!

Postprzez Krecik » czwartek, 24 kwi 2008, 09:26

THIM napisał(a):
Jak zbliżały się wybory, założyłem taki oto informacyjny wątek:

http://www.autoklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3517&

Zainteresowanie Forumowiczów mizerne, a przypuszczam, że jesteśmy reprezentatywną próbką fanów sportów motorowych w Polsce. Każdy jest mocny w gębie, ale działać nie ma komu... Więc znów mamy te same władze.


Tak ale teraz to wyszło z jednego z największych portali w kraju.
Jest szansa, że więcej osób to obejrzy i będzie chociaż wprowadzonych w temat o którym pewnie nie wiedzieli.
Teraz to wszystko w waszych rękach kierowcy, żeby pokazać
niezadowolenie i chęć zmian.
Nie namawiam do bojkotu ale ..... może niebawem będzie kolejny artykuł w Interii ze wzmianką że oni już kilka miesięcy temu sugerowali ten problem i teraz wszystko się potwierdziło oraz że kierowcy mają już dość tego syfu itd. itd. itd.
Avatar użytkownika
Krecik
A5
 
Posty: 554
Dołączył(a): piątek, 25 lis 2005, 14:15
Lokalizacja: Poznań

Postprzez micz » czwartek, 24 kwi 2008, 11:59

Albert zapewniam Cie, ze powodem naszej rezygnacji z cyklu MP, było tylko i wyłącznie podejście PZMotu do pewnych spraw. Zanoszac jedno pismo pozbylismy się nerwów, problemów i zyskalismy tyle pieniędzy, że wybudowałbys drugie audi-bo homologacje i utrzymanie na zawodach calej ekipy dziadków kosztuje krocie. A nie robia oni kompletnie NIC.


Pozatym mierzi mnie zalezność PZM i organizatorów od firm wystawiających auta w rsmp.
Sedziowie faktu w subaru, sędziowie na krakowskim w polarach teamu Kuzaja.
www.compsport.pl
www.maciejwislawski.pl
Avatar użytkownika
micz
A6
 
Posty: 1338
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 16:18
Lokalizacja: Warszawka

Postprzez Racing_Jacob » czwartek, 24 kwi 2008, 20:31

Witam!
Zeby zwiekszyc ilosc startujacych w WSMP mozna podejsc, tak jak mowicie, aby obnizyc koszty, albo dotrzec do mediow tak, aby chcialy regularnie pokazywac relacje, wtedy latwiej bedzie o sponsora.

Niestety drugi wariant jest ciezki do zrealizowania.

Kiedys kazdy mial wyscigowke w garazu, najwiekszym szczytem techniki w Polsce byly slicki, a bylo to 20 lat temu. Mechanicy jechali na zawody za zwykle "Dziekuje", nie zadali kasy tak jak dzisiaj, chcieli tylko poczuc ta atmosfere... Niestety te czasy juz nie wroca, mial na to wplyw takze ustroj polityczny, ktory panowal w tamtych czasach, pieniadze byly malo warte. Teraz co innego... My jedynie mozemy probowac pomoc polskim wyscigom.

Proponuje napisac moze jakies pismo, ale nie do PZMłotów, tylko wyżej - Ministerstwo Sportu, przetrzec im oczy i powiedziec gdzie plyna z kasa i jak wygladaja wyscigi w Polsce. Mozna tez zorganizowac masowy bunt na PZM.

Mysle, ze dobrym pomyslem jest poprostu zebrac pismo od min. 5 zawodnikow, ktorzy zaswiadcza, iz posiadaja auta, do scigania sie w takiej, a takiej klasie z wpisowym takim i takim etc. etc.

Tania klasa jest klasa replik, cywilne Lady mozna kupic za 1-2 tys. pozostaje kwesta przerobienia. Czyli koszt klatki i opon... Chyba tyle?
Racing is all my life...
Racing_Jacob
 
Posty: 18
Dołączył(a): środa, 14 cze 2006, 22:14

Postprzez Beret » czwartek, 24 kwi 2008, 21:30

ja siedze bardziej w rajdach niz w wyscigach ale imo problem polskich wyscigow jest jeden: nie ma innej ligi wyscigowej niz mistrzostwa polski wiec nie mozna mowic o tym ze ma byc jeszcze drozej. wtedy ilosc zawodnikow jeszcze sie powaznie zmniejszy.

i przyznaje, zainteresowanie mediow to po prostu tragedia. w rajdach jest nienajlpeij ale z tv nie bardzo da sie dowiedziec czy w ogole istnieja jakies zawody wyscigowe w polsce. tu jest problem. zdarzalo sie jeszcze cos w tvn turbo zobaczyc ale, na listosc boska, byl jeden program o sporcie samochodowym i to w paranoicznych godzinach... zobaczymy co bedzie teraz, jest nowy program i inni ludzie go robia... pytanie jak gora tvn turbo bedzie zarzadzac nimi
nindża nie moze byc mientka

MIEJSCE NA TWOJA REKLAME

www.bwyszkowski.pl
www.codrivers.fora.pl

Obrazek
Avatar użytkownika
Beret
A6
 
Posty: 1232
Dołączył(a): sobota, 19 lut 2005, 22:58
Lokalizacja: wawa-piaseczno

Postprzez THIM » czwartek, 24 kwi 2008, 21:32

Racing_Jacob napisał(a):Proponuje napisac moze jakies pismo, ale nie do PZMłotów, tylko wyżej - Ministerstwo Sportu, przetrzec im oczy i powiedziec gdzie plyna z kasa i jak wygladaja wyscigi w Polsce. Mozna tez zorganizowac masowy bunt na PZM.


Jasne. List pouczający Ministerstwa Sportu do PZMotu:

"Cześć Andrzej, napisali do mnie jacyś goście, że nie promujecie sportów motorowych. Chcą jakiś innych imprez, żebyście nie zabierali im licencji, w ogóle nie wiem, o co chodzi. Podpisani są: [...], więc ich pilnuj, albo poproś swoich chłopaków, żeby im jakieś kary nałożyli na zawodach. Ale do rzeczy: wpadniesz w sobotę do mojej daczy? Będzie paru działaczy z różnych dyscyplin, opijemy sukcesy polskiego sportu. Do zobaczenia"
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez prezes-tk » czwartek, 24 kwi 2008, 22:15

Mimo wszystko upierałbym się przy znacznym wpływie kosztów startów, w tym wpisowego, na frekwencję w poszczególnych klasach. Jak kogoś stać na Prosiaka, dla niego dzisiejsze wpisowe to pikuś. Natomiast dla posiadacza CC, zrobionego w garażu własnym jest to spory wydatek. I wiem to stąd, bo sam jestem w podobnej sytuacji. Rozumiem, że MP muszą mieć jakiś poziom i do tego tyrzeba dążyć ale w tej chwili nie ma żadnego poziomu. Niech to się nazywa nawet III liga wyścigowa ale powinno być. U naszych sąsiadów ze wszystkich stron jeżdżą auta, które są starsze niż niejeden z tutejszych forumowiczów: Skody 100, 110, stare Łady, Trabanty, nawet Wołgi i Moskwicze. Tylko u nas "Kanciaki" i Poldki są za stare. Polska jest takim dziwnym krajem, że wszystko musi być z górnej półki, nawet, jak nas na to nie stać. Władze starają się o profesjonalizm w wyścigach i mają go w postaci kilku zawodników z najwyższych klas. Tylko to właśnie doprowadza do sytuacji, że 9 startujących obsadza praktycznie tyle samo klas. A na podium staje po zakończeniu dwóch zawodników, bo więcej w klasie nie było. Tak było ostatnio w Poznaniu. I niech ktoś mi powie, że to drugie miejsce w klasie ma jakąś wartość. A jakie komentarze są potem na różnych portalach. Ile to emocji było, żeby zająć to drugie miejsce. Tzn. ostatnie. Może puchary są jakimś rozwiązaniem, ale wcale nie są tanie. Trzeba podpisać umowy na cały sezon lub dwa, a w połowie okazuje się, że sponsor nie dał kasy i co wtedy. Prawdą jest, że wyścigi będą ciekawe wtedy, gdy będzie coś się działo podczas nich. Jakieś wyprzedzania, walka w grupach, nawet o 25 miejsce. Będą emocje, będzie frekwencja, będzie rozwój. A Dyw. IV niech bedzie elitą a nie jedyną klasą dla kilku zainteresowanych. A co do wysokości wpisowego to mogę to policzyć w ten sposób - pobyt w Poznaniu kosztował mnie następująco: 540,00 zł zapłaciłem za apartament z garażem, w którym swobodnie mogły mieszkać 4 osoby (Pt-N), dojazd w dwie strony (ok. 700 km z ruchem po Poznaniu) ok. 250,00 zł. Koledzy mechanicy robią to dla przyjemności, tzreba postawić im obiad i piwo wieczorem. Reszta we własnym zakresie. A do tego wpisowe większe niż powyższe koszty. I jak tu nie kląć.
Oczywiście, nikt nie mówi, że samo obniżenie kosztów od razu spowoduje wzrost ilości zawodników, ale trzeba dać szansę a potem dopiero to analizować pod kątem zasadności. Organizuję imprezy o charakterze wyścigowym na swoim terenie (na lotnisku) i ilośc chętnych do ścigania jest duża. Ale PZMot nie pozwala na takie imprezy, bo niema ich w regulaminach. Łatwiej zakazać organizacji i udziału niż stworzyć rozsądny regulamin i rozwijać temat.
Pozdrawiam
Prezes-tk

Jeszcze tu wrócę.
www.pensjonatrafa.ta.pl
Avatar użytkownika
prezes-tk
N3
 
Posty: 217
Dołączył(a): sobota, 13 sie 2005, 13:52

Następna strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości

cron